16.06.2023, 19:23:40
Saturnus - The Storm Within (2023)
Tracklista:
1. The Storm Within 11:25
2. Chasing Ghosts 11:12
3. The Calling 06:59
4. Even Tide 07:31
5. Closing the Circle 09:19
6. Breathe New Life 05:28
7. Truth 07:23
Rok wydania: 2023
Gatunek: Doom/Death/Gothic Metal
Kraj: Dania
Skład zespołu
Thomas AG Jensen – śpiew
Indee Rehal-Sagoo - gitara
Julio Fernandez – gitara
Brian Hansen – gitara basowa
Henrik Glass – perkusja
Mika Filborne - instrumenty klawiszowe
Przyznam, że byłem jednym z tych, którzy nie wierzyli. A wielu nie wierzyło po roku 2012 przez te lata ciszy, że SATURNIUS jeszcze się odezwie w nowych kompozycjach... Na szczęście się myliłem i 16 czerwca 2023 SATURNUS w nowym, po części międzynarodowym składzie, powraca z nową płytą wydaną przez niemiecką wytwórnię Prophecy Productions.
Nie znam tych nowych gitarzystów, pochodzących z Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Grają świetnie saturnusowe motywy i tak przychodzi na myśl teza, że ta magia jest faktycznie tworzona przez pana o nazwisku Thomas Akim Grønbæk Jensen... I ta magia emanuje z przecudownej urody The Storm Within, gdzie przeplatają się klasyczne poetyckie narracje i mocny growl, a klawisze snują swoją smutną opowieść na planie drugim, Genialne motywy gitarowe i jakie pokłady melancholii one generują. Coś pięknego i to jakby zespół po prostu powiedział - "To ja, SATURNUS, wróciłem!" I zaraz potem drugi kolos Chasing Ghosts, tak delikatnie i tak ażurowo długo toczący się w niemal ambientowej stylistyce, tworzonej przez same gitary. Potem onirycznie i jak w łagodnym śnie, a potem leniwie padają zwaliste riify, a przecież wcale nie jest ciężko ani brutalnie. To jest SATURNUS właśnie.
Przebojowo przyspieszają w stylu skandynawskiego heavy gothic z domieszką CEMETARY w lżejszym gatunkowo The Calling, ale smutek powraca generowany już na początku pianinem Mika Filborne Even Tide. To smutek głęboki, rozdzierający, choć nikt tu przecież nie krzyczy. Tak ładna kolejna narracja Jensena, tyle romantyzmu, tyle nokturnowej poezji do samego końca... Closing the Circle jakoś tak naturalnie wyrasta z poprzedniej kompozycji, w pierwszej fazie jest nawet aranżacyjnie tak samo zbudowany, tu jednak moc gitar się pojawia i grają tak spokojnie, tak przekonująco i tak pięknie, znowu krążą te płaczące gitary w tle growla. SATURNUS, po prostu SATURNUS! Gdy ten zespół tak gra, to po prostu zawsze hipnotyzuje. Jakie pokłady emocji wyzwala Closing the Circle, ile wzruszeń... Wspaniałe sola tu grają gitarzyści, wielkie brawa dla nich za pełne zrozumienie klimatu SATURNUS, który po prostu musi pozostać taki, jaki jest. I taki pozostaje w najkrótszym tu Breathe New Life, ponownie bliższym gothic metalowi w klasycznej postaci, ale i ponownie ubarwionym estetyką Mathiasa Lodmalma. Jak oni tu grają te realnie przebojowe, niemal taneczne motywy! Czy melancholia może być rozświetlona promieniami słońca? Może, tu jest. I Truth. Taka prawda o SATURNUS jeszcze raz na koniec. Pianino jest tu jakże ważne, choć za wiele nie zdradza, a gitara akustyczna zresztą też. Potem znowu moc gitar i ten leniwy, zdawać by się mogło, rytm z pianinem ubarwiającym tło robi duże wrażenie, choć nie tak wielkie, jak w The Storm Within.
Minęła godzina z SATURNUS w kolejnej podróży po Krainie Łagodnego Smutku. Tak szybko minęła..
I jak zawsze producentem jest Flemming Rasmussen, bo jak mogłoby być inaczej? Ten sound SATURNUS zawsze jest podobny, ale zawsze jest coś nowego, co trzeba odkryć samemu.
SATURNUS wrócił. Jest pięknie.
ocena: 9,5/10
new 16.06.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"