Forgotten Tales
#2
Forgotten Tales - All The Sinners (2004)

[Obrazek: NS5qcGVn.jpeg]

Tracklista:
1. The Hideaway (Part I) 01:53      
2. Lady of the Forest (Part II) 05:00       
3. All the Sinners (Part III) 04:02       
4. Wind Oh Wind (Part IV) 06:09      
5. The Message (Part V) 04:44       
6. March for Freedom (Part VI) 04:25      
7. Three Wishes 08:47      
8. Fairytales 05:11      
9. My Soul 06:42      
10. Magic Fountain 04:28

Rok wydania: 2004
Gatunek: Melodic Power Metal
Kraj: Kanada

Skład zespołu:
Sonia Pineault - śpiew
Martin Desharnais - gitara
Patrick Vir - bas
Cédric Prévost - perkusja
Frédéric Desroches - instrumenty klawiszowe



W niezmienionym składzie, FORGOTTEN TALES nagrywa swoją drugą płytę, która zostaje wydana tak jak poprzednio własnym nakładem przez Union Metal International 4 września 2004 roku. Album otrzymał w tym samym roku wersję brazylijską (Hellion Records).

Jest więcej, jest bardziej dramatycznie, aranżacje są bogatsze, a instrumentaliści weszli tutaj na wyższy poziom. To słychać już w dynamicznym Lady of the Forest, gdzie Martin Desharnais pokazuje się z bardzo dobrej strony i jego sola gitarowe jak i ornamentacje są wysokiej klasy. To samo można powiedzieć o znakomitych aranżacjach Frédéric Desroches, które są jeszcze dokładniejsze i bardziej dopracowane niż na debiucie. Do tego znakomita sekcja rytmiczna, tym razem obdarzona lepszym, bardziej przestrzennym brzmieniem, bliskim KALEDON, ale z bardziej soczystymi talerzami i keeperowskim basem. To wszystko pięknie słychać w rewelacyjnym Lady of the Forest, jak i fantasy metalu All the Sinners. Tym razem jest więcej HELLOWEEN w refrenach i INSANIA (Stockholm) w aranżacjach, ale ten styl wychodzi im na plus. Sonia Pineault czuje się tutaj jak ryba w wodzie i jest idealnie dopasowana do tego wszystkiego, pięknie prezentuje się w bogatych refrenach, ale rycerski Wind Oh Wind pokazuje, jak świetną jest wokalistką.
W The Massage ujawnia się instrumentalny talent i to jest przepaść w porównaniu z tym, co było na debiucie, chociaż jako instrumental jest to tylko dobre. March for Freedom to znów coś z INSANIA i THE STORYTELLER w formie opowieści i to kolejny wzorowy refren. Three Wishes to pierwszy kolos zespołu i jest on doskonale dopracowany w każdym calu z delikatnie progressive metalowym zacięciem EDENBRIDGE. Gorzej niestety wyszedł drugi najdłuższy My Soul, w którym z progressive metalem EDENBRIDGE posunęli się za daleko i na tym ucierpiały melodia i refreny, które są mało wyraziste i niezbyt interesujące.
Firytales jest cudowny w stylu EDGUY, tak jak kończący LP Magic Fountain, bardzo pozytywny, delikatnie heroiczny z lekkim i zwiewnym refrenem.

Brzmienie jest bardzo dobre, przestrzenne i selektywne, głębsze niż na debiucie i nie ma tutaj wrażenia zmiękczenia gitar, aby dopasować się do MORIFADE. Perkusja grzmi znakomicie, ustawienie basu również godne pochwały.
Okazuje się, że na debiucie powstrzymywała ich jedynie nieśmiałość, ponieważ jest to LP o ligę lepszy od poprzedniego.


Ocena: 9/10

SteelHammer
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Forgotten Tales - przez SteelHammer - 18.07.2024, 00:20:26
RE: Forgotten Tales - przez SteelHammer - 18.07.2024, 16:09:34
RE: Forgotten Tales - przez SteelHammer - 18.07.2024, 20:50:15

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości