Greydon Fields
#3
Greydon Fields - Otherworld (2023)

[Obrazek: NzktNDk4Ni5qcGVn.jpeg]

tracklista:
1.The Machine 03:35
2.Otherworld 04:33
3.Seven Years 03:52
4.Ratline 04:38
5.Talk To The Hand 03:59
6.Another Dawn 04:45
7.Time Is A Killer 04:29
8.Reanimator 04:05
9.The Eternal Idol 07:19

rok wydania: 2023
gatunek: dark power metal
kraj: Niemcy

skład zespołu:
Volker Mostert - śpiew
Gregor Vogt - gitara
Patrick Sondermann - gitara basowa
Marco Vanga - perkusja


Nowej płyty GREYDON FIELDS z Essen nie można oczywiście pominąć milczeniem. A premiera już 1 grudnia nakładem wytwórni Roll the Bones Records z ich rodzinnego Essen.

Ten zespół nadal zgłębia trudną sztukę power metalu w odmianie dark, takiego prawdziwego dark, a nie tylko teatralnie uszminkowanego, takiego dark, który w swoim czasie przyniósł sławę DARK AT DAWN. Mroczny i umiarkowanie drapieżny wokal Volkera Mosterta jest jeszcze bardziej posępny niż poprzednio, nasycony ponurym dramatyzmem, bardziej wyeksponowanym niż wcześniej i można odnieść wrażenie, że gitara i sekcja rytmiczna nieraz po prostu budują muzyczne tło dla jego interesującej narracji. Tym razem tempa są zdecydowanie średnie, a nawet średnio wolne i nieoczekiwanych przyspieszeń i zmian rytmicznych zbyt wiele tu nie ma. Gitara mocno akcentuje, powtarza riffy często w kierunku hipnotyzowania słuchacza, niekiedy tylko korzystając z chwytów typowych dla power/thrashu, co pewnie najlepiej słychać w ostatnim i najbardziej rozbudowanym jednocześnie Eternal Idol. A rozpoczyna to wszystko The Machine i jest dobrze, masywnie i konkretnie. A potem... No właśnie. Jak się posłucha The Machine, to w zasadzie jakby się posłuchało wszystkiego. GREYDON FIELDS gra spokojnie i z dużą pewnością siebie, ale w zasadzie cały czas niemal to samo i tego elementu nieprzewidywalności i zaskoczenia nagłym wprowadzeniem killerskiego refrenu czy gitarowego ataku tu nie ma do samego końca. Ta muzyka nie jest może nużąca, o ile się wczuć w klimat, ale jednostajna i na swój sposób przewidywalna na pewno. Nie ma tu hita, który by w tej konwencji nagle zachwycił, nie ma refrenu zdecydowanie się wyróżniającego, bo refrenom z Seven Years, Another Dawn czy też Time Is A Killer do tego sporo brakuje. I nie bardzo udały się pozbawione w praktyce klimatu Reanimator i Ratline. W ten sposób najlepszym utworem okazuje się dostojny i majestatyczny Talk To The Hand, ale to po prostu tylko bardzo dobre wyrażenie stylu dark power i nic ponadto. Nie wstrząsa ani nie zachwyca.

GREYDON FIELDS jest na tym albumie konsekwentny i co najmniej bardzo dobry w sferze wykonania. Szkoda jednak, że nie idzie to w parze z atrakcyjnością samych melodii, z czego grupa do tej pory słynęła. Dark power to nie tylko sam klimat, to także, a może przede wszystkim, właśnie zapadające w pamięć melodie w manierze "dark", a tego tu niestety zabrakło.


ocena: 7,3/10

new 5.11.2023

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości GREYDON FIELDS i wytwórni Roll the Bones Records
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Greydon Fields - przez Memorius - 12.07.2018, 20:50:39
RE: Greydon Fields - przez Memorius - 04.05.2020, 11:22:26
RE: Greydon Fields - przez Memorius - 05.11.2023, 13:33:13

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości