Mega Colossus
#2
Mega Colossus - Showdown (2024)

[Obrazek: 1188386.jpg?1000]

tracklista:
1.Fortune and Glory 06:57
2.Outrun Infinity 06:30
3.Grab the Sun 07:01
4.Showdown 04:59
5.Wicked Road 05:58
6.Take to the Skies 06:23

rok wydania: 2024
gatunek: heavy metal
kraj: USA

skład zespołu:
Sean Buchanan - śpiew
Bill Fisher - gitara
Chris Millard - gitara
Anthony Micale - gitara basowa
Doza Mendoza - perkusja

W niezmienionym składzie MEGA COLOSSUS wydał dziś nowy album, tym razem w ramach nowego kontraktu płytowego z rzymską  wytwórnią Cruz del Sur Music.

W roku 2021 wydawało się, że ekipa z Raleigh na stałe dołącza do tej grupy zespołów z USA, które kultywują tradycję zdecydowanie zagranego, heroicznego heavy metalu z elementami NWOBHM. Jak się okazuje, tak się nie stało. Mamy tu sześć raczej długich kompozycji,  co jakimś specjalnym zaskoczeniem nie jest, bo ten zespół lubi grać dłużej niż trzy czy cztery minuty i pokazał wcześniej, że potrafi utrzymać uwagę słuchacza nawet przez osiem minut. Nie tym razem jednak. Tym razem mamy muzykę mocno brytyjską, taką bardzo podobną do tego stylu, jaki zaprezentował DREAM TROLL na albumie "Second to None" z roku 2019. Jest ten rockowy feeling, są te para hard rockowe motywy w refrenach, są bardzo dobre sola gitarzystów, po części w starym stylu nawet z lat 70tych. Nie ma jednak bardzo dobrej muzyki w opcji melodii. Po prostu tak naprawdę nie ma tu ani jednego melodyjnego hita. Jest trochę powrotu do umiarkowanej melancholii, jest poprawność w nijakiej  "przebojowości" tych gorszych momentów STRIKER czy SKULL FIST (Showdown i nie tylko). Tak, wrażenie obcowania z kanadyjską odmianą NWOTHM jest również wyraźne. A to brnięcie  w rozwijanie braku pomysłów w Grab the Sun przypomina drażniącą nieudolność KAINE. Takie to jest wszystko monotonne, stworzone wokół jednego schematu rock metalowego vintage, który w przypadku DREAM TROLL zaowocował albumem genialnym, a tu ledwie poprawnym. Jest położony jakiś nacisk na wokalistę, nadmierny, i Sean Buchanan, niebędący żadnym głosowym tytanem robi swoje, ale nie jest elementem stanowiącym jakość dodaną. To nie jest Paul Walsh z roku 2019.
Nawet samo brzmienie jest mało interesujące. Stosunkowo ostre gitary do takich jak tu melodii, po części stylizowanych na lata 80te nie pasują, a może nawet miejscami pachną glamem.
Chyba nie o to chodziło ekipie MEGA COLOSSUS.

Zmiana na gorsze, zdecydowanie na gorsze.


ocena: 6/10

new 26.01.2024
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Mega Colossus - przez Memorius - 29.12.2021, 13:36:59
RE: Mega Colossus - przez Memorius - 26.01.2024, 21:46:04

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości