10.05.2023, 19:10:14
Kalmah - Kalmah (2023)
Tracklista:
1. Haunted by Guilt 03:45
2. Veil of Sin 03:48
3. Scarred by Sadness 03:48
4. No Words Sad Enough 04:32
5. Serve the Untrue 04:53
6. Home Sweet Hell 04:19
7. Tons of Chaos 04:04
8. Red and Black 05:31
9. Taken Before Given 03:54
10.Drifting in a Dream 05:25
Rok wydania: 2023
Gatunek: Extreme Melodic Metal
Kraj: Finlandia
Skład zespołu:
Pekka Kokko - śpiew, gitara
Antti Kokko - gitara
Timo Lehtinen - bas
Janne Kusmin - perkusja
Veli-Matti Kananen - instrumenty klawiszowe
Znowu pięć lat ciszy, twórczej ciszy i KALMAH powraca na Bagna 26 maja 2023 albumem zatytułowanym po prostu "Kalmah", a wydawcą jest prężnie się rozwijająca od kilku lat wytwórnia Ranka Kustannus z Helsinek.
Czy KALMAH musi coś zmieniać w swojej muzyce, czy musi eksperymentować? Nie musi. Wnioski zostały wyciągnięte z mariażu KALMAH wczesnego i tego najcięższego. Na "Palo" i po tej linii ekipa poszła też teraz. Zwiewne, lekkie ornamentacje gitarowe w skocznym, chwytliwym stylu. Średnio ciężki growl, wysmakowane pasaże Kananena, mistrzowskie zgranie ekipy i tylko teraz pozostaje kwestia jak atrakcyjne "kalmahowe" melodie przygotowali. Przyłożyli się do tego elementu bardzo starannie i to im gwarantuje sukces. Fantastyczny, pełen energii, potoczysty opener Haunted by Guilt i dwa nieco mocniejsze Veil of Sin i Scarred by Sadness i mamy fantastyczny początek tego albumu. Sieją melodyjne zniszczenie z najlepszej tradycji KALMAH. Potem bardzo nastrojowy i pełen łagodności z growlem dark metal w No Words Sad Enough ze smyczkami i tak, to udana kompozycja, jednak jakby KALMAh wpisuje się tu w melodii w raczej ograny styl metalowej melancholii wyeksploatowany przez ekipy melodic doom/gothic i melodic death/doom z obszaru dark. Fajne, miłe i stanowiące odskocznię od metalowej jazdy klasycznego stylu KALMAH, ale jednak te ich bezwzględne szarże są ciekawsze od refleksyjnego oblicza, jakie tu prezentują. Takie, jak w potężnym i melodyjnie gwałtownym Serve the Untrue i znów wracają te obłędne tańce na Bagnach do utraty tchu i śmierci. Cały klasyczny KALMAH! Grają podniosły, dramatyczny wstęp do Home Sweet Hell i tym razem rozległy, daleki plan klawiszowy towarzyszy kompozycji wolniejszej, mrocznej i posępnej, pełnej monumentalnego wdzięku. Fantastyczne płynne przyspieszenie do klasycznych rozpoznawalnych temp KALMAH zostało zrobione mistrzowsko. I z zapamiętaniem tańczą na Bagnach w Tons of Chaos z brutalnymi atakami gitarowo - klawiszowo - wokalnymi po nieco bardziej klimatycznych i wolniejszych momentach. Zniszczenie i melodyjna dewastacja! Mocarne solowe zagrywki braci Kokko i to jest wielki killer, taki jak Haunted by Guilt. Zresztą, co tu z tych szybkich numerów nie jest killerem? Jest nim także, choć w klimacie i tempie łagodniejszy Red and Black, najdłuższy, z akustycznym wstępem i umiejętnie dawkowanym napięciem. A gitarowy świetny motyw krąży tu i krąży. Po prostu KALMAH. Najbardziej brutalny i ostry jest ponury Taken Before Given, no ale jaki fenomenalny refren tu nagle to ustawia wszystko na tory zdecydowanie chwytliwe i melodyjne. Wysokoenergetyczna partia instrumentalna jest genialna! I wielki finał to potężny, powolny i ponury, a razem smutny (pianino...) Drifting in a Dream. Wycisza, pozostawia melancholijne wspomnienie. Wcale nie muszą pędzić z szybkością ekspresowego pociągu. Moc.
Trudno powierzyć mix i mastering komuś innemu niż Mistrzom z Finnvox Studio w Helsinkach - Mikko Kamila (mix) i Mika Jussila (mastering). Tak, Mistrzowski Duet.
KALMAH zagrał to, co zagrać powinien. Zagrał dla ludzi, którzy jego muzykę uwielbiają i szanują od lat. Mistrzowski KALMAH!
KALMAH zagrał to, co zagrać powinien. Zagrał dla ludzi, którzy jego muzykę uwielbiają i szanują od lat. Mistrzowski KALMAH!
ocena: 9,8/10
new 10.05.2023
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Ranka Kustannus
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"