18.10.2016, 17:57:15
Cóż, jeśli chodzi o zbyt wysoki poziom trudności w Przeznaczeniu, to się nie zgodzę. Balans w podstawce faktycznie był spoko, ale w przypadku takiego ogromnego rozszerzenia jak Przeznaczenie musiał zostać zmieniony. Do gry dochodzi tak olbrzymia liczba zadań, przeciwników i bonusów rożnego rodzaju, że gdyby zostawić wszystko "po staremu" to w II rozdziale bezio byłby silniejszy niż w podstawce na Irdorath. Zresztą nawet pomimo zmniejszenia bonusów z tablic/mikstur postać można rozwinąć naprawdę dobrze(brat ostatnio przechodził podstawkę - ja w III rozdziale Przeznaczenia miałem lepsze staty niż on na endgame). Trzeba więc było też wzmocnić przeciwników, żeby nie było tak że każdego kładziemy jednym ciosem. Efektem takich zmian są trudniejsze początki, jednak można sobie pomóc zwojami, które szczególnie w początkowej fazie gry są nieocenione. Handlarze zwojów mają naprawdę dużo, a złoto to chyba jedyna rzecz, której w Przeznaczeniu nigdy nie brakuje. Oprócz tego na terenie Khorinis mamy do pomocy Gora, który stanowi potężne wsparcie na starcie gry. Ogólnie rzecz biorąc przed wizytą w Jarkendarze i GD(któa jest chyba "najtrudniejszym" zenem) można wzmocnić beziego na tyle, żeby poradzić sobie z najważniejszymi zadaniami. Poza tym w Gothicach panuje zasada: nie dajesz sobie rady z jakimś przeciwnikiem? Wróć do niego później. Warto się do niej stosować, potwory nigdzie nie uciekną. Z kolei potężnych przeciwników których trzeba pokonać w danym rozdziale nie ma zbyt wielu i z reguły występują oni pojedynczo, więc można ich wykończyć wykorzystując wspomniane wcześniej zwoje. Nie trzeba być jakimś pro graczem żeby to wszystko ogarnąć, po prostu nad walką też trzeba czasem chwilę się zastanowić, dobrać odpowiednią taktykę pod przeciwnika zamiast siec mieczem na prawo i lewo.