Sinheresy
#4
Sinheresy - Event Horizon (2023)

[Obrazek: 1143830.jpg?5826]

Tracklista:
1. The Calling 04:18     
2. Black Spirit 03:53     
3. The Life You Left Behind 04:05     
4. Castaways 04:26     
5. Brighter Days 03:23     
6. ®evolution 03:20     
7. Forbidden Desire 04:01     
8. Event Horizon I: Gravity 01:26     
9. Event Horizon II: Entropy 03:34     
10. Event Horizon III: Singularity 01:49

Rok wydania: 2023
Gatunek: Modern Metal
Kraj: Włochy

Skład:
Cecilia Petrini - śpiew
Stefano Sain - śpiew
Lorenzo Pasutto - gitara
Davide Sportiello - bas, instrumenty klawiszowe
Gabriele Boz - perkusja


Po 4 latach zostanie zaprezentowany nowy materiał, z nowym perkusistą, który grał już z ELVENKING i w mało znanym melodic death metalowym INIRA. Premiera została wyznaczona na 25 sierpnia 2023 roku nakładem Scarlet Records.

Może i zaczyna się standardowo w The Calling, ale jest to znacznie bardziej porywające od wszystkiego, co było Out of Connection i nie ma tutaj takiego bałaganu aranżacyjnego. Prosto, z nośnym refrenem i znakomitym duetem Petrini i Saina, którzy jak zwykle śpiewają bardzo dobrze, ale tym razem są tutaj w centrum. Powszedni modern melodic metal to Black Spirit, ale ponownie jakościowo jest to bardziej interesujące od tego, co grali w 2019 roku. Większa koncentracja na melodii, a mniejsza na samplach i wtórnych aranżacjach modern. Może nawet z pewnymi echami BEYOND THE BLACK. W The Life You Left Behind słychać AMARANTHE i to również jest dobre, tak jak Brighter Day, ale nie ma tutaj dalekosiężnego, balladowego refrenu jak w 2013 i to metal generyczny i hermetyczny.
®evolution to ukłon w stronę BEYOND THE BLACK z growlami i głośną melodią, ale refren to tylko gatunkowa poprawność bez żadnych niespodzianek, podobnie jak Forbidden Desire, który jest kontynuacją kierunku Out of Conncetion. Czy Event Horizon musiał być podzielony na trzy części? Moim zdaniem nie, ponieważ mimo tworzenia prób jakiejś historii, to nie dzieje się tutaj wcale tak dużo i główną zawartością jest tutaj Entropy, solidny, melodyjny i jest o ligę wyżej od tego, co grali w 2019 roku. Singularity to raptem 40 sekund prawdziwej muzyki.
Killerem i najlepszym utworem jest tutaj absolutnie rewelacyjny i bezbłędny Castaways. Świetne wplecione growle, płynne przejścia i rozwinięcie, nakładki wokalne. Refren zapadający w pamięć, gdzieś w klimacie bardziej modern TRISTANIA, może nawet ostatniego albumu ELEINE. Tutaj słychać, że zespół współpracuje idealnie i jest znakomita gra Gabriele Boza, najlepsze solo Lorenzo Pasutto i delikatnie black metalowe orkiestracje w wykonaniu Davide Sportiello. Absolutne zniszczenie i wielka szkoda, że wszystkie kompozycje nie są tak dopracowane. Najprawdziwszy klejnot w koronie.  


Tym razem mixu i masteringu podjął się znany z AFTER FOREVER Joost van den Broek i stworzył sound sterylny w gitarach, dodając do tego mocną, syczącą perkusję, a wokaliści brzmią krystalicznie czysto. Castaways pokazuje bezbłędność tego brzmienia.
Niby kontynuacja 2019 i zestaw kompozycji mało wymagających, trwających raptem 34 minuty, ale jest to bardziej dopracowane od Out of Connection i nie jest to tak bezbarwne.
Castaways... Taki właśnie powinien być kolejny LP.


Ocena: 7.6/10

SteelHammer

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Scarlet Records.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Sinheresy - przez SteelHammer - 10.07.2023, 22:08:02
RE: Sinheresy - przez SteelHammer - 15.07.2023, 15:21:11
RE: Sinheresy - przez SteelHammer - 15.07.2023, 16:23:27
RE: Sinheresy - przez SteelHammer - 17.07.2023, 21:44:20

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości