Saint
#4
Saint - The Calf (2019)

[Obrazek: 814019.jpg?4638]

Tracklista:
1. The Calf 04:44
2. Another Day 04:13
3. Psalm 23 03:03
4. Rise 03:20
5. Fine Line 04:18
6. Stormy Night 04:13
7. Fragile 03:51
8. Hell to Pay 04:08
9. The Fall 04:17
10.God Is God 04:09

Rok wydania: 2019
Gatunek: heavy metal
Kraj: USA

Skład:
Dave Nelson - śpiew
Jerry Johnson - gitara
Matthew P Smith - gitara
Richard Lynch - gitara basowa
Jared Knowland - perkusja
oraz
Paul Elliot - instrumenty klawiszowe


Po odejściu Millera po pewnym czasie w składzie SAINT pojawił się nowy wokalista Dave Nelson. Choć wcześniej występował w znanym ELECTRONOMICON, nic z tym zespołem nie nagrał i jego miejsce zajął tam słynny Argentyńczyk Diego Valdez. Tu Nelson mógł się wykazać na albumie "The Calf", wydanym przez Armor Records w grudniu 2019 roku.

Na płycie pojawiło się dziesięć zwartych heavy metalowych kompozycji w tradycji SAINT z początku działalności po reaktywacji i element classic heavy w amerykańskim wydaniu jest zdecydowanie dominujący. Mocny głos Nelsona w średnich rejestrach jest dobrze dopasowany do raczej ciężkich i stalowych gitar, przy czym jest to pod względem brzmienia jedna z najlepszych płyt SAINT od 2004 roku. Jest tu sporo mocnych akordów, pewna dawka umiejętnie podanego mroku jak w The Calf, gdzie słychać także pewne echa groove. Jest melodyjnie, jednak bez przekraczania cienkiej granicy z hard rockiem, co się na poprzednich albumach niejednokrotnie zdarzało. The Calf jest bardzo dobry, dalej też nie jest wcale źle w misternie prowadzonym przez gitary Another Day z nośnym refrenem, czy też mocniejszym chłodnym Psalm 23 w klasycznych tempach traditional metalu z lat 80tych. Konsekwentnie dążą do chwytliwego, przebojowego Rise z dosyć nieoczekiwanymi wstawkami w stylu alternative rock/metalu, które zresztą w niewielkim stopniu pojawiają się i w spokojnym Fine Line i stanowią nawet o jego atrakcyjności. Może i Stormy Night nie jest tu szczególnie wyróżniający się, ale grupa nie schodzi poniżej solidnego poziomu, jaki tu został całościowo wypracowany. Może się podobać Fragile, ponury i odpowiednio do klimatu zaśpiewany przez Nelsona i jedynie Hell to Pay o nie do końca jasno wyrażonej głównej linii melodycznej pozostawia jednak niedosyt. Za to nieskomplikowany The Fall, nostalgiczny w zdystansowany sposób to jedna z lepszych tego typu kompozycji SAINT od wielu lat. Typowego balladowego songu nie ma i bardzo łagodnie zaczynający się od akustycznego wstępu God Is God szybko przekształca się w kompozycję mocną, nawet miejscami brutalną, przypominając lata 90te w heavy metalu amerykańskim, ale i z bardzo piękną partią łagodną i szorstkim męskim charakterze.

Ogólnie fani SAINT zostali wynagrodzeni za długi czas oczekiwania na nowy album tej grupy. Nie wyniósł on może SAINT na jakieś wyżyny w amerykańskiej classic heavy hierarchii, ale pokazał, że ta długowieczna grupa ma nadal coś do powiedzenia, a wybór nowego wokalisty był trafny.


ocena: 7,1/10

new 15.09.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Saint - przez Memorius - 25.06.2018, 11:26:38
RE: Saint - przez Memorius - 08.09.2022, 11:27:05
RE: Saint - przez Memorius - 08.09.2022, 12:04:07
RE: Saint - przez Memorius - 15.09.2022, 15:27:12
RE: Saint - przez Memorius - 14.10.2022, 17:16:10
RE: Saint - przez SteelHammer - 28.09.2024, 13:24:39

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości