Edenbridge
#8
Edenbridge - The Bonding (2013)

[Obrazek: OC05NDU5LmpwZWc.jpeg]

Tracklista:
1. Mystic River 07:15     
2. Alight a New Tomorrow 03:55     
3. Star-Crossed Dreamer 04:02       
4. The Invisible Force 05:29     
5. Into a Sea of Souls 05:01     
6. Far Out of Reach 06:11       
7. Shadows of My Memory 05:39       
8. Death Is Not the End 05:47     
9. The Bonding 15:26

Rok wydania: 2013
Gatunek: Symphonic/Progressive Power Metal
Kraj: Austria

Skład:
Sabine Edelsbacher - śpiew
Lanvall - gitara, bas, instrumenty klawiszowe
Dominik Sebastian - gitara
Markus Pointner - perkusja


The Bonding to już 8 album grupy Lanvalla, tym razem w takim samym składzie jak na albumie poprzednim, ale z nową wytwórnią, niemieckim Steamhammer, które wydało płytę 21 czerwca 2013 roku.

Jest inaczej. Zarzut o zbytnią piosenkowość i przebojowość odchodzi, tym razem jest znacznie większy nacisk na orkiestracje i dalsze plany, co już słychać w złożonym Mystic River. Bardzo dobry refren, mocna, niemal pierwszoplanowa symfonika i chóry, elegancki, delikatny refren przypominający te The Grand Design, ale położono jednak zbyt wielki nacisk na orkiestrę i tutaj zaczynają się wkradać błędy wielu symfonicznych grup, gdzie orkiestracje stają się ważniejsze od strony metalowej i jednocześnie nic za nimi nie idzie, co słychać w partii środkowej, tak jak w ogólnie bardzo dobrym Alight a New Tomorrow.
Shadows of My Memory pokazuje, że potrafią gitarowo zagrać ciekawszy ozdobnik, ale nie ma nad czym piać peanów.
Oczywiście Sabine Edelsbacher jak zwykle oczarowuje pozytywną energią i formą, starając się jak może uatrakcyjniać kompozycje, ale Star-Crossed Dreamer, Into a Sea of Souls i Death Is Not the End to trzy ballady co najwyżej poprawne gatunkowo, w których można docenić ustawienie instrumentów, szczególnie gitar akustycznych, ale to są kompozycje bardzo bezpieczne i robione na miarę. No i jest jeszcze Far Out of Reach, czyli wycieczka w progressive i można to uznać za pół-balladę, ale to niestety jest pomyłka. Melodia jest tutaj bardzo słabo zaznaczona i wyczuwalny jest tutaj brak zdecydowania co do tego, czym miała być ta kompozycja, szczególnie po bombastycznym wybuchu, który do niczego nie prowadzi.
I tak oto po wycieczce po gatunkowej poprawności dochodzimy do punktu kulminacyjnego, najdłuższego w historii zespołu The Bonding, który trwa ponad 15 minut. Ogromne zaskoczenie i nic nie przygotowuje słuchacza na takie zniszczenie w stylu AFTER FOREVER. Nacisk na orkiestracje jest bardzo duży, ale tutaj zostały one najlepiej wykorzystane, tworząc wspaniały klimat, duet z Erikiem Mårtenssonem jest bezbłędny, ozdobniki gitarowe ciekawe i do tego bardzo dobry, zapadający w pamięć refren. Jedynym minusem jest wspomniany już wcześniej przerost formy nad treścią i kilkuminutowy przerywnik symfoniczny moim zdaniem nie był potrzebny, nawet jeśli to miała być dramatyczna przerwa, która ostatecznie wnosi niewiele, ale zagrane to zostało bardzo dobrze.

Tym razem sound jest delikatniejszy, nie tak sztucznie głośny i pusty, jak na albumie poprzednim, a bardziej dopracowany w szczegółach.
Album poprawny, wykonany na solidnym poziomie, ale bardzo nierówny. Byłby z tego materiał na bardzo dobry EP, a jest co najwyżej dobry album z solidnym brzmieniem i paroma przebłyskami.


Ocena: 7/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Edenbridge - przez SteelHammer - 07.06.2020, 20:03:12
RE: Edenbridge - przez SteelHammer - 13.07.2021, 15:15:37
RE: Edenbridge - przez SteelHammer - 16.09.2021, 20:42:56
RE: Edenbridge - przez SteelHammer - 20.09.2021, 19:34:50
RE: Edenbridge - przez SteelHammer - 26.01.2022, 17:48:14
RE: Edenbridge - przez SteelHammer - 12.08.2022, 15:54:39
RE: Edenbridge - przez SteelHammer - 23.08.2022, 20:39:45
RE: Edenbridge - przez SteelHammer - 04.09.2022, 17:23:14
RE: Edenbridge - przez SteelHammer - 05.09.2022, 14:23:10
RE: Edenbridge - przez SteelHammer - 15.09.2022, 15:58:17
RE: Edenbridge - przez SteelHammer - 16.09.2022, 13:36:05

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości