03.12.2023, 19:55:53
Damien Thorne - Soul Stealer (2015)
Tracklista:
1. Soul Stealer 04:52
2. Hell to Pay 03:31
3. Dark Mission 04:55
4. Hell Rider 03:54
5. Tortured Dreams 05:55
6. Riding to Glory 03:56
7. Salem 04:32
8. Remember the Fallen 04:08
9. Trapped 04:13
10. Tale of a King 05:45
Rok wydania: 2015
Gatunek: Power Metal/Heavy Metal
Kraj: USA
Skład zespołu:
Warren Halvarson - śpiew
Ken Starr (Mandat) - gitara
Rick Browz - bas
Mike Browz - perkusja
Brian Buxbaum - instrumenty klawiszowe
W roku 2012 niesławny wokalista Martin DeBourge zniknął ze składu DAMIEN THORNE. To najlepsze, co się mogło ekipie Mandata przydarzyć. Jego miejsce zajął w tym samym roku Warren Halvarson, który od roku 2009 był wokalistą DAVID SHANKLE GROUP, ale ponieważ Shankle nagrywał niezwykle rzadko, to do tego czasu nie miał jeszcze okazji pokazać swoich możliwości na jakiejś płycie. Ostatecznie stało się to możliwe dopiero w roku 2015, który okazał się być najważniejszym w jego muzycznej karierze. W tym właśnie roku zaśpiewał w końcu w DSG na LP "Still a Warrior" i tak się złożyło, że również DAMIEN THORNE we wrześniu tego roku wydał swój kolejny album "Soul Stealer".
Warren Halvarson, frontman obdarzony czystym dosyć wysokim głosem prezentuje się równie dobrze na tle riffów heavy jak power metalowych i pewnie power metalowych nawet bardziej.
Naturalnie trzeba przy tym zagrać coś sensownego. Mandat chyba wziął pod uwagę różnie krytyczne opinie dotyczące poprzedniej płyty DAMIEN THORNE i tym razem kompozycje są po prostu znacznie lepsze. To, co jest amerykańskim power metalem jest cięższe, czy może raczej głębsze w tonie gitary, klimat jest mroczniejszy, a melodie zdecydowanie bardziej doprecyzowane. Do tego dochodzi odżegnanie się od bezsensownej nieraz drapieżnej brutalności z 2011 wszystko to jest dobrze poukładane aranżacyjnie w ramach power metalu z USA z pewnymi naleciałościami bardzo klasycznego USPM z lat 80tych. Grupa mocno nawiązuje do słynnego debiutu "The Sign of the Jackal" choć w nieco nowocześniejszym stylu, uwzględniającym doświadczenia trzech następnych dekad metalu w Stanach Zjednoczonych jak Trapped. Dobra, miejscami wywodząca się z horror metalu atmosfera panuje, wsparta klawiszami, w Soul Stealer, w Hell Rider i najbardziej posępnym Salem. Trochę dosyć prostego power z wpływami speed w Hell to Pay, nieco dostojnych galopad w mrok w umiarkowanie heroicznym Dark Mission. Tak, dosyć zróżnicowana jest to stylistycznie płyta i nawet takich poetyckich partii instrumentalnych z para symfoniką jak w DarK Mission, Tortured Dreams tu nie brakuje. Nawet jeśli zdarza się, że gra Mandata jest nieco jednowymiarowa, to plastyczności nadaje wokal Halvarsona i ciekawe partie klawiszowe Briana Buxbauma. Jest to jedna z nielicznych płyt w ostatnim dziesięcioleciu, gdzie w zasadniczo surowym US power metalu tak dużą rolę odgrywają instrumenty klawiszowe.
Ta płyta zawiera dwie znakomite kompozycje, może nawet najlepsze, jakie stworzył Mandat. To Riding to Glory z potężnymi ozdobnikami klawiszowymi i wybuchowymi solami lidera, a wszystko to w klimacie najlepszych melodyjnych dokonań ekip amerykańskich grających heroiczny heavy/power w latach 80tych. Heroicznie, chwytliwie z killerskim refrenem! Wielka klasa. I jeszcze mocarny classic heavy rycerski Tale of a King, który się może i dosyć długo i bardzo delikatnie zaczyna, ale gdy się już rozpędzą i nabiorą heroicznej mocy, to jest to wspaniały przykład amerykańskiego bojowego fantasy heavy metalu z budzącymi szacunek wokalami Halvarsona. Także Remember the Fallen z dawką smutku i romantyczności oraz pewnymi nawiązaniami do melodyjnej progresywności lat 80tych z USA to kompozycja jaką można uznać za bardzo udaną.
Ta płyta zawiera dwie znakomite kompozycje, może nawet najlepsze, jakie stworzył Mandat. To Riding to Glory z potężnymi ozdobnikami klawiszowymi i wybuchowymi solami lidera, a wszystko to w klimacie najlepszych melodyjnych dokonań ekip amerykańskich grających heroiczny heavy/power w latach 80tych. Heroicznie, chwytliwie z killerskim refrenem! Wielka klasa. I jeszcze mocarny classic heavy rycerski Tale of a King, który się może i dosyć długo i bardzo delikatnie zaczyna, ale gdy się już rozpędzą i nabiorą heroicznej mocy, to jest to wspaniały przykład amerykańskiego bojowego fantasy heavy metalu z budzącymi szacunek wokalami Halvarsona. Także Remember the Fallen z dawką smutku i romantyczności oraz pewnymi nawiązaniami do melodyjnej progresywności lat 80tych z USA to kompozycja jaką można uznać za bardzo udaną.
Tym albumem DAMIEN THORNE na pewno w znacznej mierze odbudował swój prestiż tak mocno nadszarpnięty przez "End of the Game", ale nie przełożyło się to na dalszą karierę zespołu, który już nic więcej nie nagrał, a skład po odejściu braci Browz w roku 2019 ponownie uległ zmianie. Grupa jednak nadal istnieje i pewnie Mandat tak łatwo broni nie złoży. Cieniem na historię zespołu położyła się w roku 2021 śmierć klawiszowca Briana Buxbauma.
ocena: 7,4/10
new 3.12.2023
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"