04.08.2023, 15:00:52
Godthrymm - Disortions (2023)
Tracklista:
1. As Titans 11:28
2. Devils 06:47
3. Echoes 08:35
4. Obsess and Regress 07:17
5. Unseen Unheard 06:49
6. Follow Me 12:45
7. Pictures Remain 06:17
Rok wudania: 2023
Gatunek: Epic Heavy/Doom Metal
Kraj: UK
Skład:
Hamish Hamilton Glencross - śpiew, gitara
Bob Crolla - bas
Shaun Taylor-Steels - perkusja
Catherine Glencross - instrumenty klawiszowe, śpiew
Tracklista:
1. As Titans 11:28
2. Devils 06:47
3. Echoes 08:35
4. Obsess and Regress 07:17
5. Unseen Unheard 06:49
6. Follow Me 12:45
7. Pictures Remain 06:17
Rok wudania: 2023
Gatunek: Epic Heavy/Doom Metal
Kraj: UK
Skład:
Hamish Hamilton Glencross - śpiew, gitara
Bob Crolla - bas
Shaun Taylor-Steels - perkusja
Catherine Glencross - instrumenty klawiszowe, śpiew
GODTHRYMM powraca po 3 latach milczenia wzbogaconym o Catherine Glencross, która gra tutaj na instrumentach klawiszowych i od czasu do czasu użycza swojego głosu.
Profound Lore Records podjęło się wydania i premiera odbędzie się 18 sierpnia 2023 roku.
Zmiany są już słyszalne w ponad 11 minutowym As Titans, w którym środki są minimalne, a gitara z gracją i ciepłem tworzy klimat, podobnie jak delikatna gra Shauna Taylora-Steelsa i lepki bas Crolla, który jest bardziej wyeksponowany. Najważniejsze są jednak instrumenty klawiszowe, które nadały tutaj zespołowi ogromnej przestrzeni i głębi, epickiego klimatu CANDLEMASS połączonym z konsekwencją i chłodem gotyckiego zamku EREB ALTAR i ISOLE. Sola gitarowe oszczędne i romantyczne, przypominające ANATHEMA.
Śpiew Glencross jest bardziej wyważony i spokojniejszy, lepiej brzmi w harmoniach i słychać poprawę względem debiutu, gdzie był bardzo wycofany. Catherine Glencross wokalnie jako dodatek do nakreślania klimatu jest dobra, ale z prowadzeniem kompozycji jest już gorzej i Obsess and Regress brzmi bardzo sucho i płasko. Chcieli poeksperymentować w stylu DEATHLESS LEGACY, wyszło to jednak bardzo przeciętnie. Echa MY DYING BRIDE słychać w Unseen and Unheard, ale i oszczędność EREB ALTOR z delikatnymi chórami na planie dalszym. To jest niezłe, w rozwinięciu wychodzą mocne inspiracje BATHORY, które przewijają się przez cały LP, ale najmocniej i najwięcej słychać w Follow Me, do którego dochodzi łagodność MY DYING BRIDE i ciepło ANATHEMA. Dobre, ale jednak stanowczo za długie i wystarczyłoby 7-8 minut na motyw i tak już wyeksploatowany do granic możliwości.
Łagodnie zaczyna się Pictures Remain w stylu MY DYING BRIDE, z czasem jednak niebezpiecznie zbliżają się do HIM w tej niemalże rockowej, płaczliwej aranżacji. Ciężaru prawie nie ma, jest 7 minut delikatności z Catherine Glencross. Najlepszy jej występ w roli głównej na tym albumie, sam utwór już niestety mniej udany.
Produkcja ponownie wykonana w UK, tym razem przez dwóch inżynierów ,Andy Hawkinsa i Mark Midgley. Oni postawili na czystość i delikatność, nie ma brudu LP poprzedniego, wokalista został bardziej wysunięty, gitary za to typowo brytyjskie. Zastrzeżeń w tej kwestii jest niewiele.
Pod pewnymi względami jest to płyta lepsza od debiutu, chociażby od strony ozdobników gitarowych i wokalnej, klawisze nadały tutaj bardzo potrzebnej przestrzeni. Tylko album jako całość jest niepotrzebnie eklektyczny, przez co podkreślone są nierówności.
GODTHRYMM nie rozczarował i uważam, że złagodzenie wyszło im na dobre, ale zmiana tak drastyczna niesie ze sobą ryzyko popełnienia pewnych błędów i ekstremizmów.
Zespół pokazał, że w łagodniejszym repertuarze czuje się dobrze i coś potrafi sobą zaprezentować.
To krok w dobrą stronę, zabrakło tylko dopracowania.
Ocena: 7.5/10
SteelHammer
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości Agencji PR All Noir oraz wytwórni Profound Lore Records.