05.07.2024, 01:12:04
Pierwsza część sagi, ale ostatnia której opinię piszę, dlatego że tutaj niestety nie mam wielu dobrych słów.
Na nieszczęście dla tej serii jest to pierwsza część, większość ludzi może się zupełnie od niej odbić nie dochodząc do następnych które są naprawdę dużo lepsze.
Modyfikacja przez bycie addonem do podstawowej wersji gry, a nie dodając wcale mało, sprawia że teren gry jest już zwyczajnie za duży do przyjemnej gry.
Nie pomagają w tym teleporty które działają przecież tylko na danym świecie, a jest ich za dużo żeby sensownie przypisać na szybki wybór i przez większość gry żonglujemy nimi żeby ominąć bieganie już nie przez całą mapę a nieraz przez dwie czy trzy mapy żeby zaliczyć część zadania.
To jedyna część w której nie dokończyłem zadań albo nie mogłem ich dokończyć.
Valentino zginął w innym zadaniu przez co „Lekkoduch” wisiał do końca gry, Zwiastun Burzy zatrzymał się na tym że Regis go nie wziął i nie znalazłem nikogo kto pociągnąłby tego questa dalej, Najemnik Orków jak doczytałem był nie do zrobienia ponieważ w odpowiednim rozdziale nie porozmawiałem z odpowiednim NPC.
Najgorsze jednak jest to że z jakiegoś powodu modyfikacja nie przewidziała że przed zabiciem smoków nie pójdę do smutnych panów od Beliara i tym samym okazało się że gdy nadeszła pora żeby płynąć na Irdorath to Imperanon nie miał zamiaru oddelegowywać mnie do przyzwania Apogeona, dzięki czemu zdobyłbym statek, i tym samym zablokowane zostało ukończenie modyfikacji.
Dopiero dobra duszyczka podesłała mi rozwiązanie problemu który ktoś kiedyś już na forum zgłaszał, i odpowiednią komendą i marvinhelperem udało mi się wywołać dialog i tym samym doprowadzić modyfikację już do końca.
No ale żeby nie mówić tylko źle – jest to początek naprawdę długiej przygody z serią, która jest naprawdę spójna ze sobą, jak i historią z wszystkich 3 części gry Gothic. Frakcje poboczne i ich historie są naprawdę ciekawe i dodają dużo do oryginalnej historii. Jest to zrobione po prostu dobrze, już od początku zastanawiałem się czemu właściwie miałbym pomagać Beliarowi skoro gry zakorzeniły we mnie podział na dobro i zło, gdzie to właśnie Beliar odpowiadał wszystkiemu co złe.
Chociaż wiem że bez tej części nie byłoby następnych, które wypadają dużo lepiej, to jednak czuję że to nie jest mod który mógłbym każdemu polecić.
A szkoda bo jeżeli ktoś nie przebrnie przez część pierwszą, to pewnie już nie pozna naprawdę dobrej historii tej serii, i nie spróbuje następnych części które wypadają o wiele lepiej.
Na nieszczęście dla tej serii jest to pierwsza część, większość ludzi może się zupełnie od niej odbić nie dochodząc do następnych które są naprawdę dużo lepsze.
Modyfikacja przez bycie addonem do podstawowej wersji gry, a nie dodając wcale mało, sprawia że teren gry jest już zwyczajnie za duży do przyjemnej gry.
Nie pomagają w tym teleporty które działają przecież tylko na danym świecie, a jest ich za dużo żeby sensownie przypisać na szybki wybór i przez większość gry żonglujemy nimi żeby ominąć bieganie już nie przez całą mapę a nieraz przez dwie czy trzy mapy żeby zaliczyć część zadania.
To jedyna część w której nie dokończyłem zadań albo nie mogłem ich dokończyć.
Valentino zginął w innym zadaniu przez co „Lekkoduch” wisiał do końca gry, Zwiastun Burzy zatrzymał się na tym że Regis go nie wziął i nie znalazłem nikogo kto pociągnąłby tego questa dalej, Najemnik Orków jak doczytałem był nie do zrobienia ponieważ w odpowiednim rozdziale nie porozmawiałem z odpowiednim NPC.
Najgorsze jednak jest to że z jakiegoś powodu modyfikacja nie przewidziała że przed zabiciem smoków nie pójdę do smutnych panów od Beliara i tym samym okazało się że gdy nadeszła pora żeby płynąć na Irdorath to Imperanon nie miał zamiaru oddelegowywać mnie do przyzwania Apogeona, dzięki czemu zdobyłbym statek, i tym samym zablokowane zostało ukończenie modyfikacji.
Dopiero dobra duszyczka podesłała mi rozwiązanie problemu który ktoś kiedyś już na forum zgłaszał, i odpowiednią komendą i marvinhelperem udało mi się wywołać dialog i tym samym doprowadzić modyfikację już do końca.
No ale żeby nie mówić tylko źle – jest to początek naprawdę długiej przygody z serią, która jest naprawdę spójna ze sobą, jak i historią z wszystkich 3 części gry Gothic. Frakcje poboczne i ich historie są naprawdę ciekawe i dodają dużo do oryginalnej historii. Jest to zrobione po prostu dobrze, już od początku zastanawiałem się czemu właściwie miałbym pomagać Beliarowi skoro gry zakorzeniły we mnie podział na dobro i zło, gdzie to właśnie Beliar odpowiadał wszystkiemu co złe.
Chociaż wiem że bez tej części nie byłoby następnych, które wypadają dużo lepiej, to jednak czuję że to nie jest mod który mógłbym każdemu polecić.
A szkoda bo jeżeli ktoś nie przebrnie przez część pierwszą, to pewnie już nie pozna naprawdę dobrej historii tej serii, i nie spróbuje następnych części które wypadają o wiele lepiej.
Postęp modyfikacji:
Przeznaczenie ✅
Epilog ✅
Przebudzenie ✅
Korzenie Zła ✅
Imperium Popiołów ✅
Klasztor ✅
Klasztor 2 ✅
Przeznaczenie ✅
Epilog ✅
Przebudzenie ✅
Korzenie Zła ✅
Imperium Popiołów ✅
Klasztor ✅
Klasztor 2 ✅