Anvil
#5
Anvil - Worth the Weight (1992)

[Obrazek: R-2746631-1300787646.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Infanticide 07:41
2. On the Way to Hell 06:04
3. Bushpig 04:08
4. Embalmer 06:53
5. Pow Wow 06:00
6. Sins of the Flesh 05:19
7. A.Z. #85 03:12
8. Sadness / Love Me When I'm Dead 08:52

Rok wydania: 1992
Gatunek: Heavy/Power Metal
Kraj: Kanada

Skład zespołu:
Steve "Lips" Kudlow - śpiew, gitara
Sebastian Marino - gitara
Ian Dickson - bas
Robb Reiner - perkusja


Tournee po USA wraz amerykańskim power metalowym LIEGE LORD było ostatnim z udziałem gitarzysty Dave Allisona. Zastąpił go Frank Marino, ale ANVIL kolejny album wydał dopiero w roku 1992 po drugim w historii grupy okresie uśpienia. W Kanadzie ten album ukazał się pod szyldem Maximum Records w 1991, wytwórni chyba raczej będącej jednorazowym komercyjnym przedsięwzięciem Lipsa, w Europie natomiast płytę przedstawiła belgijska Mausoleum w 1992.

Choć nadal kompozytorskim mózgiem zespołu pozostawał Lips Kudlow, to Marino wniósł tu więcej ciężaru niż dostarczał go Allison i nowy LP jest stylistycznie zróżnicowany gatunkowo z niespodziewanym speed/power/thrash metalowym otwarciem w postaci "Infaniticide". Od razu zwraca uwagę także wykorzystywanie przez Lipsa wysokich rejestrów, na szczęście nie za często, bo za mistrza tych rejonów trudno go uznać. Ogólnie śpiewa niespecjalnie, jakby brakowało mu mocy w głosie w stosunku do twardych, głębokich gitar. Energii nie brak także Reinerowi w kapitalnym popisie w "Bushpig", znakomitym power metalowym killerze z seriami nerwowych riffów i chwytliwym, potoczystym refrenem i gdyby tylko Lips był w lepszej formie. Ogólnie, jest on lekko schowany i często nawet zagłuszany przez perkusję, co nie jest takie złe, bo Reinera w wysokiej formie zawsze warto posłuchać w pełnej krasie.
Jest na tej płycie także nieco melodyjnego, ale przepełnionego mrokiem ryczących gitar metalu, również bardzo zbliżonego do BLACK SABBATH jak w "On the Way to Hell", gdzie Kudlow nawet naśladuje manierę wokalną Ozzy Osbourne'a. Nowością w muzyce ANVIL jest szerokie wykorzystanie dialogów i pojedynków gitarowych Kudlow-Marino, które występują tu bardzo często i stanowią interesujące urozmaicenie kompozycji, gdzie same melodie atrakcyjne zanadto nie są. Heavy/power metal w "Pow Pow" czy "Embalmer" oraz "Sins Of The Flesh" jest średnich lotów, mimo, że te kompozycje są rozbudowane i pod tym względem to płyta średnio najdłuższych utworów ANVIL do tej pory. Przeważają średnio szybkie tempa, od czasu do czasu zwolnienia lub gwałtowne przyspieszenia i części instrumentalne, oparte o gitarowe pojedynki. Trochę mroku, nieco tajemniczości, w sumie jednak dosyć topornie i nudnawo. Wyjątkowo łagodnie rozpoczyna się najdłuższy "Sadness/Love Me When I'm Dead" z niezbyt dobrym delikatnym śpiewem, plumkającymi gitarami akustycznymi i rockowym podejściem, które niespecjalnie do ANVIL pasuje. Potem wracają na tory mrocznego grania heavy/power i numer toczy się utartym schematem kompozycji wcześniejszych znów z pewną dawką BLACK SABBATH. W pewnym momencie ta płyta staje się nużąca schematyzmem i to wrażenie pogłębia "A.Z. #85" wyjątkowo nieudany pozujący na nowoczesną agresywność numer.

Brzmienie mocne, aczkolwiek płyta pod tym względem sprawia wrażenie wypolerowanej w ustawieniu instrumentów. Przede wszystkim jednak sprawia wrażenie żonglowania kilkoma powielanymi pomysłami we wszystkich niemal numerach oraz wokalnego wypalenia Lipsa, choć stara się to ukryć śpiewem zróżnicowanym. Dobrze natomiast wprowadził się do zespołu Marino i dogaduje się tu z Lipsem bez trudu.  W ostatecznym rozrachunku niezbyt wysokich lotów heavy/power metal z elementami thrashu i w stylu typowy dla pierwszych lat 90tych XX wieku.
Album sukcesu wytwórni Mausoleum, ani zespołowi nie przyniósł, a po raz kolejny ANVIL ucichł, by w zreformowanym składzie powrócić z nową płytą dopiero w 1996 roku.


Ocena: 6/10

30.12.2007
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:51:01
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:52:52
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:53:30
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:54:57
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:55:46
RE: Anvil - przez Memorius - 16.06.2018, 13:56:45
RE: Anvil - przez SteelHammer - 03.02.2020, 17:13:33
RE: Anvil - przez Memorius - 12.05.2022, 17:34:11
RE: Anvil - przez Memorius - 12.05.2022, 19:53:59
RE: Anvil - przez Memorius - 14.05.2022, 19:53:25
RE: Anvil - przez Memorius - 14.05.2022, 20:32:33
RE: Anvil - przez Memorius - 15.05.2022, 12:04:50
RE: Anvil - przez Memorius - 15.05.2022, 17:26:09
RE: Anvil - przez Memorius - 16.05.2022, 14:01:24
RE: Anvil - przez Memorius - 17.05.2022, 19:48:32
RE: Anvil - przez Memorius - 18.05.2022, 10:48:15
RE: Anvil - przez Memorius - 19.05.2022, 16:41:01
RE: Anvil - przez Memorius - 20.05.2022, 09:42:13
RE: Anvil - przez Memorius - 26.05.2024, 21:31:07

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości