Angel Dust
#4
Angel Dust - Of Human Bondage (2002)

[Obrazek: R-9942322-1488950343-9320.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. The Human Bondage 04:12
2. Inhuman 04:02
3. Unreal Soul 04:58
4. Disbeliever 05:44
5. Forever 05:22
6. Unite 04:59
7. Got this Evil 04:01
8. The Cultman 06:12
9. Freedom Awaits 04:25
10. Killer (Seal cover) 03:34

Rok wydania: 2002
Gatunek: Power Metal
Kraj: Niemcy

Skład zespołu:
Dirk Thurisch - śpiew
Ritchie Wilkison - gitara
Frank "Banx" Bankowski - bas
Steven "Banx" Bankowski - instrumenty klawiszowe
Dirk Assmuth - perkusja

Jest to ostatnia jak na razie płyta ANGEL DUST, jednego z najbardziej nietypowych zespołów, grających power metal w Niemczech. Wydawcą jest Century Media Records, a premiera miała miejsce 25 lutego 2002.

Niemiecki power, czasem zaznaczony heavy i thrashem, melodyjne refreny - choć to melodie dosyć niepokojące. Trochę syntezatorów i industrialnych wstawek, dobry wokal Thurischa, który był mocnym punktem drugiego składu zespołu po reaktywacji, tyle że jakoś tym razem wypada on gorzej niż zwykle dotąd. Nowoczesne gitary o przygniatającym brzmieniu, lekko hipnotyzujące... do tego niebanalne sola gitarowe. Sekcja rytmiczna nieco schowana w cieniu, choć dół robiony basem jest mocno słyszalny.
Bardzo dobra płyta? Raczej tym razem nie. Jest tu zbyt wiele monotonii, nie dzieje się zbyt wiele.
Ci, co szukają urozmaicenia zawiodą się, ci, którzy oczekują melodii chwytliwych i wpadających łatwo w ucho również. Zabrakło tym razem tego specyficznego nastroju, brak go w nieco wymęczonym "Inhuman" czy jakoś za mało zdecydowanym w generowaniu klimatu tytułowym "The Human Bondage". Udziwnienia w "Unreal Soul", trudno też uznać delikatny balladowy "Disbeliever" lub drugi "The Cultman" z wykorzystaniem gitary akustycznej i ambientowych klawiszy, za jakieś szczytowe osiągnięcia zespołu w tej dziedzinie, szczególnie mając na uwadze to, co prezentowali w podobnym stylu na poprzednich albumach. No brak tu punktu zaczepienia na tej płycie, mimo że na każdy kolejny utwór czeka się z nadzieją na jakieś zaskoczenie melodią czy klawiszową zagrywką. Te zagrywki Banxa są bardzo interesujące i nowoczesne w "Forever", ale to też tylko dobry, nowocześnie zagrany power metalowy numer, podobnie jak i "Unite", tu jednak mamy bardzo nietypowe rozwiązanie gitarowe riffu głównego w modern stylu, ale i tym razem efekt jest rozmywany przez niezbyt interesujący, aż za bardzo melodyjny tym razem refren. "Got this Evil" to najmniej interesujący kawałek na tym albumie, jest też pewnego rodzaju wyrażeniem bezsilności w przekroczeniu dobrego tylko poziomu. Najlepiej wypada prostszy, melodic power metalowy "Freedom Awaits" i kto wie, czy nie tędy mogła wieść droga tym razem, skoro zabrakło konceptu na bardziej złożone granie. Najbardziej też wpadający w ucho refren na tym LP.

Płyta nowoczesna - tego odmówić nie można, nie można jej także postawić w jednym rzędzie z heavy powerową łupanką niemiecką, produkowaną masową od Odry po Ren...
Dobra płyta w swoim gatunku i tylko... gdzieś się tu zatraciła świeżość. Jak zwykle bardzo dobra produkcja z wyróżnieniem instrumentów klawiszowych, ale to nie jest ten zespół, który czarował niebanalnymi, intrygującymi kompozycjami na poprzednich albumach.
Niebawem skład posypał się i do dziś dnia zespół nie może ani wydać kolejnej płyty, ani odbudować na stałe składu, choć zapowiedzi nowego albumu pojawiają się co jakiś czas.


Ocena: 7/10

19.09.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Angel Dust - przez Memorius - 16.06.2018, 12:57:31
RE: Angel Dust - przez Memorius - 16.06.2018, 12:58:13
RE: Angel Dust - przez Memorius - 16.06.2018, 12:58:56
RE: Angel Dust - przez Memorius - 16.06.2018, 12:59:40

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości