Silver Bullet
#3
Silver Bullet - Shadowfall (2023)

[Obrazek: 1089013.jpg?0741]

tracklista:
1.Overture to Armageddon 01:56
2.Shadow of a Curse 04:13
3.The Ones to Fall 04:28
4.Creatures of the Night 04:39
5.Soul Reaver 05:16
6.…And Then Comes Oblivion 03:40
7.Nighthunter 04:07
8.Dusk of Dawn 05:53
9.Falling Dawn 04:10
10.The Thirteen Nails 06:49

rok wydania: 2023
gatunek: power metal/ melodic heavy metal
kraj: Finlandia

skład zespołu:
Bruno Proveschi - śpiew
Hannes Horma - gitara, śpiew, instrumenty klawiszowe, aranżacje symfoniczne
Henri Asikainen - gitara
Ossi Elonen - gitara basowa
Patrik Albrecht - perkusja


W roku 2020 wokalista Nils Nordlind odszedł z tego zespołu i na jakiś czas kariera, jakże obiecującej ekipy SILVER BULLET, stanęła w miejscu, mimo pozyskania w jego miejsce pochodzącego z Urugwaju Bruno Proveschi. Jednak pomysły były, prace nad nową płytą zostały rozpoczęte i zwieńczone wydaniem trzeciej płyty w styczniu 2023 ponownie nakładem niemieckiej wytwórni Reaper Entertainment.

Ponownie także Finowie grają, a Urugwajczyk śpiewa power metal w stylu szwedzkim o różnych źródłach i inspiracjach. Na pewno jest to płyta o dużo, dużo mniejszym ładunku mroku czy horroru, pewnie także dlatego, że Bruno to wokalista śpiewający ogólnie lżej i łagodniej niż Nils Nordlind, co w żadnym wypadku nie oznacza, że gorszym. Na pewno też nie gorsze niż na albumie poprzednim są orkiestracje i aranżacje symfoniczne, choć także w mniej niepokojącym stylu. Jest energiczny gitarowo i atrakcyjny pod względem melodii opener Shadow of a Curse rozwinięty z intro Overture to Armageddon. Świetny refren i w nim pewnie więcej Finlandii niż Szwecji, ale jeśli się uprzeć, to może i jest tu mix wczesnego BLOODBOUND i POWERWOLF.
Może się podobać staranność wykonania i dbałość o szczegóły, zwłaszcza w opcji wokalnej, bo chórki, wokale poboczne i tego typu rzeczy są dopieszczone na tej płycie w najdrobniejszych elementach. Mocnym punktem w tej stylistyce jest na tej płycie Soul Reaver, bardzo szybki, nasycony perkusyjnymi szarżami i gitarowymi natarciami z rozbudowanymi chórkami jako składnikiem nie mniej ważnym. A ogólnie to lekko zakręcone sola gitarzystów za każdym razem zaskakują i zawsze pozytywnie. Konsekwentnie budują kształt prawdziwego killera w melodyjnym classic power metalowym stylu Nighthunter i jak fajnie i drapieżnie momentami jest tu rozkrzyczany Proveschi! I jest heroicznie, i jest wycyzelowany duet gitarowy, i jest porywający refren, przy czym także melodia zwrotek to potęga!
Talent Proveschi do łagodnego rockowego śpiewania został bardzo dobrze wykorzystany w udanych, lżejszych gitarowo i przebojowych rock/metalowo kompozycjach z melancholijnymi romantycznymi refrenami - The Ones to Fall, Creatures of the Night. Sympatyczne, ale power metalu to tu akurat mało. Melodic heavy metal to byłoby lepsze określenie, a w przypadku Creatures of the Night są odniesienia do nowszych nagrań EXCALION i LEVERAGE. Udany jest balladowy song …And Then Comes Oblivion, z uczuciem śpiewa Bruno i takie zadumane i nostalgiczne oblicze SILVER BULLET jest zaskakująco interesujące...
Tego mroku, jaki był swoistą wizytówką grupy wcześniej, jest nieco więcej w majestatycznych partiach symfonicznych w poetyckim, ale wcale nie spokojnym Dusk of Dawn z refrenem melodyjnie monumentalnym. Nadal słychać jak potrafią być mroczni, a do tego jakże dynamiczni w kapitalnej power/thrashowej części środkowej tej kompozycji. Z tego klimatu wyrasta przepiękny Falling Dawn, w refrenie przypominający dawne czasy niszczących refrenów LEVERAGE, ale przecież nie tylko w refrenie... Tak się przypominają lata 2006-2009 z Heino. I tak pozostajemy w tych klimatach w ujmującym, melodyjnym i bujającym The Thirteen Nails z fantastycznym, pełnym elegancji refrenem. Elegancja...

Z zespołem jako inżynier dźwięku współpracuje Mistrz Svante Forsbäck, to on wykonał mastering i jego styl się tu czuje od razu. Dosyć ostre gitary, bas lekko schowany, równorzędne z gitarami plany wokalne i klawiszowe. Pięknie to brzmi, bardziej po raz kolejny w stylu szwedzkim niż fińskim i dobrze, bo przecież nie wszystko z Finlandii musi mieć jednoznaczny posmak soundu serwowanego przez Mika Jussila.
Trochę to inny SILVER BULLET, ale ta zmiana wyszła tylko na dobre. Urozmaicona, formalnie bogata płyta, na której zespół co by nie grał, to prezentuje się co najmniej bardzo dobrze.
I do tego pierwszorzędny wokalista Bruno Proveschi, zapewne jeden z najciekawszych debiutantów roku 2023.
Godny polecenia album.


ocena: 9,6/10

new 22.01.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Silver Bullet - przez Memorius - 09.03.2019, 15:40:11
RE: Silver Bullet - przez Memorius - 31.03.2019, 16:37:25
RE: Silver Bullet - przez Memorius - 22.01.2023, 19:23:37

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości