04.07.2023, 18:01:00
Winterstorm - Cathyron (2014)
tracklista:
1.A Hero Rises 01:56
2.Cathyron 05:35
3.Far Away 04:20
4.Burning Gates 05:06
5.Windkeepers 05:16
6.Down in the Seas 06:11
7.The Maze 04:55
8.Elders of Wisdom 06:31
9.Metalavial 05:04
10.The Evocation 01:32
11.Call of Darkness 06:42
12.The Elements' Strife 02:59
rok wydania: 2014
gatunek: melodic power/folk metal
kraj: Niemcy
skład zespołu:
Alexander Schirmer - śpiew
Armin Haas - gitara, orkiestracje
Michael Liewald - gitara
Peter Cerveny - gitara basowa
Sebastian Albrecht - perkusja
Udany poprzedni album w końcu zwrócił uwagę na zespół poważnej wytwórni i trzeci LP został wydany w lutym 2014 przez austriacką NoiseArt Records z Salzburga.
Ten sam skład, te same muzyczne tory i obszary co poprzednio. Intro symfoniczne zwraca uwagę swoim majestatem, lecz rozpoczynający album Cathyron, to szybki rytmiczny i zdecydowanie idący do przodu power metal ze świetnym, lekko folkowym motywem przewijającym się tu prawie przez cały czas za wyjątkiem wolniejszej, epickiej partii środkowej. Zdecydowanie bardzo dobry start. A po nim dumnie galopujący w mrocznym stylu Far Away, choć ogólnie ta kompozycja ma pozytywny heroiczny wydźwięk, szczególnie w potoczystym refrenie. Wyborne chóry rycerskie się tu w pewnym momencie pojawiają! W Burning Gates i The Maze ogólnie łagodnieją w tym średnio, tu szybkim power metalu i jest to utwór słabszy niż poprzednie i brzmiący dosyć powszednio. W Windkeepers zaskakują znakomitymi oryginalnymi riffami na wstępie, a całość zbliża się do bojowej opowieści barda. Niestety, naiwny refren w stylu FREEDOM CALL dyskwalifikuje ten numer jako bardzo dobry. Także skoczna ogniskowo-tawernowa część końcowa z brzękiem butelek w finale to jednak bardziej do ekip pokroju ALESTORM pasuje. Podobnie jak Down in the Seas, nieco przyciężki morski, piracki i szantowy kawałek. Druga część ma tworzyć filmowy klimat i nie brak tu różnych chwytów, w tym mocna partia speed power metalowa w pewnym momencie, ale ostatecznie szanty tu wychodzą na czoło i do końca jest nieco nudnawo. Killersko kroczy do przodu Elders of Wisdom w pierwszej fazie, potem nabiera cech epickiego klasycznego heavy w mocnych wokalach, chórach i jest z sekundy na sekundę coraz bardziej monumentalnie i uroczyście. Może tylko trochę ta partia instrumentalna burzy nastrój zamiast go rozbudowywać... Przy kielichu wina się rozwija zdecydowanie power folkowy Metalavial i rozwija się fajnie do pojawienia się refrenu, który jest co najmniej o kasę gorszy od tego co tu grają w zwrotkach. Chóralny The Evocation to gustowny wstęp do Call of Darkness, który jest opowieścią zrobioną z symfonicznym rozmachem, o refleksyjnym i posępnym klimacie i ta kompozycja się tu bardzo wyróżnia na plus i inteligentnie się łączy z instrumentalnym outro The Elements' Strife.
Jest album o wyjątkowo starannie dopracowanym brzmieniu, co nie dziwi, bo mix i mastering wykonał Thomas Geiger, który uczestniczył także w produkcji albumów takich grup jak AXEL RUDI PELL, BLIND GUARDIAN czy HELLOWEEN. Zgrana ekipa WINTERSTORM, mimo kliku potknięć, w ostatecznym rozrachunku nagrała album bardzo dobry, potwierdzający klasę, jaką zaprezentowali dwa lata wcześniej.
ocena: 8/10
new 4.07.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"