21.03.2024, 20:59:04
Thornbridge - Daydream Illusion (2024)
tracklista:
1.Come on in! 01:26
2.Daydream Illusion 03:43
3.Kingdom of Starlight 04:50
4.I Am the Storm 05:13
5.Sacrifice 04:53
6.Island of My Memories 05:05
7.Send Me a Light 04:20
8.Bird of Salvation 04:36
9.Final War 04:24
10.My Last Desire 04:20
11.Lost on the Dark Side 04:54
11.Lost on the Dark Side 04:54
rok wydania: 2024
gatunek: melodic power metal
kraj: Niemcy
skład zespołu:
Jörg Naneder - śpiew, gitara, gitara basowa, instrumenty klawiszowe, pianino
Patrick Rogalski - gitara
Nils Kreul - gitara basowa
To już trzecia płyta THORNBRIDGE, która zostanie wydana oczywiście ponownie przez Massacre Records 22 marca 2024 roku. Tym razem w roli głównej Jörg Naneder i jego nowa koncepcja muzyczna.
Ten album ma charakter konceptualny i to opowieść o chłopcu i jego snach, z wynikającymi z tego potem konsekwencjami społecznymi. Aranżacyjnie tego jednak specjalnie nie słychać, i zespół nie proponuje tu ani interludiów, ani teatralnej narracji i ogólnie jest inaczej niż na albumie poprzednim, także jeśli chodzi o styl melodyjnego power metalu, jaki tu prezentują.
Całkowicie zrezygnowano z ciężkich gitar w klasycznym heavy/power niemieckim stylu. Zrezygnowano także i zmroku i z heroizmu, i to power metal zasadniczo łagodny i pogodny z delikatniejszym wokalem Nanedera i mniej agresywną pracą sekcji rytmicznej, gdzie na basie także zagrał Jörg Naneder, bo aktualny basista Thomas Göttlich (REBELLION) dołączył do zespołu nieco później, a na perkusji Nils Kreul, muzyk związany ze sceną bardziej ekstremalną i w THORNBRIDGE występujący krótko. Zwiewność i delikatność teraz oddala THORNBRIDGE od BLIND GUARDIAN, a przybliża do THE STORYTELLER z najwcześniejszego okresu, choć można też zauważyć tę łagodną elegancję ekip z Kanady z INSTANZIA na czele. Generalnie mało w tym Niemiec, a przewaga wpływów skandynawskich jest wyraźna. To dosyć odważne podejście, zważywszy na to, że do tej pory grupa mocno ukierunkowywała swoją muzykę na publiczność interesująca się raczej niemiecką estetyką melodyjnego power metalu. Wizytówką tej płyty jest na pewno bardzo udany Daydream Illusion i pewnie gdyby tak atrakcyjne melodie towarzyszyły by tu nam cały czas, to można by mówić o co najmniej bardzo dobrej płycie. Niestety, tak sympatycznych refrenów i zadziornych zwrotek tu aż tak wiele nie ma, choć obrany styl jest zachowany praktycznie od początku do końca, To jest wszystko dobre, ale gdyby już porównywać do wczesnego THE STORYTELLER, to jednak nie tak atrakcyjne w przypadku Final War, Kingdom of Starlight, I Am the Storm, Island of My Memories. Nieco rycerskiego folka z echami BLIND GUARDIAN słychać w Bird of Salvation, to jednak naprawdę tylko echa. Atutem są bardzo dobre chórki, natomiast sam Jörg Naneder w takim łagodniejszym repertuarze wypada przeciętnie i pewnie wokalista obdarzony bardziej interesującym głosem i teatralnym wyczuciem by tu nadał całości większego wyrazu. Z budowaniem klimatu jest różnie, ciekawie pod tym względem wypada Sacrifice, co do atrakcyjności i dynamiki riffowej bryluje Island of My Memories, choć tu te szybsze partie gitar można było jeszcze śmielej pociągnąć oraz te pełne energii przejścia w ogólnie szybkim My Last Desire. Balladowy Send Me a Light jest bardzo przeciętny i nazbyt rockowo pastelowy i tylko końcowa część bardziej zapada w pamięć. Ładne zakończenie melodic power metalowym Lost on the Dark Side, ale w tym się nie czuje finału albumu o charakterze konceptualnym. Inna sprawa, że część instrumentalna rozpoczynająca się od gitary akustycznej jest tu po prostu kapitalna! Ale melodic power metalowa potęga!
Mix i mastering wykonał Mistrz Sebastian "Seeb" Levermann i jego artyzm się słyszy głównie w niuansach, ogólnie bowiem sound jest dosyć generyczny dla sceny... szwedzkiej i kanadyjskiej.
Coś trochę innego zagrał tym razem THORNBRIDGE, coś szwedzkiego pewnie i chyba najbardziej się ucieszą fani... VEONITY.
Coś trochę innego zagrał tym razem THORNBRIDGE, coś szwedzkiego pewnie i chyba najbardziej się ucieszą fani... VEONITY.
ocena: 7,9/10
new 21.03.2024
Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości wytwórni Massacre Records
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"