19.04.2018, 22:51:06
Saga Przeznaczenie - podsumowanie
Oczywiście wszystko co poniżej napiszę jest moją subiektywną opinią.
Jakbym miał opisać każdą produkcję z osobna w paru słowach to tak:
Przeznaczenie - największy brat rozszerzający i uzupełniający podstawową fabułę G2 NK; trudno mi z tego względu postawić mi go w jednym szeregu z pozostałymi, chyba najbardziej zapadł mi w pamięć
Epilog – zwieńczenie Przeznaczenia o okupacyjnym klimacie; brakowało mi teleportacji i jakoś ogólnie trudno mi się w niego grało; z drugiej strony cała masa zniewolonych, starych znajomych
Przebudzenie – ze względu na obecność sporej ilości orków i smoczych zębaczy to pod względem walki i przemykania cichaczem chyba najtrudniejsza część i wg mnie z najlepszą fabułą z mniejszych braci
Korzenie Zła – nie wiem co napisać; fajnie się grało; nie za trudny i zarazem nie za łatwy – może dlatego, że miałem ograne poprzednie części i już wiedziałem z czym to się je
Jak miałbym Wielką Czwórkę uszeregować to wyglądałoby to tak:
1.
2.
3.
4.
Niech najlepszą moją recenzją będzie fakt, że ograłem całą sagę przysłowiowym jednym tchem, co mówi bardzo dużo, a w zasadzie wszystko co myślę na temat całej sagi.
Zaznaczam, że każda z produkcji nie jest dla mnie idealna pod każdym względem. Dodatkowo nie wiem czy to zaliczyć do plusów czy minusów, ale całe dzieje Przeznaczenia jak żaden poprzednik nauczyły mnie korzystania z konsoli.
Czy polecam sagę każdemu? ………Niestety nie. Na pewno nie polecam jej na pierwszą przygodę z Gothiciem. Na pewno nie mogę też zarekomendować jej dla graczy niedojrzałych i niecierpliwych.
Polecam dla osób świadomych, szukających rozrywki na najwyższym poziomie, nie bojących się pogłówkować, pragnących nie tylko kroić i siekać, ale też poznawać ( mimo tego, że wirtualne ) ludzkie historie, słabości, marzenia, rozterki. Naprawdę, uwierzcie można się wiele nauczyć grając w Przeznaczenie, trzeba tylko nauczyć się słuchać.
Na pewno chciałbym wrócić do moda w przyszłości i ograć Przeznaczenie myśliwym, a w dalszej perspektywie też magiem.
Oczywiście podziękowania dla twórców za serce i poświęcony czas na wykreowanie tego wszystkiego.
Oczywiście wszystko co poniżej napiszę jest moją subiektywną opinią.
Jakbym miał opisać każdą produkcję z osobna w paru słowach to tak:
Przeznaczenie - największy brat rozszerzający i uzupełniający podstawową fabułę G2 NK; trudno mi z tego względu postawić mi go w jednym szeregu z pozostałymi, chyba najbardziej zapadł mi w pamięć
Epilog – zwieńczenie Przeznaczenia o okupacyjnym klimacie; brakowało mi teleportacji i jakoś ogólnie trudno mi się w niego grało; z drugiej strony cała masa zniewolonych, starych znajomych
Przebudzenie – ze względu na obecność sporej ilości orków i smoczych zębaczy to pod względem walki i przemykania cichaczem chyba najtrudniejsza część i wg mnie z najlepszą fabułą z mniejszych braci
Korzenie Zła – nie wiem co napisać; fajnie się grało; nie za trudny i zarazem nie za łatwy – może dlatego, że miałem ograne poprzednie części i już wiedziałem z czym to się je
Jak miałbym Wielką Czwórkę uszeregować to wyglądałoby to tak:
1.
2.
3.
4.
Niech najlepszą moją recenzją będzie fakt, że ograłem całą sagę przysłowiowym jednym tchem, co mówi bardzo dużo, a w zasadzie wszystko co myślę na temat całej sagi.
Zaznaczam, że każda z produkcji nie jest dla mnie idealna pod każdym względem. Dodatkowo nie wiem czy to zaliczyć do plusów czy minusów, ale całe dzieje Przeznaczenia jak żaden poprzednik nauczyły mnie korzystania z konsoli.
Czy polecam sagę każdemu? ………Niestety nie. Na pewno nie polecam jej na pierwszą przygodę z Gothiciem. Na pewno nie mogę też zarekomendować jej dla graczy niedojrzałych i niecierpliwych.
Polecam dla osób świadomych, szukających rozrywki na najwyższym poziomie, nie bojących się pogłówkować, pragnących nie tylko kroić i siekać, ale też poznawać ( mimo tego, że wirtualne ) ludzkie historie, słabości, marzenia, rozterki. Naprawdę, uwierzcie można się wiele nauczyć grając w Przeznaczenie, trzeba tylko nauczyć się słuchać.
Na pewno chciałbym wrócić do moda w przyszłości i ograć Przeznaczenie myśliwym, a w dalszej perspektywie też magiem.
Oczywiście podziękowania dla twórców za serce i poświęcony czas na wykreowanie tego wszystkiego.