Mandrágora Negra
#1
Mandrágora Negra - Sueño De Realidad (2012)

[Obrazek: 355842.jpg?5449]

tracklista:
1.Tocando el cielo 05:46
2.Lágrimas de sangre 04:47
3.Sueños de realidad 05:30
4.Brahim 04:20
5.Gritaré 05:37
6.No te olvidaré 04:45
7.Debe de haber un lugar 03:44
8.Pensando en ti 05:46
9.Veinte almas 04:34

rok wydania: 2012
gatunek: melodic power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Moisés Montero - śpiew
David Lillo de Miguel - gitara
Maxi Fructuoso - gitara basowa
Igor Urtizberea - perkusja
Eider Bailador - instrumenty klawiszowe

Ten zespół pochodzi z Irun w Euskadi i powstał w roku 2004. Jak na baskijski team to debiutował późno, dopiero w roku 2012, a wydawcą była nieduża krajowa wytwórnia Heaven Musik.

Ta płyta to latino power metal w czystej, niczym nie skażonej postaci. Pogodny, rytmiczny, melodyjny power metal, technicznie nieskomplikowany, nastawiony na chwytliwe refreny i ekspozycję dobrego wokalisty Moisés Montero, operującego często głosem wysokim, a jeśli miejscami manierycznym, to raczej w przyjemny sposób. Grają dosyć szybko, nie za ciężko i jak się posłucha Tocando el cielo, to się po prostu chce tej bezpretensjonalnej muzyki słuchać dalej. A dalej mamy tu takie ładne, delikatne i ozdobione solowymi inkrustacjami gitarowymi kompozycje jak Lágrimas de sangre, Gritaré czy też najszybszy, zwiewny Debe de haber un lugar z pastelowymi pasażami klawiszowymi Eider. Ta dziewczyna gra bardzo dobrze we wszystkich kompozycjach, choć cały czas pozostaje w cieniu gitar. Z tej kategorii mniej udany jest Pensando en ti, bo te wokale jednak nieco przerysowane w niepotrzebnym tu udramatyzowaniu...
Jest także i bardziej epicko i heroicznie w stylu nowszego TIERRA SANTA Sueños de realidad i trzymają wysoki poziom w tej rycerskości bez monumentalnego zadęcia. Piękny pełen pogodnej energii refren i poetycka partia z gitarami akustycznymi. Tak gustownie i elegancko został zaaranżowany z pianiem i delikatnym tłem symfonicznym romantyczny song Brahim... Tak potem startują jak rakieta w power metalowej części! W pełni romantyczną balladą w iberyjskim stylu jest dobry, ale niczym szczególnym się niewyróżniający No te olvidaré.
Przyjemne, mniej power zakończenie, to przyjazny radio song Veinte almas, gdzie w ducie zaśpiewała Eider Bailador.

Tu żadna sława mixu i masteringu w produkcji tej płyty nie uczestniczyła, ale brzmienie jest znakomite. Wzorcowe brzmienie dla melodyjnego power metalu w iberyjskiej odmianie.
Ten skład nie przetrwał do drugiej płyty "Imparable", wydanej w roku 2015 i zawierającej już nie tak wysokiej klasy materiał, po części inspirowany hard'n'heavy. Potem o grupie ucichło, ale w roku 2022 powróciła z nową płytą, w po raz kolejny przebudowanym składzie.


ocena: 8,5/10

new 14.08.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Mandrágora Negra - przez Memorius - 14.08.2022, 11:48:47
RE: Mandrágora Negra - przez Memorius - 14.08.2022, 16:52:33

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości