08.09.2017, 22:42:04
Kolejne etapy gry za mną. Byłem na grzybobraniu, odnalazłem Sakiewkę, oddałem Arto zbroję Gomeza, odbiłem kopalnię z łap orków a teraz zmierzam do pewnego pana aby zaproponować mu jej wykup. Tak jak wcześniej narzekałem na swój build to teraz moje zdanie na ten temat obróciło się o 180 stopni. Warto było wykonać wszystkie nordmarskie bronie! Nauka wykonywania mikstur zręczności była krokiem milowym jeśli chodzi o rozwój postaci, teraz nie mam sobie równych, nawet wśród łuskowatych brzydali, a od jednego z nich odebrałem nawet bardzo ładną kuszę. Dodatkowo przy sobie mam cztery miecze żywiołów na każdą okazję - nie śpieszę jeszcze z ich odniesieniem - nie wiem, czy będę mógł je zatrzymać a na razie się przydadzą przy wykonywaniu innych wątków.
Warto wspomnieć, że nareszcie skolekcjonowałem i oddałem wszystkie potrzebne rośliny do uleczenia Orków. Przyznam, że nie przepadam za tego typu zadaniami i ciesze się, że mam je już za sobą.
Górnicza Dolina świeci już smutnymi pustkami. Jedynymi wrogo nastawionymi istotami pozostałymi przy życiu są orkowie Tum-Arha. Może jeszcze gdzieniegdzie napatoczy się jakiś niedobity zębacz, wilk, krwiopijca chociaż naprawdę mocno w to wątpię. Bezi zakłócił cały naturalny ekosystem w tym regionie!
Udało mi się nawet dopakować Beziemu siły, że już nie wygląda jak suchoklates a jak normalny chłop i może nawet założyć pancerzyk od Scatty'ego. A ten jegomość nadal zamula w tej jaskini zamiast wyjść do Snafa i napić się z nim browarka...
Moja lista zadań skurczyła się do połowy strony, myslę, że roztrzygnięcie nastąpi w ciągu paru dni jak nic mi nie będzie zakłócało rytmu mojej wędrówki w Przebudzeniu.
Jednakże niepokoi mnie to, że Bezi jest zwinny jak jaszczurka a nadal nie otrzymałem złodziejskiego zadanka... Pewnie coś pominąłem w transie eksploracji...
Warto wspomnieć, że nareszcie skolekcjonowałem i oddałem wszystkie potrzebne rośliny do uleczenia Orków. Przyznam, że nie przepadam za tego typu zadaniami i ciesze się, że mam je już za sobą.
Górnicza Dolina świeci już smutnymi pustkami. Jedynymi wrogo nastawionymi istotami pozostałymi przy życiu są orkowie Tum-Arha. Może jeszcze gdzieniegdzie napatoczy się jakiś niedobity zębacz, wilk, krwiopijca chociaż naprawdę mocno w to wątpię. Bezi zakłócił cały naturalny ekosystem w tym regionie!
Udało mi się nawet dopakować Beziemu siły, że już nie wygląda jak suchoklates a jak normalny chłop i może nawet założyć pancerzyk od Scatty'ego. A ten jegomość nadal zamula w tej jaskini zamiast wyjść do Snafa i napić się z nim browarka...
Moja lista zadań skurczyła się do połowy strony, myslę, że roztrzygnięcie nastąpi w ciągu paru dni jak nic mi nie będzie zakłócało rytmu mojej wędrówki w Przebudzeniu.
Jednakże niepokoi mnie to, że Bezi jest zwinny jak jaszczurka a nadal nie otrzymałem złodziejskiego zadanka... Pewnie coś pominąłem w transie eksploracji...