Helstar
#4
Helstar - Nosferatu (1989)

[Obrazek: 605.jpg?0048]

tracklista:
1.Rhapsody in Black 00:58
2.Baptized in Blood 04:25
3.To Sleep, Per Chance to Scream 04:37
4.Harker's Tale (Mass of Death) 04:26
5.Perseverance and Desperation 04:16
6.The Curse Has Passed Away 05:08
7.Benediction 05:57
8.Harsh Reality 03:15
9.Swirling Madness 04:04
10.Von am Lebem Desto Strum 01:58
11.Aieliaria and Everonn 03:46

rok wydania: 1989
gatunek: power metal
kraj: USA

skład zespołu:
James Rivera - śpiew
Larry Barragán - gitara
André Corbin - gitara
Jerry Abarca - gitara basowa
Frank Ferreira - perkusja

Kolejna płyta HELSTAR była na pewno albumem oczekiwanym i na przeciw tym oczekiwaniom wyszła ponownie wytwórnia Metal Blade Records we wrześniu 1989 roku.

Płyta zapowiadana była jako poświęcona Drakuli i faktycznie pierwsza część tej płyty, wzbogacona narracjami i instrumentalnymi miniaturami, jest słynnemu wampirowi poświęcona. Rozczaruje się jednak ten, kto oczekuje klimatu horror metalu w cinema stylu. HELSTAR gra speed/power metal, którzy podciągają nie do końca słusznie pod USPM. Elementem dominującym jest natchniona i technicznie doskonała gra duetu gitarzystów Barragán/Corbin, pełna smaczków, niuansów, wycyzelowanych zagrywek pełnych drobnych wartości i naprawdę porywających solówek, jak w instrumentalnym Perseverance and Desperation. Rivera mniej krzyczy wysoko, zresztą nie ma ku temu za bardzo okazji, bo i został cofnięty na plan równoległy z gitarami. Ta gitarowa speedowa kanonada robi wrażenie, ale same utwory wydają się pozbawione głębszej treści w opcji melodii i słucha się tego niemal jak jednego, podzielonego na kilka części utworu. Dopiero wolniejszy, nastrojowy ale i majestatyczny The Curse Has Passed Away przełamuje to wrażenie, no i sam Rivera jest zdecydowanie bardziej wyeksponowany. Gdy się wydaje, że druga część płyty powinna mieć nieco inny klimat, to okazuje się, że Benediction i Swirling Madness to ponownie powrót do speed/power w stylu Drakuli, z pewną tylko większa dawką heroizmu. W szybkim, nerwowym zbliżają się do estetyki progressive/power z USA z lat 90tych, nieco wyprzedzając nadchodzą epokę. Zamyka ten album także zdradzający cechy progresywne Aieliaria and Everonn, raczej przekombinowany w próbach tworzenia z tego utworu power operowego.

Przeciętne kompozycje w wysmakowanej formie o barokowej konstrukcji. Bill Metoyer jako producent też trochę zaniedbał głębię i ciężar gitar i te świdrują przestrzeń sucho i aluminiowymi świdrami. Doskonała gra gitarzystów to za mało...
Klasyczny metal w 1989 stacza się już po równi pochyłej ustępując miejsca mocniejszym i bardziej ekstremalnym gatunkom na następne dziesięć lat. Przedstawione w pierwszej połowie lat 90tych nagrania demo nie wywołują zainteresowania, kontrakt z Metal Blade Records wygasa, odchodzą także członkowie grupy. Rivera jednak nie decyduje się zespołu rozwiązać i powraca z HELSTAR w dosyć nieoczekiwanym momencie.


ocena: 6,2/10

new 21.11.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Helstar - przez Memorius - 14.11.2023, 12:06:04
RE: Helstar - przez Memorius - 14.11.2023, 13:15:57
RE: Helstar - przez Memorius - 18.11.2023, 21:21:26
RE: Helstar - przez Memorius - 21.11.2023, 17:54:47
RE: Helstar - przez Memorius - 26.11.2023, 20:45:11
RE: Helstar - przez Memorius - 28.04.2024, 14:13:58
RE: Helstar - przez Memorius - 28.04.2024, 14:58:57
RE: Helstar - przez Memorius - 27.05.2024, 19:04:04
RE: Helstar - przez Memorius - 30.05.2024, 19:08:39

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości