30.12.2022, 14:48:13
Dream Evil - The Book of Heavy Metal (2004)
Tracklista:
1. The Book of Heavy Metal (March of the Metallians) 05:25
2. Into the Moonlight 04:20
3. The Sledge 02:59
4. No Way 03:19
5. Crusaders' Anthem 04:21
6. Let's Make Rock 04:03
7. Tired 03:49
8. Chosen Twice 04:22
9. M.O.M. 03:33
10. The Mirror 03:46
11. Only for the Night 04:11
12. Unbreakable Chain 05:51
Rok wydania: 2004
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Szwecja
Skład zespołu:
Niklas Isfeldt - śpiew
Gus G. - gitara
Fredrik Nordström - gitara
Peter Stålfors - bas
Snowy Shaw - perkusja
31 maja 2004 wytwórnia Century Media przedstawiła trzeci album DREAM EVIL. Grupy już sławy światowej, grupy gwiazd, grupy liderującej w tworzeniu tego, co za niedługi czas zaczęto określać jako New Wave of Traditional Heavy Metal.
Tytuł "The Book of Heavy Metal" w sumie na pierwszy rzut oka jak każdy tytuł. Może taki trochę neutralny. Tymczasem to on właśnie wyraża ideę muzyczną tej płyty, która u jednych wywołała zdumienie, a u innych niesmak. Na pewno jest to album monolityczny i synkretyczny, przy czym ten synkretyzm podąża wręcz w kierunku anonimowości i tak wielkiego kosmopolityzmu, że w tym aspekcie jest to swoisty majstersztyk. Nic nie jest bardziej typowe i encyklopedyczne w klasycznym heavy metalu niż kompozycje z tego albumu. I nie jest to jakiś tam Tribute to Judas Priest jak chcą ciasnogłowi krytycy, to jest tak samo brytyjskie, jak niemieckie, jak szwedzkie i jak amerykańskie. Oczywiście, sens i myśl przewodnia ogniskuje się już w potężnym kroczącym dostojnie The Book of Heavy Metal (March of the Metallians), ale liczba zapożyczeń wzrasta z każdym kolejnym numerem... Jednocześnie te cytaty są tak skonstruowane, że praktycznie trudno je przypisać konkretnym zespołom. Ta epickość i heroiczność jest tu wszakże uniwersalna, a przy tym dzięki Niklasowi głównie nadal rozpoznawalna jako DREAM EVIL w Into the Moonlight czy w Crusaders' Anthem. A jeśli kruszyć mocą gitar w połączeniu z dudniącym, wgniatającym w ziemię basem, to tak jak w M.O.M.
Jest rytmicznie, jest dominacja średnich temp, jest takie surowsze podejście made in USA w The Sledge, jest także ten proto power metalowy ostry riff w przebojowym heavy metalowo No Way. I kto tu jeszcze słyszy solowego Osbourne i gitarowe popisy Zakka Wylde? Słyszycie? No cóż, słychać także glam i arena rock/metal z USA w taki sobie Let's Make Rock, ale lata 80te zostały przypominane. Czy to KING COBRA czy też RATT... Co za różnica. A romantyzm jest też ubrany w heavy metalowe klasyczne riffy w Tired i tak, to jest bardzo dobre. Nieoryginalne?
Nie ma na tej płycie oryginalności. Nie może być z zasady. Może być jednak Szwecja , ta metalowo rockowa, tworzona jeszcze przez EUROPE i to słychać w Chosen Twice.
Jakieś ballady? No, jeszcze, nie bo początkowe rzewne plumkanie w The Mirror zostaje zgniecione bez betonowe akordy obu gitarzystów. I jest Heavy Metal. No warunkowo do Metalowej Krainy Łagodności można by zaliczyć przyjemny Only for the Night, ale to jest w sumie powielenie idei poprzedniej płyty zespołu, gdzie dla każdego było coś miłego i niekoniecznie trzeba było być fanem Pure Heavy Metalu. I tak, gitara akustyczna, a nawet dwie i delikatny plan symfoniczny Unbreakable Chain i mamy może nie Wind Of Change SCORPIONS, ale coś w tym duchu. Tak...
Kruszące, fantastyczne brzmienie pomiędzy europejskim amerykańskim, ultra moce i mega krystaliczne stworzył na tym albumie nieco dziś zapomniany szwedzki Mistrz Masteringu Göran Finnberg, ten sam który w 1997 masterował pomnikowy "Glory to the Brave" HAMMERFALL. Absolutnie prawdziwy classic heavy metalowy sound!
Klawisze od czasu do czasu (tak, Mats Olausson!), liczni goście w solówkach i wycyzelowanych w szczegółach chórkach i wokalach pobocznych, kapitalne sola Gusa G.
Gus G. wyczynia tu różne gitarowe cudeńka po raz ostatni. W tym samy roku odchodzi, zresztą także z MYSTIC PROPHECY, by skoncentrować się na FIREWIND, drugim obok DREAM EVIL filarze budowanego NWOTHM.
Taka to jest płyta... Ile w tym parodii? Ile w tym pastiszu? Długo by można nad tym dyskutować.
W tytułowym utworze Niklas zaśpiewał:
In life - I have no religion
besides the heavy metal gods
besides the heavy metal gods
i tego się trzymajmy.
ocena: 8/10
new 30.12.2022
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"