14.12.2017, 10:18:55
Więc nie zwlekaj tylko opisuj na bieżąco
A jak jesteś w 4 rozdziale to do końca wcale jeszcze nie jest daleko....
Mojej przygody w szacie Maga Ognia ciąg dalszy. Niestety albo nie potrafię się wczuć w postać, albo nie umiem grać magiem albo już sam nie wiem. W drugim rozdziale tak naprawdę w dalszym ciągu walczę lekkim mieczem dwuręcznym, bo dość liczne grono potworków jest odporna na mój magiczny kostur. Lista zaklęć nie powala, raptem kula ognia która nie dość, że jest słabiutka to pochłania spore ilości mikstur many. Zaklęcia do nauczenia w przyszłości również nie napawają optymizmem jeśli chodzi o ich mnogość wyboru ale najbardziej mnie zniechęca fakt, że ogólnie runiczne zaklęcia wymagają o wiele więcej many niż wersje zwojowe. Zobaczymy jak to będzie w dalszych rozdziałach z mocniejszymi czarami ale teraz w ogóle nie czuję się jak mag. Wspieram się i tak zwojami z Magii Wody (pioruny, ulewy, lodowe fale i bryły) bo te ogniste niestety nie robią w ogóle roboty. Nie wiedziałem, że to powiem, ale dotychczasowy gameplay dość mocno mnie rozczarowuje. Rozgrywka jako Myśliwy i Mroczny Wojownik były wyborne, a teraz... meh.
No ale zobaczymy, co będzie dalej. Dość ciekawie prezentują się nowe zadania gildyjne jak już niegdyś wspominałem, ale przez dość powolne tempo gry jeszcze żadnego nie ukończyłem (poza nieszczęsnymi Zaległymi ofiarami).
Może po prostu magiczne postacie nie są dla każdego?
A jak jesteś w 4 rozdziale to do końca wcale jeszcze nie jest daleko....
Mojej przygody w szacie Maga Ognia ciąg dalszy. Niestety albo nie potrafię się wczuć w postać, albo nie umiem grać magiem albo już sam nie wiem. W drugim rozdziale tak naprawdę w dalszym ciągu walczę lekkim mieczem dwuręcznym, bo dość liczne grono potworków jest odporna na mój magiczny kostur. Lista zaklęć nie powala, raptem kula ognia która nie dość, że jest słabiutka to pochłania spore ilości mikstur many. Zaklęcia do nauczenia w przyszłości również nie napawają optymizmem jeśli chodzi o ich mnogość wyboru ale najbardziej mnie zniechęca fakt, że ogólnie runiczne zaklęcia wymagają o wiele więcej many niż wersje zwojowe. Zobaczymy jak to będzie w dalszych rozdziałach z mocniejszymi czarami ale teraz w ogóle nie czuję się jak mag. Wspieram się i tak zwojami z Magii Wody (pioruny, ulewy, lodowe fale i bryły) bo te ogniste niestety nie robią w ogóle roboty. Nie wiedziałem, że to powiem, ale dotychczasowy gameplay dość mocno mnie rozczarowuje. Rozgrywka jako Myśliwy i Mroczny Wojownik były wyborne, a teraz... meh.
No ale zobaczymy, co będzie dalej. Dość ciekawie prezentują się nowe zadania gildyjne jak już niegdyś wspominałem, ale przez dość powolne tempo gry jeszcze żadnego nie ukończyłem (poza nieszczęsnymi Zaległymi ofiarami).
Może po prostu magiczne postacie nie są dla każdego?