AxeWitch
#2
AxeWitch - Visions of the Past (1984)

[Obrazek: R-4597609-1395419204-2796.jpeg.jpg]

Tracklista:
1. Visions of the Past 04:06
2. Give Them Hell 04:33
3. Tonight 04:01
4. Hot Lady 04:25
5. Stand Up 03:52
6. Heading For a Storm 06:21
7. Born to Hell 03:47
8. Time to Live 03:59

Rok wydania: 1984
Gatunek: Heavy Metal
Kraj: Szwecja

Skład zespołu:
Anders Wallentoft - śpiew
Magnus Jarl - gitara
Mikael Johansson - gitara
Tommy Brage - bas
Mats Johansson - perkusja

Opinie o debiucie z roku poprzedniego były różne, nie przeszkodziło to jednak nagrać tej grupie, proponującej tradycyjny heavy metal, kolejnego LP "Visions Of The Past" w 1984 roku.
Tu wokalista spisał się już lepiej niż poprzednio, gdzie był zupełnie bezbarwny, śpiewając tym razem w sposób bardziej ekspresyjny i urozmaicony, ale z kolei znów zawiodły kompozycje i niestety gitarzyści, którzy zagrali w sposób jeszcze bardziej niepewny i schematyczny niż poprzednio.

Wówczas były przebłyski interesującej gry w solach, pewnych riffach nawet dosyć oryginalnych czasem, teraz popadli w najbardziej przewidywalna koleinę.
Nie mają pomysłu na nic i to słychać już w "Visions of the Past".
Utwory są tym razem bardziej melodyjne, ale melodie zupełnie nie zapadają w pamięć. "Give Them Hell" to jeden z nielicznych przykładów na tym LP, gdzie praca gitar jest do przyjęcia. Lekko w tym wszystkim słychać wczesny SAXON, zagrany jednak bez pomysłu. Cała płyta sprawia wrażenie, jakby przebijającej niepewności. Pół ballada "Heading For a Storm" dosyć udana, ale pokazuje jednocześnie, że w wolniejszych kompozycjach czują się lepiej i nawet solo gitarowe jest tu interesujące - chyba najlepsze na całym albumie. Jest też nieco więcej prób grania w stylu brytyjskim, NWOBHM, co słychać w "Tonight" i nieco lżejszym "Hot Lady", jednak to nie są porywające numery, także w kategorii bujających rockowych kompozycji.
Najlepiej wypadł chyba "Stand Up", najprostszy i ponownie z lepszą melodią zwrotek niż refrenu, co w przypadku tego zespołu jest dosyć typowe. Nic specjalnego, ale przynajmniej jest trochę autentycznej, mam nadzieję, radości grania. Także solo tym razem udane i przypomina te z albumu poprzedniego. Końcówka płyty w postaci "Born To Hell" i "Time To Live" to prosty heavy metal, znów niezbyt interesujący ani pod względem melodii, ani wykonania, choć w ostatnim numerze w solach słychać kilka ciekawych rozwiązań.

Ponownie nie zawiodła produkcja i tym razem postarano się nieco złagodzić brzmienie gitar, dostosowując je do lżejszego, bardziej rock'n'rollowego repertuaru. Płyta na poziomie poprzedniej - no, może trochę tylko lepsza i wyraźnie pokazuje, że zespół ten był słabym ogniwem stalowego szwedzkiego łańcucha.
Zapewne zaczęli sobie z tego zdawać sprawę sami i do nagrania następnej płyty przystąpił, poza wokalistą i gitarzystą Jarlem, zupełnie nowy skład. Zupełnie nowa była też muzyka - typowy rock-metal stadionowy, wzorowany tym razem na zespołach amerykańskich z kręgu MOTLEY CRUE.
Album nosił tytuł "Hooked On High Heels" (1985) i nie przyniósł sukcesu.
Grupa po pewnym czasie rozpadła się, obecnie jednak od czasu do czasu zbiera się na lokalne festiwale i koncerty w klubach.


Ocena: 5.4/10


23.08.2008
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL

"Only The Strong Survive!"

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
AxeWitch - przez Memorius - 16.06.2018, 19:41:05
RE: Axe Witch - przez Memorius - 16.06.2018, 19:42:10
RE: AxeWitch - przez Memorius - 30.04.2021, 18:08:33

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości