01.09.2017, 19:30:24
Jako, że zapewne dla twórców najbardziej interesujące są zmagania, trudności oraz potknięcia wojowników Areny, to może o tym trza zacząć pisać.
Ponad 40h rozgrywki.
Zostało mi w dzienniku 6 zadań
Nienawiść - Przebudzenie - Do krwi ostatniej - Talerz zupy śledziowej - Ahh, gdzie jesteś mój śledziu
Żywi i martwi - Choroba duszy - 4 orkowe ziela, zastanawiające jest ich położenie, tym bardziej, że ostatnie godziny spędziłem na eksploracji, zwiedziłem Dolinę 3 razy, z czego raz techniką mnicha z Tybetu, gdzie podkręciłem "siłę cieni" oraz wyłączyłem "world mesh", co dało mi jasny i klarowny, świecisty obraz samych drzew, drobnej roślinności oraz wszystkich "pick upów", reszta stała się półprzezroczysta, efekty?
Taq. Znalazłem parę grzybów, 2 ogniste korzenie i nic poza tym, śmiem twierdzić, że dolina jest krystalicznie czysta.
Dodatkowo finalnie wyczyściłem całą dolinę z wszelakich zwierząt i potworów, jedynie nieśmiertelne orki nie drżą przed mieczem bezimiennego..
Zrobiłem wiele, niewiele zostało, choć czy nie za dużo? Czy ten zawodnik da radę? Szczerze powiedziawszy, dostałem małej depresji, mam nadzieję, że przejdzie mi do jutra "po porządnym śnie".
Ponad 40h rozgrywki.
Zostało mi w dzienniku 6 zadań
Nienawiść - Przebudzenie - Do krwi ostatniej - Talerz zupy śledziowej - Ahh, gdzie jesteś mój śledziu
Żywi i martwi - Choroba duszy - 4 orkowe ziela, zastanawiające jest ich położenie, tym bardziej, że ostatnie godziny spędziłem na eksploracji, zwiedziłem Dolinę 3 razy, z czego raz techniką mnicha z Tybetu, gdzie podkręciłem "siłę cieni" oraz wyłączyłem "world mesh", co dało mi jasny i klarowny, świecisty obraz samych drzew, drobnej roślinności oraz wszystkich "pick upów", reszta stała się półprzezroczysta, efekty?
Taq. Znalazłem parę grzybów, 2 ogniste korzenie i nic poza tym, śmiem twierdzić, że dolina jest krystalicznie czysta.
Dodatkowo finalnie wyczyściłem całą dolinę z wszelakich zwierząt i potworów, jedynie nieśmiertelne orki nie drżą przed mieczem bezimiennego..
Zrobiłem wiele, niewiele zostało, choć czy nie za dużo? Czy ten zawodnik da radę? Szczerze powiedziawszy, dostałem małej depresji, mam nadzieję, że przejdzie mi do jutra "po porządnym śnie".