11.11.2023, 14:56:51
Iron Savior - Firestar (2023)
Tracklista:
1. The Titan 01:12
2. Curse of the Machinery 05:40
3. In the Realm of Heavy Metal 04:27
4. Demise of the Tyrant 04:19
5. Firestar 05:03
6. Through the Fires of Hell 05:01
7. Mask, Cloak and Sword 03:58
8. Across the Wastelands 04:52
9. Rising from Ashes 05:41
10. Nothing Is Forever 04:47
11.Together as One 05:01
12.Heading Out to the Highway (Judas Priest cover) 03:41
Rok wydania: 2023
Gatunek: melodic heavy/power metal
Kraj: Niemcy
skład zespołu:
Piet Sielck - śpiew, gitara
Joachim Küstner - gitara
Jan-Sören Eckert - gitara basowa
Patrick Klose - perkusja
Dziś w Dniu Niepodległości Polski można wreszcie napisać kilka słów o nowej płycie IRON SAVIOR, wydanej w październiku przez wytwórnię AFM Records.
Nadal pozostaję w atmosferze "przyjaźni" i "wzajemnego zrozumienia" z panem Pietem Sielckiem, mogę więc podejść do krótkiej analizy tego albumu z pełnym obiektywizmem.
Nie ulega żadnej wątpliwości, że IRON SAVIOR jest co najmniej od roku 2011 ekipą w melodyjnym power z elementami heavy grupą wiodącą, nagrywającą regularnie płyty o formacie światowym i tylko z rzadka pojawia się na horyzoncie inna ekipa, która próbuje robić coś podobnego, lecz zazwyczaj z gorszym skutkiem.
Pan Sielck z płyty na płytę śpiewa coraz lepiej, także z coraz większym przekonaniem i to słychać także w roku 2023, gdy bezproblemowo góruje nad budowaną przez siebie Joachima Küstner potężną gitarową ścianą, złożoną z riffów w dużej mierze oryginalnych, ale tworzących rozpoznawalne dla IRON SAVIOR melodie. Dużo tu jest dewastujących refrenów, nośnych, chwytliwych i zaraźliwych, szczególnie w pierwszej części płyty. Sztandarowym jest na pewno Curse of the Machinery i tu określenie - potężniejsza wersja stylu z pierwszych LP grupy jest jak najbardziej adekwatne. Atomowa Moc pozostaje z IRON SAVIOR w tytułowym Firestar i takimi właśnie kompozycjami ta grupa zbudowała swoją pozycję na światowej scenie melodyjnego metalu. Gustownie i elegancko zbudowano melodię Through the Fires of Hell o bardziej classic heavy cechach i pewnej radiowej metalowej przebojowości. Żeby to nie było na takiej płycie zgrzytem, to trzeba mieć talent, by bezproblemowo podobny utwór przemycić. Bardzo udaną kompozycją jest In the Realm of Heavy Metal z echami GAMMA RAY z XXI wieku, ale tak nasyconego świetnymi, rockowymi akcentami numeru to GAMMA RAY w tym ostatnim swoim okresie chyba nie nagrał. Wybornie się prezentuje twardo kroczący, nie za szybki i tu refren aż kipi od heroicznej epickości. Mocarny, bojowy heavy/power!
Druga część albumu może nie zawiera tak dewastujących hitów jak pierwsza, ale nie ma tam niczego, co by można było uznać za mniej niż bardzo dobre w warstwie kompozycyjnej, bo w wykonawczej i produkcyjnej to pozostaje dla większości zespołów niemieckich niedoścignionym wzorem. No i kapitalnie atakują w heavy/power manierze w rycerskim Mask, Cloak and Sword. Te zwrotki są nawet lepsze niż rozległy, pełen rozmachu refren i fantastyczne sola gitarowe, ze wskazaniem na pierwsze. Łagodniejszy, miejscami nastrojowy Across the Wastelands, Rising from Ashes o power/thrashowej motoryce w najostrzejszych momentach, ale poza tym po prostu IRON SAVIOR w czystej postaci z pełną werwy i polotu częścią instrumentalną.
Poziom adrenaliny lekko spada przy wygładzonym melodic metalowym Nothing Is Forever, ale prawie wzrasta do poziomu z początku płyty przy Together as One, dramatycznym dzięki świetnemu gitarowemu motywowi przewodniemu i zamaszystemu refrenowi, który jest absolutnie dla IRON SAVIOR rozpoznawalny.
Jest także cover Heading Out to the Highway JUDAS PRIEST i tu gorzej wybrać nie można było, ale to tylko cover bonusowy przecież...
Oczywiście Pan Piet Sielck pokazał także klasę jako inżynier dźwięku i to jest zrobione soczyście, barwnie, z przyjemnie rozdzierającymi uszy gitarami i grzmiącą sekcją rytmiczną, która notabene jest w znakomitej dyspozycji i warto było ją tak wyeksponować.
Pan Piet Sielck jest świetnym kompozytorem, muzykiem i wokalistą prowadzącym od lat wiodący niemiecki power metalowy zespół i szkoda, że w swoim czasie przeniósł nasze prywatnie dyskusje polityczno-historyczne na szerszy grunt, w pochopny sposób powodując, że wytwórnia AFM Records zerwała partnerską współpracę z Metal Melodic Sound. Niemniej, życzę Panu Sielckowi i IRON SAVIOR kolejnych, równie udanych albumów w przyszłości, oczywiście w barwach AFM Records.
Tak przy okazji, gorąco pozdrawiam także Kai Hansena z HELLOWEEN. Co to ma wspólnego z tematem? Ma, zapewniam.
ocena: 9/10
new 11.11.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"