Serious Black
#4
Serious Black - Rise of Akhenaton (2024)

[Obrazek: 1238758.jpg?0545]

Tracklista:
1. Open Your Eyes 04:12         
2. We Are the Storm 03:47         
3. Silent Angel 04:22       
4. Take Your Life 03:28         
5. Shields of Glory 03:52         
6. When I'm Gone 03:47        
7. United 03:33         
8. Rise of Akhenaton 04:35         
9. Virtual Reality 03:47         
10. I Will Remember 04:59         
11. Metalized 03:30

Rok wydania: 2024
Gatunek: Heavy Metal/AOR
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Nikoła Mijić - śpiew
Dominik Hindinger - gitara
Mario Lochert - bas
Ramy Ali - perkusja

Gościnnie:
Bob Katsionis - gitara, instrumenty klawiszowe


Po dwóch latach, stale od lat pod marką AFM Records, zostaje wydany kolejny album SERIOUS BLACK, z premierą planowaną na 27 września 2024 roku.

Nikoła Mijić jest równie znakomity jak dwa lata temu. To głos o ogromnej sile rażenia, ze znakomitym, rockowym feelingiem, bardzo naturalny i przyjemny dla ucha i miło jest go usłyszeć po raz drugi w SERIOUS BLACK w tak dobrej dyspozycji głosowej. Nawet jeśli kompozycje nie są tak dopracowane i chwilami uderzają w rock bardziej komercyjny, znany z okresu 2016-2020 tego zespołu, chociaż nie brakuje też tutaj wpływów solowej twórczości Boba Katsionisa, który zagrał tutaj również na gitarze. Jego wpływy słychać w Silent Angel, We Are The Storm to podniosły rock nieźle zrealizowany, ale typowy dla Niemiec. 
Miłym zaskoczeniem jest Open Your Eyes, utrzymany w stylu MASTERPLAN z masywnym refrenem i potężnymi gitarami. Take Your Life jest bardziej rycerski i w stylu DREAM EVIL, udany i solidny, z kolei Shields of Glory to znów coś z MASTERPLAN i to jest najmocniejszy punkt tego LP.
Brakuje na tym albumie kompozycji bardziej dynamicznych i rytmicznych, jak to było na Vengeance is Mine. Jest wolniej, spokojniej, piękniej zaśpiewane (When I'm Gone!), ale brakuje mocy, brakuje tych koncertowych, bogatych formalnie refrenów, tutaj wszystko jest jakby bezpieczniej i bardziej miękkie. United jest dobre jako lżejsza wersja DREAM EVIL, chociaż tutaj można chwilami odnieść wrażenie, że więcej tu EUROPE niż DREAM EVIL.
Tytułowy Rise of Akhenaton przywołuje wspomnienia z czasów Urbana Breeda z motywem ancient, chociaż bardziej progressive metalowa natura planów dalszych ponownie wskazuje raczej na solową twórczość Boba Katsionisa. Tego albumu słucha się dobrze, ale brakuje tutaj killera z prawdziwego zdarzenia, chaotyczny Virtual Reality ma w sobie więcej hard'n'heavy niż BEAST IN BLACK i częśćiej odnosi się wrażenie, że to kontynuacja Suite 226 niż znakomitego Vengeance is Mine, gdzie wykonanie było solidne, ale nic realnie nie zachwycało. Różnicą jest oczywiście Nikoła Mijić, bo on tu zachwyca, tak jak rockowy I Will Remember bliski twórczości VOODOO CIRCLE, chociaż bliżej tutaj do okresu z Herbiem Langhansem niż czarodziejem Davidem Readmanem. Na koniec bardziej metalowy Metalized, energiczny i udany, ale bezpieczny. DREAM EVIL i Suite 226 słyszalne.

Brzmienie jest dobre, ale brakuje tutaj znakomitej głębii, jakiej nadał Mika Jussila swoim masteringiem w 2022 roku. Jest dobry, typowo teutoński sound z surowymi bębnami.
Sola gitarowe może są nieco bardziej wymyślne, ale nie jest to gra, która ma ogromny wpływ na kompozycje, z kolei Rami Ali tym razem gra niezwykle zachowawczo, co jest do niego niepodobne.
Suite 226 MKII, a może i MASTERPLAN 2007 MKIII, przynajmniej tam, gdzie jest bardziej metalowo.
To dobry i bezpieczny album, trudno jednak nie kryć rozczarowania po znakomitym Vengeance is Mine, jednak fani Suite 226 powinni być zadowoleni, bo to muzyka skierowana szczególnie do nich.


Ocena: 7.7/10

SteelHammer

Przedpremierowa recenzja dzięki uprzejmości agencji PR All Noir.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Serious Black - przez Memorius - 04.01.2019, 23:29:11
RE: Serious Black - przez Memorius - 02.02.2020, 21:37:07
RE: Serious Black - przez Memorius - 27.02.2022, 20:07:16
RE: Serious Black - przez SteelHammer - 24.08.2024, 09:39:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości