08.03.2023, 18:16:56
Syron Vanes - Revenge (1986)
tracklista:
1.Back for More 04:29
2.Revenge 04:05
3.Love and Hate 03:55
4.The Edge 00:40
5.Dream of Glory 04:59
5.Dream of Glory 04:59
6.One Hell of a Show 04:49
7.Live My Way 04:28
8.Gonna Make It 04:22
9.Fire We Got 03:17
rok wydania: 1986
gatunek: heavy metal
kraj: Szwecja
skład zespołu:
Rix Violin (Erik Briselius) - śpiew
Anders Hahne - gitara
Rimbert Vahlstroem - gitara
Dick Qwarfort - gitara basowa
Staffan Lindstedt - perkusja
Po wydaniu debiutu grupa zamieniła basistę na lepszego Dicka Qwarforta i niebawem przystąpiła do nagrania drugiej płyty, wydanej przez Ebony Records w roku 1986. Tym nie zdecydowali się powierzyć produkcji studio Ebony w Hull i album został przygotowany w rodzinnym Malmö.
Brzmienie jest na pewno lepsze, szczególnie jeśli chodzi o sam mix i ustawienie perkusji, jednak w sferze kompozycyjnej trudno mówić o jakimś postępie. Zespół nieco przesunął się w kierunku bardziej przystępnego heavy metalu środka, po części inspirowanego dokonaniami znanych arena metalowych i glamowych ekip amerykańskich, jednak nie idąc zupełnie w masową komercję. Poprawne szybkie utwory takie jak tytułowy Revenge wyróżniają się co najwyżej interesującą współpracą gitarzystów, można też zauważyć lepszy niż na debiucie śpiew Rixa Violina. Rockowy ząb jest raczej stępiony w nieinteresujących melodiach i mało chwytliwych refrenach Back for More, Live My Way, Love and Hate i z takimi melodiami trudno było stanowić jakąś konkurencję dla EUROPE w bardziej heavy metalowym brzmieniu gitar. Z drugiej strony na poły heroiczny, semi balladowy Dream of Glory jest umiarkowanie udany, choć po raz kolejny okazuje się, że grupie w takich utworach brakuje należnej dynamiki. Potrafią, gdy chcą, zagrać nieco bardziej ekspresyjnie One Hell of a Show, ale tylko miejscami i tak w sumie to i ta kompozycja wypada ostatecznie bezbarwnie, poza świetnym pojedynkiem solowym obu gitarzystów. Do rytmiki i motoryki NWOBHM nawiązuje najbardziej Gonna Make It, z nieco bardziej zadziornym refrenem i ponownie, jak w przypadku debiutu najlepsze zostawiają na koniec i operując współczesnym terminem hard'n'heavy w Fire We Got brzmi przekonująco, jest tu także najbardziej charakterystyczny i rozpoznawalny riff z tego albumu.
Płyta nie przyniosła sukcesu komercyjnego nawet w Szwecji i zespół jako nie spełniający oczekiwań wytwórni został pozbawiony kontraktu. Odszedł Rix Violin oraz Dick Qwarfort, który następnie przez wiele lat z sukcesami występował w rockowej grupie NASTY IDOLS. Przedstawiony w 1988 zestaw trzech nagrań demo z roku 1988, gdzie zaśpiewał Vahlstroem nie zainteresował żadnej wytwórni i na wiele lat zespół działalność zawiesił.
Powrócił na początku XXI wieku z obydwoma gitarzystami oraz Lindstedtem i przechodząc kolejne zmiany składu istnieje do dziś, jako ekipa grająca progressive metal z z elementami power, to jest już jednak zupełnie inna historia.
ocena: 5,5/10
new 8.03.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"