Alestorm
#1
Alestorm - Back Through Time (2011)

[Obrazek: R-2923963-1325993660.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Back Through Time 05:03
2. Shipwrecked 03:30
3. The Sunk'n Norwegian 04:07
4. Midget Saw 03:18
5. Buckfast Powersmash 02:33
6. Scraping the Barrel 04:40
7. Rum 03:29
8. Swashbuckled 03:53
9. Rumpelkombo 00:06
10. Barrett's Privateers (Stan Rogers cover) 04:41
11. Death Throes of the Terrorsquid 07:46
bonus:
12. I am a Cider Drinker (The Wurzels cover) 02:58
13. You are a Pirate (LazyTown cover) 01:33

Rok wydania: 2011
Gatunek: melodic power metal
Kraj: Wielka Brytania

Skład zespołu:
Christopher Bowes - śpiew, instrumenty klawiszowe
Dani Evans - gitara
Gareth "Gazz" Murdock - bas
Pete Alcorn - perkusja

Za oknem lato, do kin ciągną tłumy na "Piratów z Karaibów", a szkoccy piraci z ALESTORM wypłynęli na trzeci korsarski rejs 3 czerwca z portu Napalam Records.

Od czasu gdy piraci z RUNNING WILD dokonali pierwszego abordażu, minęło wiele lat i tak na dobrą sprawę poza kilkoma mało popularnymi zespołami nikt tego wątku w metalowej muzyce nie podjął. Dopiero ALESTORM zdołał wzbudzić większe, a nawet bardzo duże zainteresowanie swoją muzyką. Nie tylko wśród miłośników szeroko rozumianego heavy metalu, ale i tych, którzy na co dzień nie mają z takim graniem styczności.
"Folk power pirate metal" w wykonaniu ALESTORM to muzyka prosta, podchwytująca znane z przeszłości a spopularyzowane przez ścieżki filmowe "motywy pirackie", przemieszane z elementami szkockiej muzyki ludowej i podane w oprawie power i heavy metalowych riffów. Trochę niemetalowych instrumentów nadaje temu wszystkiemu pewne pozory ludowości, nie na tyle jednak, aby zaliczyć ich muzykę do folk metalu.
Debiut był niezwykle sympatyczny, tawernowy i morski, druga płyta zdradzała już jednak chęć zagrania czegoś cięższego i mniej umiejscowionego w ramach stylistyki debiutu. Fani morskich opowieści przy beczce rumu oczekiwali chyba jednak czegoś innego i to zespół dał im na swojej nowej płycie. Dał też coś więcej fanom melodic power i tak powstał album, który można odnieść do kategorii RUNNING WILD z "Under Jolly Roger" chociażby, w power metalowej konwencji. Ładnie to wszystko zostało rozegrane z głosami pirackimi, hukiem dział i szumem fal oraz prostymi chóralnymi refrenami. No niektóre z tych refrenów po prostu kapitalne jak ten z "Shipwrecked" czy "The Sunk'n Norwegian". Zresztą, często stanowią one element decydujący o atrakcyjności kompozycji i do nich zespół dąży konsekwentnie jak w "Midget Saw". Najprostsze z możliwych melodie, zaśpiewane tym głosem lekko zdartym od wydawania rozkazów załodze na pokładzie, słonej morskiej wody i wysokoprocentowych trunków. Co ciekawe, zespół od czasu do czasu wykorzystuje zarówno elementy heavy power w mocnych natarciach gitarowych ("Buckfast Powersmash") oraz niekiedy estetykę thrashową i wychodzi im to nadspodziewanie dobrze. Kilka tawernowych pieśni do wspólnego śpiewania przy kielichach, akcentowanych skocznymi szkockimi ornamentami, w tym bardzo dobrze kołyszący, choć utrzymany w wolniejszym tempie "Scraping The Barrel". Ponieważ najważniejszy jest rum, zespół też go serwuje w hymnie degustatorów napojów wysokoprocentowych "Rum" i tu zapewne w trakcie refrenu powinny odbywać się zawody w szybkiej konsumpcji.
Oczywiście wiadome jest, że nagranie samych hitów jest niemożliwe w tak ograniczonej konwencji. Jest i kilka kompozycji trochę mniej atrakcyjnych, ale tylko trochę i na tej płycie słabych kawałków nie ma. Jest za chyba jeden z najkrótszych w historii numerów w melodyjnych gatunkach metalu "Rumpelkombo". Wszystko zostało zagrane bardzo dobrze, bez siłowania się z udawanym prymitywizmem czy nadmierną słodyczą, a kompozycje są starannie rozplanowane. W takim dosyć długim "Death Throes Of The Terrorsquid" dzieje się dużo, to fajnie opowiedziana opowieść z morskim dreszczykiem.

Bardzo przyjemne brzmienie, tradycyjne dla melodic power, bez nowoczesnych akcentów i nowinek produkcyjnych, bez sztuczności jaka była słyszalna na albumie poprzednim. Że ta płyta jest żartobliwa i ma być rozrywką niezobowiązującą, świadczy przezabawnie zrobiony pastisz "Im A Cider Driker". No jak się tu nie uśmiechnąć? Lekka, łatwa i przyjemna płyta z muzyką, którą włączamy gdy chcemy wypłynąć na dalekie oceany i przeżyć przygodę na pokładzie okrętu pod czarną flagą.
Albo po prostu napić się rumu.

You Are A Pirate?


Ocena: 8,5/10

4.06.2011
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Alestorm - przez Memorius - 16.06.2018, 10:35:30
RE: Alestorm - przez Memorius - 05.02.2020, 19:24:20
RE: Alestorm - przez Memorius - 20.03.2020, 17:29:04
RE: Alestorm - przez Memorius - 10.04.2020, 15:24:22
RE: Alestorm - przez Memorius - 26.05.2020, 20:33:59
RE: Alestorm - przez Memorius - 29.05.2020, 13:29:33
RE: Alestorm - przez Memorius - 20.06.2022, 18:28:56

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości