29.09.2016, 19:13:49
Ciekawa konwersacja, także i ja dodam parę groszy od siebie.
Wydaje mi się, że gracze Gothica dzielą się na dwie kategorię. Pierwszą czyli takie osoby jak przykładowo ja, które pierwszą styczność z Gothiciem miały około 2001 roku czyli w okresie, gdzie za latami uciułane pieniążki od wujostwa i dziadków kupiło się pierwszego blaszaka. Gothic był jedną z pierwszych gier jakie rozegrałem (no może wcześniej było Gorky-17, Earth 2140 czy Knights & Merchants) i wsiąkłem w ją totalnie (klimat, "żywe" postacie z własnymi zajęciami, grafa, rozwój postaci), był to mój pierwszy RPG i jakoś do dziś na myśl o ruchliwym starym obozie uśmiecham się w duchu. Część II już nie miała tego czegoś ale też nie był tragedii, a trójka to wiadomo...do dziś czekam na CSP z podziałem na rozdziały tak jak to w Gothicu być powinno. Dla mnie i myślę, że dla wielu osób z mojego pokolenia kto zetknął się z tą grą jeszcze przed skokiem w grafice to już przy niej pozostał i co jakiś czas do niej wraca (do czego zachęcają dodatkowo liczne mody).
Inna sprawa ma się z ludźmi, którzy pierwszą styczność z Gohiciem mieli w latach późniejszych, po pierwsze zmieniła się grafika, ale też jak wiadomo z wiekiem zainteresowania się zmieniają (czasu coraz mniej również) i ciężej jest się wciągnąć w klimat oraz długą historię i niektórzy wolą krótką rozgrywkę ale za to w kraśnej oprawie graficznej.
Co do młodszego pokolenia to myślę, że jak ktoś widział jak starsze rodzeństwo albo znajomi grali w Gothica to i może się wciągnie albo przynajmniej "da szansę". Co do roszczeniowości, że coś nie działa itp. to chyba takie czasy i wychowanie, że wszystko ktoś da, kupi, jak coś nie działa to naprawi i sratatata...
Wyszedł trochę tasiemiec ale cóż i tak czasem bywa
Wydaje mi się, że gracze Gothica dzielą się na dwie kategorię. Pierwszą czyli takie osoby jak przykładowo ja, które pierwszą styczność z Gothiciem miały około 2001 roku czyli w okresie, gdzie za latami uciułane pieniążki od wujostwa i dziadków kupiło się pierwszego blaszaka. Gothic był jedną z pierwszych gier jakie rozegrałem (no może wcześniej było Gorky-17, Earth 2140 czy Knights & Merchants) i wsiąkłem w ją totalnie (klimat, "żywe" postacie z własnymi zajęciami, grafa, rozwój postaci), był to mój pierwszy RPG i jakoś do dziś na myśl o ruchliwym starym obozie uśmiecham się w duchu. Część II już nie miała tego czegoś ale też nie był tragedii, a trójka to wiadomo...do dziś czekam na CSP z podziałem na rozdziały tak jak to w Gothicu być powinno. Dla mnie i myślę, że dla wielu osób z mojego pokolenia kto zetknął się z tą grą jeszcze przed skokiem w grafice to już przy niej pozostał i co jakiś czas do niej wraca (do czego zachęcają dodatkowo liczne mody).
Inna sprawa ma się z ludźmi, którzy pierwszą styczność z Gohiciem mieli w latach późniejszych, po pierwsze zmieniła się grafika, ale też jak wiadomo z wiekiem zainteresowania się zmieniają (czasu coraz mniej również) i ciężej jest się wciągnąć w klimat oraz długą historię i niektórzy wolą krótką rozgrywkę ale za to w kraśnej oprawie graficznej.
Co do młodszego pokolenia to myślę, że jak ktoś widział jak starsze rodzeństwo albo znajomi grali w Gothica to i może się wciągnie albo przynajmniej "da szansę". Co do roszczeniowości, że coś nie działa itp. to chyba takie czasy i wychowanie, że wszystko ktoś da, kupi, jak coś nie działa to naprawi i sratatata...
Wyszedł trochę tasiemiec ale cóż i tak czasem bywa