30.08.2023, 18:52:58
Harmony - Theatre of Redemption (2014)
tracklista:
1.The Window of My Soul 04:44
2.Inhale 04:16
3.Crown Me King 04:51
4.Son of the Morning 05:32
5.What If 04:17
6.Theatre of Redemption 05:30
6.Theatre of Redemption 05:30
7.Bloodbound 06:09
8.You Are 05:59
9.Hands of Time 04:56
10.In Search Of 04:56
rok wydania: 2014
gatunek: progressive power metal/ melodic heavy metal
kraj: Szwecja
skład zespołu:
Markus Sigfridsson - gitara
Raphael Dafras - gitara basowa
Tobias Enbert - perkusja
John Svensson - instrumenty klawiszowe
oraz
Daniel Heiman - śpiewW grudniu 2014 nakładem Ulterium Records HARMONY przedstawił swój trzeci album. Już bez Henrik Båth, ale także bez Magnusa Holmberga, którego zastąpił John Svensson, do tej pory nieznany, a dołączył w niemal ostatniej chwili przed przewidywanymi sesjami nagraniowymi. Pojawił się stały basista i był to znany wcześniej z ALMAH Brazylijczyk Raphael Dafras. Sprawa wokalisty pozostawała długo otwarta, w końcu dosyć sensacyjnie został nim na prawach muzyka sesyjnego nie kto inny tylko Daniel Heiman.
Po odejściu z LOST HORIZON Heiman miał swój epizod w CRYSTAL EYES, potem był kontrowersyjny HEED, jednak po roku 2005 nigdzie się nie pojawił jako główny wokalista i o jego aktualnej dyspozycji mówiło się różnie. Jednak Heiman to Heiman i on nigdy nie zaliczył słabego występu. Tu także spisał się doskonale, na swoim oczekiwanym wysokim poziomie i zaśpiewał jak umiał najlepiej w kompozycjach, które faktycznie okazały się rozczarowujące. HARMONY okazał się w partiach i planach klawiszowych dosyć nieporadny i bezbarwny bez Holmberga, a owszem, sprawny w progresywnych pasażach i ornamentacjach John Svensson nie był w żadnym wypadku w stanie wypełnić tej luki.
I tak zagrał ten zespół progresywny power metal, który w opcji progresywnej jest ubogi, a w opcji melodii bardzo powszedni i ograny. Nad wyraz przeciętny i ostrożny The Window of My Soul budzi niepokój o formę kompozytorską od pierwszej minuty i niestety kolejne Inhale (mdły melodic metal) oraz Crown Me King, który brzmi jak kiepska podróba STEEL ATTACK z wyłamanymi zębami oraz niby romantyczny i obudowany słabymi motywami orientalnymi Son of the Morning, powodują że w ramach drugiej części płyty ekipie HARMONY pozostaje jedynie się bronić przed zupełną kompromitacją. Nawet Markus Sigfridsson nic tu sensownego nie prezentuje i te sola często są po prostu bezsensowne.
Gładki, nijaki melodic heavy metal w What If z refrenem co najwyżej rockowo - radiowym to nic ciekawego. Theatre of Redemption sentymentalny i nudny, choć może po raz pierwszy na tym albumie ogólna aranżacja stoi na dobrym poziomie, Bloodbound to jednak już progressive (no, może nie do końca) porażka i ten numer budzi więcej rozdrażnienia niż warte są raczej prymitywne fragmenty symfoniczne. Gdzie tu dialogowi gitary i klawiszy do tych z poprzednich? Bardzo daleka droga. Heiman to znakomity wokalista i nie musi tego udowadniać w bardzo przeciętnym sentymentalnym i pompatycznym songu You Are. Fakt, akurat płacząca gitara solowa Sigfridssona to najlepsze partie tego muzyka na tym albumie. Potem jeszcze raczej nijaki progressive power w klasycznej chłodnawej szwedzkiej manierze Hands of Time z marnymi partiami instrumentalnymi oraz na koniec In Search Of - rock/metalowy niby przebój z disco klawiszami w tle.
Na bardzo niewiele stać HARMONY w roku 2014. Nawet to brzmienie, wyostrzone, stosunkowo chłodne i sterylne nie jest szczególnie przyjemne. Coś się skończyło, coś się wyczerpało już w roku 2008 i ta płyta chyba nie była potrzebna. Nie wpłynęła także na powrót na scenę Daniela Heimana, który w innych ekipach się potem nie pojawił, a HARMONY nic już więcej nie nagrał.
Muzycy HARMONY zagrali za to po latach na nowym albumie DARKWATER, a Heiman pojawił się w kapitalnych grupach greckich WARRIOR PATH i SACRED OUTRY, ale dopiero w roku 2021.
ocena: 6,1/10
new 30.08.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"