Opera Magna
#3
Opera Magna - Heroica (2024)

[Obrazek: 1199365.jpeg?4449]

tracklista:
1.Obertura 1895 02:46
2.El momento y la eternidad 04:34
3.Volver 05:04
4.La muerte de un poeta 04:13
5.Aquello que importa 02:59
6.Heroica 04:36
7.Historia 04:58
8.La mitad del cielo 01:41
9.Hannibal ad Portas 03:10
10.Que el amor, la vida y la muerte asi te encuentren 04:39
11.Si este mundo ya no es nuestro 04:30

rok wydania: 2024
gatunek: symphonic power metal
kraj: Hiszpania

skład zespołu:
Jose Vicente Broseta Parreño - śpiew
Francisco Javier Nula Sánchez - gitara, gitara akustyczna
Enrique Mompó Calvo - gitara
Alejandro Penella García - gitara basowa
Ignacio Sánchez Soler - instrumenty klawiszowe
oraz
Adrián Perales - perkusja


Single, EP i długo żadnego LP od OPERA MAGNA, ale przecież cały czas pozostawali muzycznie aktywni... Wreszcie Czarodzieje Symfonicznego Power Metalu pojawiają się 1 marca 2024 z nowym albumem "Heroica". Minęło czternaście lat, skład pozostał jednak stabilny i z czasów "Poe" zabrakło tylko Adrià Romero, którego zastąpił jako muzyk sesyjny Adrián Perales.

Sporo się zmieniło. Grupa ewoluowała już wcześniej w kierunku grania o mniejszej dynamice i łagodniejszej strukturze symfonicznej i to słychać także tutaj. To w znacznym stopniu przypomina teraz estetykę włoską i od porównań do RHAPSODY się tu nie ucieknie. Obertura 1895 i El momento y la eternidad jasno to pokazują, to jest heroiczny, ale delikatny, także w śpiewie Broseta symfoniczny metal, o ograniczonym rozmachu, choć nadal w aranżacjach symfonicznych epicki i przekonujący. 
Jest to bardzo ostrożny, zachowawczy album. Budowany jest klimat fantasy, ale jakiś taki mało metalowy i przystępny dla wszystkich, jak w filmach animowanych. Grzecznie, bardzo grzecznie w romantycznym i heroicznym Volver i to jest tak bardzo włoskie, a tak mało naznaczone dawnym OPERA MAGNA. Perfekcyjne wykonanie, ale melodie jakoś takie ograne i dopiero La muerte de un poeta jest w pełni porywający i ma w sobie tę ognistą moc latino symfonicznego metalu tworzonego niegdyś przez OPERA MAGNA. Symptomatyczne, że akurat ta kompozycja promuje ten album... Aquello que importa i La mitad del cielo to takie utwory zapożyczone ponownie od RHAPSODY i tu kunszt wokalny Broseta jest wartością dodaną, bo same melodie bardzo powszednie w ramach występów minstreli w romantycznym nastroju.
Heroica i Historia to centralny fragment płyty i mamy tu bardzo dobry, ale tylko bardzo dobry, poniżej oczekiwań fantasy heroiczny symfoniczny power metal, sprawiający wrażenie gatunkowo wtórnego i to bardzo wtórnego. Zgodnie z tytułem, po Hannibal ad Portas należałoby oczekiwać solidnej dawki emocji i monumentalności, tymczasem idzie to w zupełnie innym kierunku i to, że przykuwa nieco uwagi, to głównie zasługa Broseta, bo akurat solo gitarowe z elementami neoklasycznymi jest jak na możliwości tych gitarzystów przeciętne.
Zresztą, ogólnie jest to mało gitarowy album. Jest nieodparte wrażenie, że tu cały główny ciężar spoczywa na barkach, a raczej klawiszach Ignacio Sánchez Solera. To on to wszystko prowadzi, buduje motywy przewodnie, kształtuje zasadnicze linie melodii. I on, obok Broseta, najlepiej na tym albumie wypada, także w triumfalnym, rozpędzonym fanfarowym Que el amor, la vida y la muerte asi te encuentren. Ten utwór ma w sobie najwięcej z dawnych czasów OPERA MAGNA, najwięcej energii i najbardziej rozpoznawalną melodię z autentyczne godnym szacunku, pięknym refrenem. Finał rozczarowujący w leniwie toczącym się Si este mundo ya no es nuestro, przesłodzonym i miejscami rozwlekłym.

Enrique Mompó postarał się, by to zabrzmiało jak należy i teoretycznie tak jest, ale w praktyce by się chciało nieco więcej ciężaru gitarowego. Tyle, że wtedy te klawisze by się tak nie wysuwały na plan pierwszy. Mastering w manierze włoskiej i tyle, z planem równoległym gitar i symfonicznych klawiszy.
Niejeden zespół by chciał nagrać taką płytę na takim poziomie wykonania i z takimi melodiami. Niemniej, jak na OPERA MAGNA jest to po prostu album bardzo dobry, ale artystycznie pozostający jednak za "El último caballero" i "Poe" daleko w tyle.


ocena: 8,2/10

new 7.03.2024
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Opera Magna - przez Memorius - 20.07.2022, 16:08:07
RE: Opera Magna - przez Memorius - 25.07.2022, 15:14:25
RE: Opera Magna - przez Memorius - 07.03.2024, 14:02:39

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości