16.06.2018, 19:12:14
Atlain - G.O.E. (1985)
Tracklista:
1. Waste 04:07
2. Guardians of Eternity 03:39
3. Break Down Your Neck 04:13
4. Brainstorm 04:36
5. Out on the Streets 04:09
6. Fast Attack 04:32
7. Space & Time 03:43
8. Demon's Feast 03:51
9. Break That Wall 06:02
Rok wydania: 1985
Gatunek: speed/heavy metal
Kraj: Niemcy
Skład zespołu:
Peter Müller - śpiew
Andreas Büttner - gitara
Jörg Pryzarski - gitara
Andre Chapelier - bas
Chris Efthimiadis - perkusja
Ocena: 8,3/10
6.06.2009
Tracklista:
1. Waste 04:07
2. Guardians of Eternity 03:39
3. Break Down Your Neck 04:13
4. Brainstorm 04:36
5. Out on the Streets 04:09
6. Fast Attack 04:32
7. Space & Time 03:43
8. Demon's Feast 03:51
9. Break That Wall 06:02
Rok wydania: 1985
Gatunek: speed/heavy metal
Kraj: Niemcy
Skład zespołu:
Peter Müller - śpiew
Andreas Büttner - gitara
Jörg Pryzarski - gitara
Andre Chapelier - bas
Chris Efthimiadis - perkusja
Speed metal w Niemczech w połowie lat 80tych dopiero się rozwijał i swój najlepszy okres miał jeszcze przed sobą. ATLAIN po bardzo udanym, choć szerzej niedostrzeżonym debiucie stał się zarówno czołówką, jak pewnego rodzaju prekursorem kształtującego gatunku na terenie Niemiec i niezrażony brakiem większego odzewu zaprezentował wkrótce drugi LP zatytułowany "G.O.E.", co było skrótem od "Guardians of Eternity".
W tym samym składzie co i poprzednio zagrali muzykę podobną, z pewnymi naleciałościami thrashowymi, sporą melodyjnością i precyzyjnym wykonaniem.
Wyróżniały się urozmaicone partie znakomitego perkusisty Efhtimiadisa oraz doskonała współpraca obu gitarzystów. Jedynie forma wokalna Petera Müllera wydaje się nieco słabsza niż poprzednio. Często wspina się na górki, które wychodzą nie zawsze przekonująco i ogólnie sprawia wrażenie lekko podmęczonego.
Szybkie tempa oraz dobre, a nawet bardzo dobre melodie, to wizytówka tej płyty. Te tempa to nie jest jednak bezmyślne pędzenie do przodu. W typowym dla zespołu "Waste" jest miejsce na fragment wolniejszy i delikatniejszy w "Guardians Of Eternity" z kolei na motyw gitarowy znany z EXODUS (bez trudu można go wyłowić) w ciekawej epicko rycerskiej otoczce.
ATLAIN melodii się nie boi także takiej nieco mrocznej i drapieżnie podanej jak w "Break Down Your Neck" ani niemal romantycznej i balladowej w pierwszej części "Brainstorm". Na pozostanie w balladowym klimacie zespół tu jednak niestety się nie zdecydował a szkoda, bo część druga tego utworu to tylko co najwyżej dobry power/speed metal. Jednak i tu pojawiają się znakomite solowe zagrywki Büttnera oraz dialogi z Pyzarskim. Pod tym względem album niczym nie ustępuje debiutowi, a pod pewnymi względami nawet go przewyższa oryginalnością rozwiązań.
Kompozycje zbudowane są na podobnym schemacie i często sama atrakcyjność melodii decyduje o ich poziomie. "Out on the Streets" wypada tu średnio i gorzej niż dumny i w melodii zwrotek bardzo podniosły "Fast Attack".czy najszybszy i agresywny "Space & Time".
Interesująco rozwiązany został "Demon's Feast" pełen wysokich wokali, zmian tempa i basowych szarż i pod względem konstrukcji to najlepszy numer na tym albumie. Płytę zamyka ponury, rozwijający się powoli "Break That Wall" w amerykańskim stylu, gdzie posępność bierze górę nad melodyjną energią.
Album z pewnością cierpi na niedostatki produkcyjne i brzmienie na kolana nie powala. Brak głębi i suchość gitar jest słyszalna, a szkoda bo lepsza produkcja uwypukliłaby różne smaczki i niuanse w grze obu gitarzystów. Dobrze natomiast ustawiony został wokal.
Mimo niewątpliwie wysokiego poziomu, jaki zespół prezentował, brak promocji i silna konkurencja, także w postaci energiczniejszych wczesnothrashowych i power/thrashowych grup z kraju i USA spowodowały, że ATLAIN nie zdołał się przebić do czołówki. Muzycy niebawem zrezygnowali z kontynuowania wspólnej kariery, a spośród nich najwięcej osiągnął Efthimiadis, późniejszy wieloletni członek RAGE "Peavy" Wagnera. Wzrost zainteresowania mniej znanym niemieckim metalem z lat 80tych, jaki miał miejsce w ostatnich latach, spowodował przypomnienie historii i muzyki ATLAIN, który obecnie często zaliczany jest do bardziej wartościowych zespołów z kręgu speed/power/heavy, jaki pojawił się w Niemczech w XX wieku.
W tym samym składzie co i poprzednio zagrali muzykę podobną, z pewnymi naleciałościami thrashowymi, sporą melodyjnością i precyzyjnym wykonaniem.
Wyróżniały się urozmaicone partie znakomitego perkusisty Efhtimiadisa oraz doskonała współpraca obu gitarzystów. Jedynie forma wokalna Petera Müllera wydaje się nieco słabsza niż poprzednio. Często wspina się na górki, które wychodzą nie zawsze przekonująco i ogólnie sprawia wrażenie lekko podmęczonego.
Szybkie tempa oraz dobre, a nawet bardzo dobre melodie, to wizytówka tej płyty. Te tempa to nie jest jednak bezmyślne pędzenie do przodu. W typowym dla zespołu "Waste" jest miejsce na fragment wolniejszy i delikatniejszy w "Guardians Of Eternity" z kolei na motyw gitarowy znany z EXODUS (bez trudu można go wyłowić) w ciekawej epicko rycerskiej otoczce.
ATLAIN melodii się nie boi także takiej nieco mrocznej i drapieżnie podanej jak w "Break Down Your Neck" ani niemal romantycznej i balladowej w pierwszej części "Brainstorm". Na pozostanie w balladowym klimacie zespół tu jednak niestety się nie zdecydował a szkoda, bo część druga tego utworu to tylko co najwyżej dobry power/speed metal. Jednak i tu pojawiają się znakomite solowe zagrywki Büttnera oraz dialogi z Pyzarskim. Pod tym względem album niczym nie ustępuje debiutowi, a pod pewnymi względami nawet go przewyższa oryginalnością rozwiązań.
Kompozycje zbudowane są na podobnym schemacie i często sama atrakcyjność melodii decyduje o ich poziomie. "Out on the Streets" wypada tu średnio i gorzej niż dumny i w melodii zwrotek bardzo podniosły "Fast Attack".czy najszybszy i agresywny "Space & Time".
Interesująco rozwiązany został "Demon's Feast" pełen wysokich wokali, zmian tempa i basowych szarż i pod względem konstrukcji to najlepszy numer na tym albumie. Płytę zamyka ponury, rozwijający się powoli "Break That Wall" w amerykańskim stylu, gdzie posępność bierze górę nad melodyjną energią.
Album z pewnością cierpi na niedostatki produkcyjne i brzmienie na kolana nie powala. Brak głębi i suchość gitar jest słyszalna, a szkoda bo lepsza produkcja uwypukliłaby różne smaczki i niuanse w grze obu gitarzystów. Dobrze natomiast ustawiony został wokal.
Mimo niewątpliwie wysokiego poziomu, jaki zespół prezentował, brak promocji i silna konkurencja, także w postaci energiczniejszych wczesnothrashowych i power/thrashowych grup z kraju i USA spowodowały, że ATLAIN nie zdołał się przebić do czołówki. Muzycy niebawem zrezygnowali z kontynuowania wspólnej kariery, a spośród nich najwięcej osiągnął Efthimiadis, późniejszy wieloletni członek RAGE "Peavy" Wagnera. Wzrost zainteresowania mniej znanym niemieckim metalem z lat 80tych, jaki miał miejsce w ostatnich latach, spowodował przypomnienie historii i muzyki ATLAIN, który obecnie często zaliczany jest do bardziej wartościowych zespołów z kręgu speed/power/heavy, jaki pojawił się w Niemczech w XX wieku.
Ocena: 8,3/10
6.06.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"