16.10.2022, 16:10:46
Azeroth - Más allá del caos (2018)
tracklista:
1.Más allá del caos 04:13
2.Y sus máscaras caerán 04:07
3.Entre las cenizas 04:26
4.Existir 04:30
5.Azeroth 04:14
6.Cuando las sombras se alcen a mi alrededor 03:19
7.Enfrenta tus miedos 04:38
8.Espejimos de locura 03:41
9.La distancia 04:04
10.Nyarlathotep 06:11
11.Prelude to Oblivion (Viper cover) 03:36
rok wydania: 2018
gatunek: power metal
kraj: Argentyna
skład zespołu:
Ignacio Rodríguez - śpiew, gitara
Pablo Gamarra - gitara
Fernando Ricciardulli - gitara basowa
Daniel Esquivel - perkusja
Leonardo Miceli - instrumenty klawiszowe
Odbudowę AZEROTH po latach faktycznej bezczynności zapoczątkował nieoczekiwany powrót gitarzysty Pablo Gamarra, który wcześniej zapisał się w wyjątkowo udany sposób na wybornych albumach IMPERO w 2010 i HYEDRAH w 2015. Potem pojawili się mniej znani muzycy młodszego pokolenia, a wśród nich utalentowany gitarzysta i świetny zarazem wokalista Ignacio Rodríguez. Grupa zakończyła prace nad nowym albumem w roku 2018 i wydany on został w Argentynie nakładem własnym w maju 2018 oraz w Meksyku, gdzie wydawcą była wytwórnia Sade Records, gdyż po "meksykańskim epizodzie" AZEROTH stał się w tym kraju bardzo popularny.
Pełen energii melodyjny power metal jest treścią tego albumu. Dużo energii, dużo nawiązań do stylu włoskiego i prostych nawiązań do najmocniejszych atutów latino power i tak się prezentuje Más allá del caos, przy czym poza planem gitarowym wypełnionym przez szybkie natarcia duetu dochodzi gustownie skonstruowany plan klawiszowy, w dosyć nowoczesnych aranżacjach. Jeśli poprzedni album był dosyć mroczny, to tym razem jest dużo łatwiejszych melodii w klasycznych romantycznych i ciepłych barwach latino metalu i tu należą Y sus máscaras caerán z kapitalnymi ornamentacjami neoklasycznymi w brawurowej części instrumentalnej, szczególnie w wykonaniu Gamarra. Nieco rockowego przebojowego stylu pojawia się w nadal power metalowym Entre las cenizas ze spokojnym, sentymentalnym refrenem, jest łagodnie heroicznie w Existir ze świetną melodią i zapewne nieprzypadkowo ta akurat kompozycja została wybrana na pilotujący ten LP singiel. Taki heroiczny, lekko zabarwiony rycerskim folkiem jest też pełen gniewnej energii Enfrenta tus miedos i tu się wyśmienicie spisuje Ignacio Rodríguez.
Zadanie Ignacio na tej płycie jest bardzo trudne, bo musi się on zmierzyć z porównaniami do najwybitniejszych argentyńskich wokalistów poprzednich okresów działalności zespołu. Podchodzi do tego zupełnie bez kompleksów, śpiewa swobodnie, technicznie czysto i bezbłędnie i wybornie panuje nad zwartą i głośną ścianą gitar. A gitary... wyśmienite i to słychać w wysmakowanym, klimatycznym instrumentalnym Azeroth o pewnych cechach progresywnego thrash metalu. Ciekawe, że Cuando las sombras se alcen a mi alrededor w pewnych motywach stanowi przedłużenie poprzedniego utworu, choć zasadniczo to pełen dramatycznych, przesyconych ciepłem melodyjny heavy/power metal z kilkoma bardzo ciekawymi wątkami muzycznymi, których tu trudno było oczekiwać. Tyle werwy, tyle swobodnej gitarowej ekwilibrystyki jest w porywającym, a przecież nie zagranym zbyt szybko Espejimos de locura. Tyle ducha latino power metalu, takiego dumnego jest w tym utworze i tak dużo iberyjskiej zadumy w zaaranżowanym na plan para symfoniczny i gitary akustyczne balladowym songu La distancia.
W zamykającym podstawową części albumu Nyarlathotep AZEROTH wraca w dużej mierze do tego przesyconego operowym stylem albumów wcześniejszych, zwłaszcza "II", dostojnego power metalu w monumentalnym stylu i majestatycznej manierze wykonania. Jest heroicznie i wzniośle w refrenie, jest nostalgicznie w części instrumentalnej i nastrój stworzony w tym utworze jest wyborny.
Mix i mastering wykonał w San Marino Mistrz Simone Mularoni. Słyszalność wszystkich instrumentów jest doskonała, sound krystaliczny i w typowo europejskim stylu. Takim tradycyjnym, bo choć Mularoni lubi często dodać jakiś pierwiastek modern, to tutaj zupełnie z tego rezygnuje.
Tak, to najlepsza do tej pory płyta AZEROTH, i uwieńczenie wieloletnich wysiłków Fernando Ricciardulli w stworzeniu płyty wybitnej i dobranie optymalnego składu. Może dla niektórych ten skład nie okazał się w pierwszym odczuciu gwiazdorski, ale ostateczny rezultat kreuje Ignacio Rodrígueza na nową gwiazdę argentyńskiego power metalu.
ocena: 9,7/10
new 16.10.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"