22.02.2023, 15:51:36
Killer - Hellfire (2023)
tracklista:
1.Argus Eyes 04:02
2.Money 03:59
3.Cuts Me Like a Knife 05:31
4.Rat Race 03:25
5.Different Worlds 04:25
6.Hellfire 03:19
7.Nightmare 03:49
8.From Bad to Worse 04:43
9.Trouble 04:23
10.War at Home 03:48
11.Medicine Man 04:53
12.House of Glass 03:33
13.In a Dream Within a Dream 05:56
14.Tonight 04:30
15.Same Old Story 03:26
rok wydania: 2023
Gatunek: traditional heavy metal
Kraj: Belgia
Kraj: Belgia
Skład zespołu:
Shorty (Paul Van Camp) - śpiew, gitara
Jakke (Ken Van Steenbergen) - gitara basowa
Vanne (Ivan Opdebeeck) - perkusja
Shorty (Paul Van Camp) - śpiew, gitara
Jakke (Ken Van Steenbergen) - gitara basowa
Vanne (Ivan Opdebeeck) - perkusja
Jednak Shorty do roku 2025 nie wytrzymał. Tym razem "jubileuszowy" album ukazał się przed terminem i jest to wydawnictwo dwupłytowe, przedstawione przez zasłużoną i w pewnych kręgach legendarną wytwórnię londyńską Cherry Red Records w końcu stycznia. To samo trio co w 2015 na pierwszym CD zaprezentowało nowe nagrania, a na drugim pojawiły się najsłynniejsze kompozycje z bogatego dorobku zespołu, w tym kilka nagranych na nowo.
Nowej muzyki jest godzina i jest to godzina wywołującego wspomnienia nostalgicznego heavy metalu, przede wszystkim opartego o sprawdzone wzorce kilmisterowskiego zmetalizowanego rokendrola. Gdyby było inaczej, nie byłoby z pewnością tak fajnie. Proste motywy gitarowe, mocne basy, grzmiąca perkusja i radość z grania, która tak wielu zblazowanym współczesnym zespołom wydaje się być obca... Piętnaście kompozycji nowych, choć w zasadzie brzmiących znajomo i echa starych nagrań KILLER, szczególnie tych z wczesnych lat 80tych są tu bardzo często mocno słyszalne.
Szybkie, ale nie nadmiernie szybkie, rytmiczne kompozycje takie jak Argus Eyes, Hellfire tchną pewną surowością mimo melodyjności i ta gitara Van Campa jest tu ostra jak brzytwa, a sola, zresztą jak większości kawałków z tego LP, specyficznie apokaliptyczne. Takie grane w stylu proto metalowym i po części w manierze amerykańskich grup speed/heavy z lat 80tych. Bardzo dobrze nadal gra Shorty i co ważne, także nadal dobrze śpiewa. W tej kategorii wyróżnia się sięgający głęboko korzeniami w lata 70te Trouble. Rokendrolem bardziej zabarwione są bujające i nośne Money, Rat Race, War at Home z chuligańskimi refrenami z gang chórkami i w tej grupie rewelacyjnie się prezentuje House of Glass.
Dłuższe są dwa utwory. Transowy, oparty na bluesowej podstawie Cuts Me Lke a Knife niszczy totalnie i tak to teraz bez stonerowego zabarwienia to bardzo mało kto gra. Kapitalna robota w ultra oldscholowym stylu. Lemmy się gdzieś tam z góry uśmiecha... A In a Dream Within a Dream to ozdobiony kunsztownymi gitarowymi ornamentacjami utwór w konwencji "House of the Rising Sun" THE ANIMALS i jest po prostu wspaniały! Poruszający, zdumiewający... Ach ten Shorty... W Different Worlds nieco lżejszego grania, dużo smutku i tak klasycznie rockowo... W Nightmare z godnie z tytułem pewna dawka psychodelli i z domieszką starego BLACK SABBATH jednak ten utwór jakoś wydaje się słabszy od innych. Ten stonerowy riff został już zbytnio wyeksploatowany. Jakby coś z AC/DC w From Bad to Worse i tu trzeba lubić po prostu hard'n'heavy. Brawurowo atakują w umiarkowanym tempie w Medicine Man i tu więcej takiego klalsycznego, ale raczej amerykańskiego heavy metalu.
Szybkie, ale nie nadmiernie szybkie, rytmiczne kompozycje takie jak Argus Eyes, Hellfire tchną pewną surowością mimo melodyjności i ta gitara Van Campa jest tu ostra jak brzytwa, a sola, zresztą jak większości kawałków z tego LP, specyficznie apokaliptyczne. Takie grane w stylu proto metalowym i po części w manierze amerykańskich grup speed/heavy z lat 80tych. Bardzo dobrze nadal gra Shorty i co ważne, także nadal dobrze śpiewa. W tej kategorii wyróżnia się sięgający głęboko korzeniami w lata 70te Trouble. Rokendrolem bardziej zabarwione są bujające i nośne Money, Rat Race, War at Home z chuligańskimi refrenami z gang chórkami i w tej grupie rewelacyjnie się prezentuje House of Glass.
Dłuższe są dwa utwory. Transowy, oparty na bluesowej podstawie Cuts Me Lke a Knife niszczy totalnie i tak to teraz bez stonerowego zabarwienia to bardzo mało kto gra. Kapitalna robota w ultra oldscholowym stylu. Lemmy się gdzieś tam z góry uśmiecha... A In a Dream Within a Dream to ozdobiony kunsztownymi gitarowymi ornamentacjami utwór w konwencji "House of the Rising Sun" THE ANIMALS i jest po prostu wspaniały! Poruszający, zdumiewający... Ach ten Shorty... W Different Worlds nieco lżejszego grania, dużo smutku i tak klasycznie rockowo... W Nightmare z godnie z tytułem pewna dawka psychodelli i z domieszką starego BLACK SABBATH jednak ten utwór jakoś wydaje się słabszy od innych. Ten stonerowy riff został już zbytnio wyeksploatowany. Jakby coś z AC/DC w From Bad to Worse i tu trzeba lubić po prostu hard'n'heavy. Brawurowo atakują w umiarkowanym tempie w Medicine Man i tu więcej takiego klalsycznego, ale raczej amerykańskiego heavy metalu.
Z dwóch określanych jako bonusowe kompozycji Tonight jest taki bez historii, ale Same Old Story to zadziorny i zamaszysty heavy/roll z wyśmienitym solem Van Campa na pożegnanie. Moc!
Mało kto z taką gracją używa dziś fuzza.
Prosta, klasyczna dla lat 80 tych realizacja jeszcze bardziej uwiarygodnia wycieczkę w czasie do tamtej muzycznej epoki. Ani grama nowoczesnej techniki i sztuczek elektronicznych. "Raw & Rough", a brzmi świetnie.
Niezniszczalny KILLER żyje i ma się co najmniej bardzo dobrze. Coś na 50 lecie zespołu? Oby tak!
ocena: 8,3/10
new 22.02.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"