The Mighty Wraith
#2
The Mighty Wraith - Elegies (2022)

[Obrazek: 1053776.png?3339]

tracklista:
1.To Fall and Rise Again 01:42
2.Bridge to Betrayal 04:55
3.Face in the Mirror 04:32
4.Deceitful Intentions 06:12
5.Tyrants' Demise 04:35
6.Seasons of Sorrow 06:47
7.Momentum 04:42
8.Purity 06:43
9.Witching Hour 03:35
10.Crossing Over 07:07

rok wydania: 2022
gatunek: power metal
kraj: Wielka Brytania

skład zespołu:
Matt Gore - śpiew
Azza Potter- gitara
Jamie Williams - gitara
Ash Bentley - gitara basowa
Jake Withers - perkusja

Mocno przebudowany w ostatnich latach, ale nadal z Gore i Potterem THE MIGHTY WRAITH przedstawia we wrześniu 2022 swój drugi album.

Minęło sporo lat, power metal w Anglii nadal jest stylem mało szanowanym i drugoplanowym, ale oni jednak grają go nadal. Przepiękny jest ten instrumentalny wstęp To Fall and Rise Again i wiele obiecuje w opcji współpracy obu gitarzystów, zwłaszcza debiutanta Jamie Williamsa. Jest ostro, jest zdecydowanie, jest nie zanadto szybko i nie zanadto słodko, bo w Bridge to Betrayal pojawiają się nawet brutalne drugoplanowe wokale. A te pierwszoplanowe Matta Gore lepsze o klasę niż w roku 2014 i to uwaga dotycząca całej płyty. Tak inaczej grają niż na debiucie, smoki gdzieś zniknęły, jest cały czas element gniewu, sprzeciwu i jest coś z innego brytyjskiego power metalowego zespołu INTENSE. Jest sporo podszytych właśnie gniewem i pewną modern metalową estetyką kompozycji w średnich i średnio szybkich tempach takich jak Face in the Mirror, czy Momentum. W tym typie dłuższy Purity jest ogólnie mniej udany.
A jeśli coś więcej z INTENSE, to na pewno ten twardy, nieubłagany gitarowy atak o lekko thrashowych akcentach w Deceitful Intentions i chłodniejszym, dynamicznym i świetnie akcentowanym Tyrants' Demise, tu też słychać nie po raz pierwszy interesujące sola, ale i słabszy występ Gore'a. Bardziej klasyczny heavy metal i bardziej rockową udaną melodię można usłyszeć w Seasons of Sorrow, choć jakoś się nie zdecydowali pociągnąć tego w ten sposób do końca i ta rozbudowana kompozycja ma dwa oblicza, przy czym to drugie, nieznacznie brutalniejsze, jest jednak mniej wciągające. Witching Hour, melodyjny heavy metal z elementami, brzmi w tym towarzystwie trochę jak cover zupełnie innego zespołu, ale stanowi interesujące urozmaicenie. Najdłuższy Crossing Over w rytmice i motoryce ma sporo wspólnego z kompozycjami z debiutu, jednak aranżacyjnie i w klimacie jest zdecydowanie umiejscowiony w roku 2022 THE MIGHTY WRAITH. Świetne partie solowe gitary, ale - i to uwaga do całej płyty - te metalcore'we zaśpiewy nie są złe, ale nie do końca do przyjęcia dla fanów pure power metalu.

Ostre, wyraziste brzmienie gitar, głośna perkusja, mruczący bas. A mimo wszystko ta surowość daje tu o sobie znać. Czy może raczej ten styl muzyczny wielkich miast Midlands, który się słyszy w każdym gatunku metalu, który z Birmingham i okolic pochodzi...
Trochę urban modern brutalni i bezkompromisowi są ci panowie zjednoczeni w THE MIGHTY WRAITH i mam nadzieję, że to nie jest to tylko poza.


ocena: 7,2/10

new 16.09.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
The Mighty Wraith - przez Memorius - 09.09.2022, 17:21:39
RE: The Mighty Wraith - przez Memorius - 16.09.2022, 20:00:53

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości