20.04.2024, 15:13:53
Unrest - Watch Out (1997)
tracklista:
1.Watch Out 04:15
2.Sadness and Darkness 03:18
3.Down on My Knees 03:36
4.Rising Storm 04:23
5.Heart of Stone 04:06
6.Don't X the Line 04:01
7.Hold On the Night 03:57
8.Burning Witch 03:39
9.Nightmare 04:19
rok wydania: 1997
gatunek: heavy/power metal
kraj: Niemcy
skład zespołu:
Sönke Lau - śpiew
Henryk Niedbalka - gitara
Claus Wiechert - gitara
Gerd Nawrocki - gitara basowa
Guido Hettwer - perkusja
Gdy się jest popularnym, to trzeba nagrywać i w 1997 grupa nakładem Black Arrow Production (dystrybucja Point Music Distribution) wydała swój trzeci LP. Po raz pierwszy pojawiło się także wydanie japońskie w lipcu 1997 (Fandango Records). Część wydań miała jako bonusowy utwór Hunter z pierwszego albumu.
Po raz kolejny potężne soczyste brzmienie wszystkich instrumentów autorstwa ponownie Jörga Rainera Friede podkreśla i ozdabia charakter tych acceptowych w stylu kompozycji i po raz kolejny Lau jest lepszy niż Udo. Grupa docenia jego atuty i to on prowadzi bardzo często te kompozycje swoim głosem, a duet Niedbalka - Wiechert, bardzo zgrany i kreatywny w ramach konwencji buduje wokół niego te klasyczne stylistyczne acceptowe melodie.
UNREST bez trudu pozostawia w pobitym polu ACCEPT z jego kompletnie nieudanym "Predator" z roku poprzedniego i nie proponuje niczego oryginalnego, ale bardzo solidne kawałki w średnio szybkich tempach, takie jak nieco szorstki w melodii Watch Out, czy Don't X the Line, raczej twardy w gitarach, ale za to z kolejnym atrakcyjnym refrenem. Tym razem najwięcej hard'n'heavy w tej konwencji można usłyszeć w Burning Witch. Najpotężniejsza ich broń to jednak tempa szybkie i znakomicie grają dynamiczny Sadness and Darkness i znowu pojawiają się tu i nie tylko tu bojowe niemieckie gang chórki oraz nieraz żartobliwe zaaranżowane sola gitarowe. Brawurowo atakują w potoczystym i rytmicznym Down on My Knees z przebojowym heavy/rockowym refrenem. Taka swoboda grania tu jest na tej płycie słyszalna i to nie jest męczenie z własną muzyką ekip Dirkscheidera w owym czasie. Z ogromną lekkością posuwają się w otoczeniu ostrych riffów w Nightmare i to jest taki w połowie metal surowy i przebojowy w idealnie wyważonych proporcjach. Może mniej atrakcyjny jest Heart of Stone i to nie wychodzi za dobrze, gdy próbują trochę bardziej heroicznie podejść do melodii i słychać, że ten zespół został stworzony do innych rzeczy. Piękny akustyczny wstęp do surowego heavy/thrashowego Heart of Stone i łagodne fragmenty niemal oniryczne. Coś nietypowego w ramach ogólnie przyjętego przez zespół stylistycznego obszaru działania.
Była Moskva i bardzo się podobała, więc i tu mamy taką semi akustyczną balladę acceptową Hold On the Night. Po raz drugi przepięknie, łagodnie, z wyczuciem i jest to numer autentycznie poruszający. Jeden z najbardziej udanych romantycznych songów metalowych Made in Germany! Jak płacze ta gitara w solo na koniec... Za krótko, za mało...
Kolejny bardzo dobry album i kryzysu "trzeciej płyty" zespół nie doświadczył. UNREST popularny, UNREST na fali, UNREST gorąco przyjmowany na licznych koncertach.
ocena: 8,2/10
new 20.04.2024
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"