26.07.2022, 13:47:38
Infamia - Neophobia (2012)
tracklista:
1.Del paraíso al infierno 05:19
2.Fiel a mis sentimientos 04:48
3.Mil lágrimas 05:10
4.Jugando a ser Dios 04:57
5.Por siempre 05:23
6.Allá donde estés 04:28
7.Nuestro final 04:31
8.Gracias a Dios 04:39
9.La cara oculta 04:11
10.Un mundo mejor 04:29
rok wydania: 2012
gatunek: melodic power metal
kraj: Hiszpania
skład zespołu:
Alfredo Arnedo Orio - śpiew
Mario Rodríguez - gitara
José De la Concepción - gitara
Francisco Javier Cernadas - gitara basowa
Alberto Carretero - perkusja
W roku 2013 zakończyła swoje niedługie istnienie wytwórnia Triple A Metal i kolejny album INFAMIA nie został już przez nią wydany. Grupa zdecydowała się go wydać nakładem własnym pod szyldem 4 de Agosto i premiera odbyła się listopadzie 2012 roku.
INFAMIA kontynuuje swoją podróż po drogach fińskiego melodic power, nadal z wychyleniem w kierunku TWILIGHTNING, choć pojawiają się i akcenty nieco odmienne, jak piękny romantyczny song Mil lágrimas z udziałem gościnnym cenionego, znakomitego rockowego wokalisty hiszpańskiego Carlosa Escobedo (SOBER).
Zasadniczo jednak rytmiczny przebojowy styl z zaraźliwymi refrenami jest kontynuowany w serii co najmniej bardzo dobrych kompozycji, takich jak Del paraíso al infierno, Fiel a mis sentimientos, czy Nuestro final tym razem utrzymanych w nieco wolniejszych tempach i z łagodniejszymi partiami gitarowymi. Pogodny, chwytliwy melodic metal z power rockowym zacięciem i może tylko te niektóre wstępy elektroniczne nie są tu potrzebne. Do najciekawiej skonstruowanych utworów z tej grupy należy Nuestro final, z elemenatmi modern, ale podanymi w rozsądnej dawce. Ten zestaw kompozycji jest bardzo wyrównany i utrzymany w jednolitym stylu. Zdecydowanie przebojowy jest lekko dramatyczny Jugando a ser Dios, to jednak nie typowo iberyjski dramatyzm, nawet w podobnie udanym Por siempre i tu nawet w gitarowych pulsacjach i specyficznie zbudowanym z gang chórkiem refrenie jest trochę z alternative melodic metalu. Ładna jest zwiewna, a potem intensywna druga część tego utworu. Nieco słabszy w zwrotkach Gracias a Dios ostatecznie się broni wysokiej klasy refrenem i trzeba przyznać, że INFAMIA na te refreny to ma zawsze świetne pomysły. Romantyczny song Allá donde estés z wykorzystałem pianina tym razem jest bardzo dobry, gustowny w planie drugim i z robiącym wrażenie refrenem pompatycznym w stylu AOR. I tak pięknie śpiewa to Alfredo! Pod koniec potoczyste, lekko romantyczne granie w La cara oculta i są tu nawet pewne echa fińskiego heavy/gothic, choć bardziej spod znaku TO DIE FOR niż SENTENCED. I podsumowują tę bardzo dobrą, bezpretensjonalną płytę, utworem Un mundo mejor i to znowu ten stary dobry, beztroski i wyluzowany TWILIGHTNING.
Tym razem nieco ostrzejsze jest brzmienie gitar i całość jest mniej rozmyta i zdecydowanie w stylu fińskim (takim z Finnvox od Mika Jussila) ustawiono perkusję i można się w końcu przekonać, jak dobrym perkusistą jest Alberto Carretero.
Hiszpanie grają fiński melodic metal. Bardzo dobrze grają.
ocena: 8,6/10
new 26.07.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"