06.11.2022, 17:27:03
Dragonhammer - Second Life (2022)
Tracklista:
1. Prelude to Conquest 01:29
2. Kingdom of the Ghosts 04:53
3. Diamond of Peace 04:49
4. Into the Warrior’s Mind 06:55
5. Shattering Hope 05:40
6. Fallen Brother 04:39
7. Sickness Divine 04:43
8. The Rising 04:35
9. Silver Feathers 06:04
10.Second Life 06:35
10.Second Life 06:35
11.Ending Legacy 05:10
Rok wydania: 2022
Gatunek: melodic power metal
Kraj: Włochy
Skład zespołu:
Mattia Fagiolo - śpiew
Alessandro Mancini - gitara
Flavio Cicconi - gitara
Gae Amodio - gitara basowa
Marco Berrettoni - perkusja
Giulio Cattivera - instrumenty klawiszowe
Pięć lat po "Obscurity" DRAGONHAMMER nakładem włoskiej wytwórni My Kingdom Music, w listopadzie 2022 wydaje "Second Life". Ten zespół nie jest już tym samym co w roku 2017 i jedna ze zmian jest bardzo istotna, bo w 2018 grupę opuścił Max Aguzzi, jej lider i współzałożyciel. Jako female fronted band z Lucią Micioni DRAGONHAMMER nic nie nagrał i teraz mikrofon dzierży Mattia Fagiolo, do tej pory raczej nieznany wokalista z Rzymu. Nowy drugi gitarzysta, nowy perkusista i z oryginalnych członków tej ekipy pozostał już tylko Gae Amodio, jednak to nie on ma wpływ na charakter stworzonych na ten album kompozycji.
To Cattivera, Ciccioni i Mancini skomponowali muzykę, która cofa słuchacza w naiwne i beztroskie lata przełomu stuleci, gdy armia grup z Italii, uskrzydlona sukcesami RHAPSODY rozpoczęła szturm metalowego świata swoim fantasy melodic power metalu spod znaku magii i miecza. Te tak charakterystyczne refreny, te klawisze i orkiestracje mniej lub bardziej symfoniczne i heroiczne. No, bo jak inaczej ocenić szybkie Kingdom of the Ghosts czy Sickness Divine. W tej grupie mieści się także Silver Feathers i trudno sobie wyobrazić bardziej typowy italo melodic fantasy power oceniając po refrenie. W tej samej kategorii spokojnie zagrane rycerskie z naciskiem na rytmiczne refreny Diamond of Peace z fanfarowymi orkiestracjami i uroczysty Shattering Hope. Trzeba przyznać, że ten refren z Diamond of Peace to rzeczywiście robi wrażenie... Jednak już Second Life jest wyjątkowo bezbarwny.
Najwięcej bojowej, epickiej dynamiki zawiera w sobie najdłuższy Into the Warrior’s Mind, z długim wstępem w stylu medieval folk, jest tu także pewne nawiązanie do power/speedowej stylistyki niemieckiego STORMWARRIOR, ale pewnie jeszcze więcej skojarzeń z WIND ROSE. Te klasycznie, nieodzowne na takich albumach balladowe utwory o refleksyjnym, ale na swój sposób rycerskim charakterze, są na tej płycie niespecjalnie interesujące. Tak nijako brzmi Fallen Brother oraz coś na kształt pieśni barda The Rising ze wzmocnionymi refrenami. I ładnie się to kończy refleksyjnym instrumentalnym Ending Legacy, który ma na pewno swój klimat.
Mix i mastering wykonał Marco Mastrobuono, który raczej do tej pory z produkcją melodic power metalu nie miał zbyt wiele wspólnego. Powstał sound zachowawczy, taki, który można datować na rok 1999 i wtedy był uznany za archetypowy i zadowalający.
Za zadowalającą można także uznać muzyczną zawartość tej płyty, jeśli oczywiście będziemy się trzymać trendów i pomysłów z tegoż roku 1999. Nie są to melodie ani specjalnie porywające fantasy heroizmem, ani oryginalnością. Dobrze zaśpiewał nowy wokalista, dokładnie na miarę potrzeb i nic ponadto, sporo udanych orkiestracji, kilka solidnych solówek i lekko progresywna, interesująca gra klawiszowca Giulio Cattivera.
Generalnie coś dla fanów tego, co w tym roku zagrał także KALEDON, ale bojowa siła rażenia jest tym razem mniejsza.
ocena: 7,4/10
new 6.11.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"