Angel Witch
#4
Angel Witch - Screamin' n' Bleedin' (1985)

[Obrazek: 3943.jpg?5009]

tracklista:
1.Whose to Blame 04:06
2.Child of the Night 03:48
3.Evil Games 04:18
4.Afraid of the Dark 06:03
5.Screamin' n' Bleedin' 04:43
6.Reawakening 04:58
7.Waltz the Night 05:59
8.Goodbye 03:44
9.Fatal Kiss 04:42
10.U.X.V. 02:08

rok wydania: 1985
gatunek: heavy metal
kraj: Wielka Brytania

skład zespołu:
David Tattum - śpiew
Kevin Heybourne - gitara
Pete Gordelier - gitara basowa
Dave Hogg - perkusja

W roku 1981 Heybourne zmuszony został do rozwiązania ANGEL WITCH, po tym jak Riddles i Hogg zdecydowali się dołączyć do grupy TYTAN. W 1982 z innymi muzykami reaktywował swój zespół, jednak nagrania nie spełniły jego oczekiwań i ponownie go rozwiązał jeszcze w tym samym roku. W 1984 postanowił spróbować jeszcze raz, tym razem rezygnując z obowiązków wokalisty na rzecz obdarzonego rockowym głosem, o lekko matowej barwie, Davida Tattuma, który wcześniej był w zespole asystentem technicznym perkusisty Hogga, który rozczarowany artystycznym kierunkiem TYTAN powrócił do współpracy z Heybournem w tym samym czasie.
Grupa związała się kontraktem z rozpoczynającą dopiero działalność londyńską wytwórnią Killerwatt Records i wydana we wrześniu 1985 płyta "Screamin' n' Bleedin'" była nie tylko debiutem nowego składu ANGEL WITCH, ale i samej wytwórni.

ANGEL WITCH na swojej drugiej płycie odżegnał się od swojej wcześniejszej stylistyki fantasy, magii i delikatnie zarysowanego okultyzmu na rzecz heavy metalu środka tak w tekstach, jak i samej muzyce. Choć echa motoryki debiutu na pewno są tu w wielu momentach obecne, to nagrania rozczarowują. Brak im zarówno energii jak i charyzmy nawet mniej udanych utworów z roku 1980 i bezbarwność oraz jednostajność takich kompozycji jak Reawakening, Whose to Blame, Fatal Kiss czy Child of the Night jest słyszalna od pierwszej do ostatniej sekundy. Goodbye dodatkowo jest przykładem nudnego złagodzenia stylu i wchodzi na obszary radiowego rocka o niskiej przebojowości. Co ciekawe jednak właśnie w tej kompozycji Tattum zaprezentował się tu najlepiej. Dosyć bezradną próbą powielenia głównych pomysłów aranżacyjnych z debiutu jest Evil Games i w sumie wartościowej muzyki w stylu classic heavy metal nie ma tu na tym LP wiele. Pewne niezłe fragmenty pojawiają się w semi balladowym, dosyć smutnym Afraid of the Dark oraz w ponurym i dramatycznym, wolniejszym od pozostałych Waltz the Night, gdzie powraca tematyka diabła. Heybourne gra na tym albumie słabo, o  kilka klas gorzej niż w roku 1980 i tylko w niektórych solach, w tym właśnie w Waltz the Night słychać przebłyski jego talentu. W instrumentalnym U.X.V. praktycznie w ogóle nie istnieje, a sama kompozycja ma w zasadzie charakter ambientowy. Najlepszym utworem z tej płyty jest z pewnością tytułowy Screamin' n' Bleedin', o największej dynamice i będący najbliżej estetyki riffowej NWOBHM. Najbardziej wyrazista melodia ze wszystkich, ale na pierwszej płycie takie granie znajdowałoby się wśród najsłabszych numerów... Jedynie to solo lidera jest tu w pełni satysfakcjonujące.
Produkcja jest zła, sound suchy z fatalnie ustawioną gitarą i głuchą perkusją oraz nieczytelnym basem. Skromne środki wydzielone na realizację okazały się za skromne.

Album jak na realia roku 1985 był raczej archaiczny i odniósł pewien sukces tylko w Wielkiej Brytanii, głównie wśród tych, który pamiętali ANGEL WITCH z roku 1980. Ponownie rozczarowany Hogg odszedł jeszcze w tym samym roku, jednak Heybourne utrzymał kontrakt płytowy z Killerwatt Records na następny album.


ocena: 5/10

new 19.11.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Angel Witch - przez Memorius - 16.06.2018, 13:01:33
RE: Angel Witch - przez Memorius - 18.07.2018, 21:49:00
RE: Angel Witch - przez Memorius - 02.11.2019, 10:19:04
RE: Angel Witch - przez Memorius - 19.11.2022, 12:09:04
RE: Angel Witch - przez Memorius - 05.02.2023, 18:52:44

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości