Eufory
#3
Eufory - Fifth Dimension (2023)

[Obrazek: 1108616.jpg?5955]

tracklista:
1.Nile 01:08
2.Fifth Dimension 04:46
3.Afterglow 05:04
4.Waiting for the Rain 03:55
5.Never Stay at Home 03:39
6.The Scent in the Room 06:02
7.Promise of Tomorrow 04:19
8.Falling into Nowhere 04:18
9.Forever Too Late 04:52
10.Day for Night 04:02

Rok wydania: 2023
Gatunek: melodic progressive power metal
Kraj: Słowacja

skład zespołu:
Ľuboš Senko - śpiew
Štefan Hodoň - gitara
Peter Drábik - gitara
Filip Andel - gitara basowa
Miriama Hodoňová - perkusja

Jest to trzeci album EUFORY, wydany w końcu marca 2023 przez wytwórnię Smile Records i w składzie pojawił się były basista WITHIN SILENCE Filip Andel.

Ponownie jest melodyjnie, ale i progresywnie co ujawnia się w Afterglow z pewnymi podjazdami pod EVERGREY chociażby, bo początek czyli Nile/Fifth Dimension to bardziej wycieczka w staroegipskie klimaty. Po co jednak te dwa zrobione na modłę moden metalu dwa wokale? No, nie chce być EUFORY szufladkowany jako melodic power w czystej postaci, ubarwia, buduje własne progresywne konstrukcje, nieskomplikowane, ale jednak progresywne... W pewien sposób przykuwają uwagę i rozbudzają ciekawość tego, co tu się da stworzyć w uzupełnianiu się instrumentów klawiszowych i gitar, tak jest w miarowym Waiting for the Rain, gdzie dosyć niespodziewanie pojawia się refren, jaki można odnieść do gothic metalu w takiej bardziej przebojowej, radiowej stylistyce. Przyjemna melodyjność wstępu Never Stay at Home w ciepłych barwach kontynuowana jest w rozwinięciu, ale i tu modern/progressive akcenty są wyraźnie zaznaczone i może niepotrzebnie. Konsekwentnie dążą do formy bardziej rozbudowanej i jest to The Scent In The Room, gdzie progresywny, melodyjny heavy metal jest w uroczystej nostalgicznej melodii wspierany przez partie symfoniczne, tych jednak mogłoby być nieco więcej. Dobra kompozycja, ze starannie dopracowaną częścią instrumentalną. Więcej rytmicznej, modern power melodyjności mamy w Promise Of Tomorrow i jest sympatycznie, a może nawet sympatyczniej jest w Falling Into Nowhere i przypomina się FROWN z Preszowa... Romantyzm w nowoczesnej oprawie Forever Too Late do końca nie przekonuje i jednak Day For Night, gdzie główna linia melodyczna z naciskiem na chwytliwy refren jest bardziej rozpoznawalny z tym ładnie zaśpiewanym refrenem i bardzo aktywną, power metalową grą gitarzystów.

Bardzo dobry wokal Senko, można bez wątpienia stwierdzić, że najlepszy jak do tej pory w EUFORY i on tu dużo dodaje od siebie, korzystając z różnych form interpretacji swoich partii.
Mastering wykonał Mistrz Jens Bogren. Co ciekawe, nie jest to jakiś standardowy sound szwedzki, ale to już każdy wyczuje po uważnym wysłuchaniu. Dużo przestrzeni dla każdego instrumentu o krystalicznej barwie. To jest pewne.
Nie do końca jest jednak pewne, czy ta lekko wymuszona oryginalność stylistyczna EUFORY to jest dobry kierunek. Dobra płyta, ale bardzo trudno być jednocześnie porywającym w melodiach i konkretnie progresywnym. To się udaje bardzo nielicznym zespołom ze światowej ekstraligi, a EUFORY jednak do niej nie należy.


ocena: 7,3/10

new 11.04.2023
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Eufory - przez Memorius - 06.07.2018, 12:48:29
RE: Eufory - przez Memorius - 14.07.2019, 11:25:31
RE: Eufory - przez Memorius - 11.04.2023, 12:41:01

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości