09.04.2017, 22:54:11
Czy tylko ja mam taką denerwującą przypadłość podczas otwierania drugich drzwi w komnacie Gomeza?
Jestem Mrocznym. Pierwsze drzwi otwieram bez żadnych komplikacji, a gdy zabieram się za drugie to w jakiś magiczny sposób dowiaduje się o tym połowa zamku. Słyszę okrzyki "Zabieraj się stamtąd" i dźwięk wysuwanych mieczy a na domiar złego niemal od razu jakiś narwaniec próbując mnie dopaść spada z zamku i się zabija. Próbowałem różnych metod: ze skradaniem i bez, o najróżniejszych porach dnia, próbowałem się teleportować i przespać w innym miejscu ale niestety ktoś spada z tego muru i się zabija od razu jak tylko otwieram te drzwi, nawet nie sprawdzałem kto to taki bo ważny jest raczej sam fakt. Idzie coś na to zaradzić bo mi już łeb pęka?
Jestem Mrocznym. Pierwsze drzwi otwieram bez żadnych komplikacji, a gdy zabieram się za drugie to w jakiś magiczny sposób dowiaduje się o tym połowa zamku. Słyszę okrzyki "Zabieraj się stamtąd" i dźwięk wysuwanych mieczy a na domiar złego niemal od razu jakiś narwaniec próbując mnie dopaść spada z zamku i się zabija. Próbowałem różnych metod: ze skradaniem i bez, o najróżniejszych porach dnia, próbowałem się teleportować i przespać w innym miejscu ale niestety ktoś spada z tego muru i się zabija od razu jak tylko otwieram te drzwi, nawet nie sprawdzałem kto to taki bo ważny jest raczej sam fakt. Idzie coś na to zaradzić bo mi już łeb pęka?