Frozen Land
#2
Frozen Land - Out of the Dark (2023)

[Obrazek: 1130141.jpg?0200]

tracklista:
1.King's a Bitch 03:48
2.The Prophecy 04:03
3.Dying of the Light 03:47
4.Don't You Ever Leave Me 03:37
5.The Northern Star 06:32
6. White Lightning 04:02
7. Out of the Dark 03:58
8. The Slayer 04:11
9. Señorita 04:19

rok wydania: 2023
gatunek: melodic power metal
kraj: Finlandia

skład zespołu:
Tony Meloni - śpiew
Tuomas Hirvonen - gitara, śpiew (8,9)
Aleksi Salomaa - gitara basowa
Aki Kuokkanen - perkusja
Antti Sorsa - instrumenty klawiszowe


Z pewnymi zmianami i po pewnych przejściach powraca ekipa FROZEN LAND, na której nowy album przyszło poczekać kilka lat. Powraca w barwach słynnej wytwórni Massacre Records, a album będzie miał swoją premierę 16 czerwca 2023.

Jak się okazuje granie dokładnie w stylu "Keeperów" HELLOWEEN jeszcze się zespołom z różnych stron świata nie znudziło. FROZEN LAND też niestety postanowił spróbować. Tak King's a Bitch jest bardzo kompetentnie wykonany. Tono Meloni elastyczny i nawet, gdy trzeba, nieco teatralny w manierze przekazu, ale jak się posłucha refrenu... Ileż można słuchać identycznych z hellowenowymi refrenów z dawnych lat? Meloni ma własny głos, bardzo dobry, zadziorny, a tu wchodzi, zresztą nie po raz ostatni na wysokie pułapy pana Kiske.
Potem mamy The Prophecy i tu już są nieco bardziej oryginalni, budują inny klimat, ale to jest po prostu taki średniej klasy numer w dawniejszym stylu DREAMTALE. Taki sobie, umiarkowanie chwytliwy refren i zagrane z gracją solo neoklasyczne, które tu nie bardzo pasuje. A potem grają szybko i nad wyraz szablonowo w Dying of the Light, i w dobie obecnej już trudno kogoś zachwycić takim ogranym refrenem, jaki tutaj się pojawia. Do tego ta nieustannie wplatana neoklasyka, nieco bez racji i to jest zapewne ukłon w stronę starego STRATOVARIUS. STRATOVARIUS jednakże, jak grał power neoklasyczny, to grał go konsekwentnie od początku do końca kompozycji. The Northern Star to taki mix stylu TWILIGHT GUARDIANS I CELESTY i łagodna, a potem nabierająca rozmachu część instrumentalna daje tu muzycznego smaku w środowisku umiarkowanie interesujących w obszarach heroicznych.
Song Don't You Ever Leave Me przy pianinie jest układny i pewnie fani stylu brytyjskiego i festiwalowego oraz smokingowo - krawatowego będą zadowoleni. Metalu w tym nie ma.
White Lightning to dokładnie to samo, co King's a Bitch, refren niemal identyczny i klonowanie Kiske na pierwszym planie. No, ileż to można, ile? Do tego niespecjalnie udana partia klawiszowa Antti Sorsa, który tu się zapędza w elektro - orientalne klimaty. A przecież zagrał kilka znakomitych pasaży i tematów w innych utworach, tyle że na odległym planie, czasem niemal na linii horyzontu... Out of the Dark to taka wariacja na temat HELLOWEEN z Derisem i od Finlandii się oddalają, przy czym znowu jest porcja przystępnej neoklasyki, wstawionej bez głębszego uzasadnienia. The Slayer - będzie się działo! Nie, nie będzie. Te klawisze kojarzyć się mogą tylko z twórczością uwielbianego w Chinach Martyniuka, a melodia wcale daleko od disco polo nie odbiega. Okropny utwór, a pewne niespodzianki aranżacyjne budzą po prostu rumieniec zawstydzenia. Señorita to cover. Disco metal. Po prostu nie wiem co powiedzieć po wysłuchaniu tego utworu. A pamiętamy jak wybornie wyszedł onegdaj La Isla Bonita Madonny ekipie TWILIGHT GUARDIANS.

Ten zespół ma wybornych instrumentalistów i jest fantastycznie zgrany. Co potrafi naprawdę, to ujawnił w części instrumentalnej The Northern Star. Większość pozostałych motywów i melodii jest bezpiecznie ograna przez innych i wystarcza dla szerokiego kręgu melodic power metalu bez szczególnych wymagań. Svante Forsbäck wykonał mastering. On się jako Mistrz nigdy nie myli i oczywiście sound jest świetny, choć naturalnie również i generyczny dla melodic power z kuźni Chartmakers w Helsinkach.
Na tym LP jest coraz gorzej, gdy się zbliżają do końcówki, która w postaci The Slayer i Señorita jest po prostu kompromitująca. Jeśli to miał być żart, to nie wypalił, tym bardziej na tak krótkiej, ogólnie trwającej około 38 minut płycie.
Debiut FROZEN LAND był kapitalny i rozbudził nadzieje i apetyty na kolejną wielką gwiazdę melodic power z Finlandii. Tymczasem wyszło bardzo przeciętnie.


ocena: 6,5/10

new 11.06.2023

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Massacre Records
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Frozen Land - przez Memorius - 08.12.2018, 20:07:29
RE: Frozen Land - przez Memorius - 11.06.2023, 21:30:25

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości