03.05.2024, 09:53:19
Severed Angel - Skyward (2024)
tracklista:
1.From the Inside 03:16
2.Live Your Imagination 03:44
3.A Perfect Disaster 05:42
4.Skyward 04:10
5.Life Is Here and Now 05:00
6.Move Through the Dark 05:14
7.Tyrant on the Throne 05:25
8.Never Look Back 04:16
9.Tranquility in Conflict 04:49
10.Citipati 06:14
rok wydania: 2024
gatunek: progressive heavy metal/post metal
kraj: USA
skład zespołu:
Alex Repetti - śpiew, gitara
Lou Mavs - gitara, śpiew
George Dimitri - gitara basowa
Wayne Noon - perkusja
Marc Muchnik - instrumenty klawiszowe
SEVERED ANGEL z Levittown 3 maja 2024 przedstawia nakładem własnym swoją drugą płytę.
Grupa poszła tym razem bardziej w progresywność i nowoczesność przekazu z umiarkowanie rozbudowanymi partiami klawiszowymi Marca Muchnika i dominacją dwóch gitar, ale bez jakichś kruszących ataków. Sporo wysokich wokali Alexa Repetti, ale takich po prostu wysokich i niemających nic wspólnego z manierą USPM. Ładnie zaczynają w łagodnym, uroczystym From the Inside z refrenem w gothic/doom metalowym stylu, niemal jak CEMETARY to brzmi i robi wrażenie! Szybsze, bardziej dynamiczne utwory takie jak Live Your Imagination, czy Never Look Back, są przesycone lekko heroiczną melancholią, trochę tu także nieco brutalniejszych wokali w tle, a plan klawiszowy gustownie ustawiony jako pastelowy. No i na pewno sporo tu amerykańskiego pojmowania melodyjnego progressive metalu. Ten pierwiastek progresywny ujawnia się szczególnie w dosyć mocnym gitarowo A Perfect Disaster, gdzie słychać, że grupa nie stroni od rozwiązań zazwyczaj przypisywanych stylowi modern.
Jest także trochę odniesień do alternative metalu, co było i na pierwszej płycie i ładnie budują na bazie tego gatunku tytułowy melodic post metalowy Skyward oraz Tranquility in Conflict. Dla fanów metalu wyrosłego na bazie muzyki z Seattle interesujący może być Life Is Here and Now w wykorzystaniu rozpoznawalnych riffów, ogólnie jest to jednak melodyjny umiarkowanie ciekawą melodią metal o wielu źródłach i korzeniach. Progresywnie i w manierze post metalowej grają w Move Through the Dark, budując niepokojący klimat, niepotrzebnie go rozpraszając w czystym, jasnym refrenie. Łagodny, progresywny i modern heavy metal proponują w Tyrant on the Throne z delikatnie zaznaczoną nutą epicką, natomiast zakończenie w postaci Citipati można uznać za melodyjny, symfoniczny power z elementami extreme i o epickim wydźwięku i trochę szkoda, że taka muzyka na tej płycie nie dominuje. To jest po prostu bardzo dobre, instrumentalnie zwłaszcza, bo wokalnie przy tych kilku głosach miejscami kontrowersyjnie się to prezentuje. Ostrzejsze wokale oraz narracje po raz kolejny najlepsze... I ogólnie, jest to najlepszy utwór, jeśli patrzeć na kategorię metalu w czystej klasycznej postaci. Refren jest świetny!
Cechą tego albumu jest mała ilość solówek gitarowych. Gdzieś tak się pojawiają jako szkice, jako drobne ozdobniki (jak w Tyrant on the Throne) i co ciekawe, ich miejsce zajmują nowocześnie opracowane pasaże klawiszowe. Brutalniejsze wokale na tym albumie są na pewno bardziej przekonujące, niż te jasne i wysokie. Sekcja rytmiczna cofnięta na plan dalszy i perkusja wydaje się celowo wygłuszona.
Choć okładka wskazywałaby na coś innego, to album ten raczej nie jest przeznaczony dla fanów VISIGOTH czy MANOWAR. To metal o szerszych horyzontach i inspiracjach, tyle że jest wrażenie, że ten horyzont oddala się w to, czym jest eklektyzm. Niezłe melodie, ale stylistyczny rozrzut jednak nieco za duży.
ocena: 7,5/10
new 3.05.2024
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"