14.05.2017, 16:12:01
Przeczytałem temat od deski do deski (tak, lubię czytać co inni piszą, o czymś co lubię) i tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że scena Gothica ma się nie najgorzej i to po tylu latach od wydania G1.
Tragicznie to było, przed pojawieniem się Memoriusa na TM (przynajmniej mi się, to tak kojarzy). Wtedy to czekało się na modyfikację, a tłumaczenia modów można było policzyć na palcach jednej ręki.
W tamtych czasach, ja nie mający dużo czasu na granie, miałem praktycznie wszystkie mody ograne. Teraz, m.in dzięki wypowiadającym się w tym temacie, to dla mnie niemożliwe. Dawkuję sobie Gothica i cieszę się, że mam w co grać, a będę miał jeszcze długo
Jakby scena padała, nie byłoby tylu kłótni, sporów, rozwiązywania i zawiązywania nowych grup. Tylu grup!!! Rok sceny nie śledziłem i jak teraz pokręciłem się trochę po forach, to widzę powody do optymizmu.
Już nie mówię o Was, weteranach, robiących naprawdę poważne i dopracowane projekty, ale o tych innych małych grupach, co jeszcze żyją marzeniami i co chwila zmieniają swoje zapowiedzi projektów. Wydają dema z 5 npc-ami, 20 bugami i zabierają za następnego moda. Tylko co z tego, złapią może bakcyla, kiedyś dojrzeją i następne pokolenie zabierze się na poważnie za tę kultową w Polsce grę.
Krzywa Gaussa nie kłamie, nigdy nie będzie dużo tworzących, jedni będą odchodzić, ale na ich miejsce pojawią się inni.
Za wiele osób zaraziliście swoją pasją, tworząc i tłumacząc modyfikacje, żeby scena teraz szybko wygasła.
Z tej pogardzanej gimbazy większość też dorośnie, a niektórzy z nich może zapiszą się złotymi głoskami w moddingu Gothica.
Z jednym się zgodzę tylko, co może nie zostało napisane wprost, ale daje się wyczuć żal twórców. Polskie projekty są u nas mało doceniane. Jakby Przeznaczenie, Złote Wrota, czy ER zostały wydane przez Niemców lub Rosjan, to mielibyście pierdylion próśb o tłumaczenie, gróźb i pytań o te mody, bo to jedne z najlepszych jakie powstały, ale ponieważ zrobili je Polacy, to hejtu doczekały się ostrego.
Nie rozumiem i nie potrafię tego niestety wytłumaczyć.
I tu faktycznie gracze mojego pokroju powinni uderzyć się w piersi. Ten hejt robi kilkanaście, osób, a pewnie takich graczy jak ja, co doceniają trud i cieszą z możliwości grania w te mody są setki, jak nie tysiące i powinniśmy na ten hejt częściej odpowiadać.
Tragicznie to było, przed pojawieniem się Memoriusa na TM (przynajmniej mi się, to tak kojarzy). Wtedy to czekało się na modyfikację, a tłumaczenia modów można było policzyć na palcach jednej ręki.
W tamtych czasach, ja nie mający dużo czasu na granie, miałem praktycznie wszystkie mody ograne. Teraz, m.in dzięki wypowiadającym się w tym temacie, to dla mnie niemożliwe. Dawkuję sobie Gothica i cieszę się, że mam w co grać, a będę miał jeszcze długo
Jakby scena padała, nie byłoby tylu kłótni, sporów, rozwiązywania i zawiązywania nowych grup. Tylu grup!!! Rok sceny nie śledziłem i jak teraz pokręciłem się trochę po forach, to widzę powody do optymizmu.
Już nie mówię o Was, weteranach, robiących naprawdę poważne i dopracowane projekty, ale o tych innych małych grupach, co jeszcze żyją marzeniami i co chwila zmieniają swoje zapowiedzi projektów. Wydają dema z 5 npc-ami, 20 bugami i zabierają za następnego moda. Tylko co z tego, złapią może bakcyla, kiedyś dojrzeją i następne pokolenie zabierze się na poważnie za tę kultową w Polsce grę.
Krzywa Gaussa nie kłamie, nigdy nie będzie dużo tworzących, jedni będą odchodzić, ale na ich miejsce pojawią się inni.
Za wiele osób zaraziliście swoją pasją, tworząc i tłumacząc modyfikacje, żeby scena teraz szybko wygasła.
Z tej pogardzanej gimbazy większość też dorośnie, a niektórzy z nich może zapiszą się złotymi głoskami w moddingu Gothica.
Z jednym się zgodzę tylko, co może nie zostało napisane wprost, ale daje się wyczuć żal twórców. Polskie projekty są u nas mało doceniane. Jakby Przeznaczenie, Złote Wrota, czy ER zostały wydane przez Niemców lub Rosjan, to mielibyście pierdylion próśb o tłumaczenie, gróźb i pytań o te mody, bo to jedne z najlepszych jakie powstały, ale ponieważ zrobili je Polacy, to hejtu doczekały się ostrego.
Nie rozumiem i nie potrafię tego niestety wytłumaczyć.
I tu faktycznie gracze mojego pokroju powinni uderzyć się w piersi. Ten hejt robi kilkanaście, osób, a pewnie takich graczy jak ja, co doceniają trud i cieszą z możliwości grania w te mody są setki, jak nie tysiące i powinniśmy na ten hejt częściej odpowiadać.