04.09.2023, 17:53:16
Warhawk - Dambuster (2023)
tracklista:
1.Bomb Raid 03:01
2.Cut Me Loose 02:49
3.Skullet R 'n' R Machine 02:55
4.Please Don't Go 03:10
5.Claws Out 03:29
6.Dambuster 02:46
7.Hounds of Hell 02:58
8.Dance with Death 03:10
9.Dags att dra 02:36
10.Hawks of War 04:26
rok wydania: 2023
gatunek: heavy metal/ heavy r'n'roll
kraj: Szwecja
skład zespołu:
Rob (Robert Hansson) - śpiew
Pär (Pär Ahlvin) - gitara
Erik (Erik Jansson) - gitara basowa
Matte (Matthias Svensson) - perkusja
I drugi raz ekipa WARHAWK z Metalowej Twierdzy Gothenburg wsiadła na stalowe rumaki i ruszyła w drogę, tym razem na początku sierpnia 2023 wydając nakładem własnej mini wytwórni Cimex Records swoją drugą płytę.
Dziesięć krótkich kompozycji w motorheadowych długościach, ale tym razem chyba tu jest jednak nieco mniej tego MOTORHEAD z Clarke, albo się tak wydaje, bo jakby mniej tego rokendrolowego zęba, przynajmniej w pierwszej części albumu i w takich kompozycjach jak ostry Bomb Raid, czy też zbudowanym z natarczywych powtórzeń Cut Me Loose. No, ale znakomicie brzmi dewastujący gitarową mocą i finezją kilmisterowską Skullet R 'n' R Machine. Rozkręcają się, rozkręcają i mamy wyborny Please Don't Go, na tyle szybki, by serce zabiło żywiej i na tyle czytelny, że ponownie słychać kunszt gitarowy. Claws Out to znów jakby wyprawa w lata 90te MOTORHEAD i to akurat nie jest specjalnie mocny punkt albumu. Umiarkowane tempo, umiarkowanie interesująca melodia. O ile tytułowy Pray For War z poprzedniego albumu był taki sobie, to twardy, mocno akcentowany i bojowy Dambuster wypada znakomicie i ponadto jest tu być może najlepsze solo, jakie zagrał Pär w WARHAWK. Hounds of Hell ujawnia pewne punk rockowe inklinacje grupy, zresztą i MOTORHEAD wcale się od tego nie odżegnywał. Dobre. Naturalnie i w stosunkowo wolnym tempie można stworzyć killera w stylu MOTORHEAD i na to prawie w pełni skutecznie pretenduje Dance with Death z ultra klasycznym dla MOTORHEAD motywem przewodnim. A najkrótszy Dags att dra dla odmiany zaśpiewany po szwedzku. Kapitalnie tu rozwija się ta pełna energii melodia. Pełna krata piwa za to i za natarcia basowe Erika! Trochę mroku w końcówce w posępnie zagranym Hawks of War, gdzie dali sobie najwięcej czasu dla zbudowania stosownego wojennego klimatu. Trzeba powiedzieć, że tu gitarzysta włożył sporo inwencji w pełne finezji ornamentacje i zagrał udane solo.
Jeśli chodzi o realizację, to pierwszy album brzmi nieco lepiej. Tym razem perkusja lekko schowana, Rob bardziej wysunięty, a gitara nieco lżejsza i ostrzejsza.
Kilmister wiecznie żywy, tu ponownie na bardzo dobrym poziomie w wykonaniu Szwedów.
ocena: 8,3/10
new 4.09.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"