Eternity
#1
Eternity - Mare Nostrum (2005)

[Obrazek: 123348.jpg]

tracklista:
1.Obertura 01:29
2.Sangre mortal 05:19
3.Quiero soñar 07:31
4.A su imagen y semejanza 05:53
5.Es por ti 04:24
6.Al despertar 04:58
7.Destellos de un ayer 05:32
8.Poderoso sentimiento 06:46
9.Por siempre jamás 06:36
10.Mare Nostrum 09:54

rok wydania: 2005
gatunek: melodic power metal/ melodic progressive
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Raúl Velilla - śpiew, gitara
Víctor Bielsa - gitara
Juan Antonio Navarro - gitara basowa
Sergio Soriano - perkusja
Diego Calvera - instrumenty klawiszowe


ETERNITY z Saragossy rozpoczął swoją karierę w roku 2002 i z marszu wydał w tym samym roku swój pierwszy album "Entre el bien y el mal" PIES Compañía Discográfica. Płyta była zbiorem poprawnych i melodyjnych, aczkolwiek jednowymiarowych kompozycji z gatunku melodic power metal w odmianie latino, która nie wzbudziła większego zainteresowania. Lider formacji, gitarzysta Víctor Bielsa zwolnił poza klawiszowcem cały skład i powołał nowy, który nagrał drugi LP "Mare Nostrum", tym razem nakładem własnym.

Wokalista Raúl Velilla obdarzony ciepłym romantycznym głosem wypada tu bardzo dobrze w tych sentymentalnych, ale w sensie pozytywnym kompozycjach, znacznie bardziej rozbudowanych i aranżacyjnie bogatszych niż te z 2002. Czasem nawet jest tu coś z dramatycznego metalu o cechach progressive, jednak przy zachowaniu poetyckiego, iberyjskiego szlifu i na pewno może się podobać najdłuższy tytułowy Mare Nostrum. Dyskretne partie klawiszowe nieraz wysuwają się na tej płycie na plan pierwszy i z pewnością uzdolniony Diego Calvera rozwinął tu skrzydła w stosunku do debiutu. Ten zespół nie gra szybko, wszystko toczy się w średnich tempach, wokalista jest na planie pierwszym, jest głównym narratorem i od niego zależy tu bardzo dużo. Po typowo power metalowe tempa sięgają dosyć rzadko i nawet zwiewny, pełen wdzięku, romantyczny Sangre mortal nie jest rozgrywany cały czas w szybkich obszarach. Kompozycje są wypełnione dużą ilością pełnych gracji inwencji solówek gitarowych, niekiedy przyjmujących formę dialogów. W A su imagen y semejanza power metal jest łączony z delikatną symfoniką, wciąż jednak pozostają w sferze grania romantycznego i praktycznie we wszystkich utworach nacisk na te lekko łzawe, rzewne nostalgiczne refreny jest kładziony bardzo mocny. Może się wydawać, że ogólnie brakuje tu mocy, ale pastelowy rytmiczny Es por ti oraz Destellos de un ayer są w tej kategorii bardzo udane. Po prostu ładne, przyjemne melodie wykonane w odpowiedni sposób. Gorzej poszło z typową balladą Al despertar i jest to dosyć trywialny, ograny w melodii song, zdecydowanie słabszy punkt tego raczej dopracowanego i wysublimowanego albumu. Lepsze i słabsze momenty zawiera w sobie raz delikatny, a to znowu ostrzejszy w gitarach Poderoso sentimiento. Podobny w konstrukcji Por siempre jamás jest lepszy, bo i główna melodia w romantycznym stylu jest lepsza, jako romantyczna właśnie.
Brzmieniowo jest dobrze, choć pewnie nieco głębsze gitary by nadały całości jeszcze bardziej ciepły charakter.

Víctor Bielsa był ponownie nie do końca zadowolony z efektu i doszło do konfliktu pomiędzy nim a resztą zespołu, w rezultacie czego grupa została oficjalnie rozwiązana w roku 2006. Bielsa reaktywował ją w roku 2007, przy czym z poprzedniego składu pozyskał ponownie Raúla Velilla i Juana Antonio Navarro. Wydany w 2008 album "Alma errante" stanowił jednak nieco niespójną mieszankę latino rocka i metalu progresywnego i po jego chłodnym przyjęciu Bielsa nawiązał współpracę z innymi muzykami.


ocena: 8/10

new 22.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Eternity - przez Memorius - 22.07.2022, 12:02:03

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości