19.05.2017, 16:49:01
Dobra chyba jakiś głupi jestem,
zadanie wichry wojny.
1 próba. Mam za zadanie powiedzieć baronowi, że klasztor się nie podda. Robię to (dodam, że ogniści paladyni są bez zbroi, stoją sobie tylko z założoną bronią). Zabijam Barona, oni dalej stoją podbiegam uderzam jednego z nich - wszyscy na mnie biegną. Dobiegam do paladynów i ginę, nikt nie raczył mi pomóc.
2 próba. To samo co wyżej, ale zabijam ich sam. Z nikim nie mogę pogadać, nikt do mnie nie zagaduje. Co robię źle? Myślałem, że po tej bitwie mam lecieć do miasta pomóc w buncie czy coś, lub piraci, ale nie. Każdy ma koniec ;)
Poproszę o jakąś poradę. Naprawdę nie lubię tak o to pytać, ale mam wrażenie, że coś mi się skopało i nie działa to u mnie jak powinno ..
zadanie wichry wojny.
1 próba. Mam za zadanie powiedzieć baronowi, że klasztor się nie podda. Robię to (dodam, że ogniści paladyni są bez zbroi, stoją sobie tylko z założoną bronią). Zabijam Barona, oni dalej stoją podbiegam uderzam jednego z nich - wszyscy na mnie biegną. Dobiegam do paladynów i ginę, nikt nie raczył mi pomóc.
2 próba. To samo co wyżej, ale zabijam ich sam. Z nikim nie mogę pogadać, nikt do mnie nie zagaduje. Co robię źle? Myślałem, że po tej bitwie mam lecieć do miasta pomóc w buncie czy coś, lub piraci, ale nie. Każdy ma koniec ;)
Poproszę o jakąś poradę. Naprawdę nie lubię tak o to pytać, ale mam wrażenie, że coś mi się skopało i nie działa to u mnie jak powinno ..