08.09.2022, 12:04:07
Saint - Broad Is the Gate (2014)
Tracklista:
1. Broad Is the Gate 04:13
2. Hero 03:20
3. We All Stand 03:44
4. Demon Pill 02:36
5. We Will Fight 03:54
6. Who You Are 04:08
7. Reach the Sky 02:25
8. Never Same 05:16
9. Metal Cross 01:43
Rok wydania: 2014
Gatunek: heavy metal
Kraj: USA
Skład:
Brian Phyll Miller - śpiew
Jerry Johnson - gitara
Matthew P Smith - gitara
Richard Lynch - gitara basowa
Jared Knowland - perkusja
W roku 2012 odchodzi z zespołu Josh Kramer i kończy się pewna epoka w historii grupy. Teraz jedynym oryginalnym członkiem zespołu jest już tylko grający od roku 1982 na basie Richard Lynch. Nowym wokalistą zostaje Brian Phyll Miller, który zaśpiewał w jednej kompozycji na płycie poprzedniej, pojawia się także nowy gitarzysta Matthew P Smith.
Choć nie którzy twierdzili, że bez Kramera nie uda się nic stworzyć, to jednak w roku 2014 nakładem Aromor Records grupa przedstawia nowy niedługi LP "Broad Is the Gate".
Jak się okazało, zespół zdołał przygotować umiarkowanie interesujący zestaw heavy metalowych kompozycji, tym razem dynamiczniejszych, bliższych tradycji classic metalu z USA z lat 80tych i Miller zaśpiewał zdecydowanie lepiej od Kramera. Jest sporo zaangażowania w jego występie, jakby chciał dokazać, że jego wybór nie był przypadkowy. Trochę niepotrzebnie udziwniają orientalnymi motywami w zagrywkach solowych Broad Is the Gate, ale jest dobrze, a w Hero nawet te specyficzne monotonne riffowanie SAINT aż tak bardzo nie razi.
I nawet tak ograne riffy metalowe jak w We All Stand i We Will Fight całkiem dobrze się prezentują wbudowane w rozpoznawalne, nawet zadziorne melodie i sprawnie poprowadzone refreny.
Bardzo krótkie Demon Pill i Reach the Sky podbarwione hard rockiem spełniają swoją funkcję zróżnicowania stylowego tej płyty, przy czym nie wychodzą wcale z roli ekipy classic heavy. Jednak duża zasługa w tym Millera, bardzo duża. Pewnym zaskoczeniem jest spokojny, refleksyjny, co więcej o cechach progresywnego metalu Never Same z tłem symfonicznym. Wyszło dobrze, to kompozycja przemyślana i dopracowana i teraz nie można mówić już, że toporność przekazu to cecha określająca SAINT.
Dobrze także ustawiono tym razem wszystkie instrumenty. Perkusja jest wyrazista i przestrzenna, obie gitary dosyć mocne i głębokie. Od dawna żadna płyta SAINT nie miała tak dobrego masteringu. Nie jest to oczywiście w żadnym wypadku album sensacyjny czy jakoś dla SAINT wyrastający ponad oczekiwany poziom. Jest to jednak płyta dobra i pokazująca, że bez Kramera też coś można zrobić. Nie spowodowała ona jednak żadnego przełomu. Brian Phyll Miller po pewnym czasie opuścił zespół, a na nową płytę z nowym wokalistą fanom SAINT przyszło czekać kolejne pięć lat.
ocena: 7/10
new 8.09.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"