17.06.2018, 16:57:27
Concerto Moon - From Father To Son (1998)
Tracklista:
1. Dream Chaser 05:13
2. Surrender 04:48
3. Moonlight After the Rain 05:45
4. Inside Story 05:13
5. One and Only 06:59
6. From Father to Son 05:13
7. Somewhere in Time 05:40
8. The Last Betting 04:56
9. Into the Fire 07:31
10. Change My Heart 07:16
Rok wydania: 1998 (Japonia) /2000
Gatunek: Neoclassical Melodic Power Metal
Kraj: Japonia
Skład zespołu:
Takao Ozaki - śpiew
Norifuma Shima - gitara
Kosaku Mitani - bas
Ichiro Nagai - perkusja
Toshiyuki Koike - instrumenty klawiszowe
Ocena: 9/10
3.03.2009
Tracklista:
1. Dream Chaser 05:13
2. Surrender 04:48
3. Moonlight After the Rain 05:45
4. Inside Story 05:13
5. One and Only 06:59
6. From Father to Son 05:13
7. Somewhere in Time 05:40
8. The Last Betting 04:56
9. Into the Fire 07:31
10. Change My Heart 07:16
Rok wydania: 1998 (Japonia) /2000
Gatunek: Neoclassical Melodic Power Metal
Kraj: Japonia
Skład zespołu:
Takao Ozaki - śpiew
Norifuma Shima - gitara
Kosaku Mitani - bas
Ichiro Nagai - perkusja
Toshiyuki Koike - instrumenty klawiszowe
Drugi z albumów ekipy Shimy, który pochodzi z roku 1998 i został wydany przez słynną VAP, ale poza Japonią pojawił się dopiero w roku 2000. Same nagrania powstawały w większości równolegle z tymi z "Fragments Of The Moon" i płyta stanowi logiczną kontynuację i uzupełnienie tamtego albumu.
Szybki mocny neoklasyczny otwieracz "Dream Chaser" prezentuje się znakomicie, szczególnie we wznoszących się partiach w refrenach, no i od razu też Shima w swoim solo pokazuje, kto tu nadal będzie wszystkim rządził. "Surrender" bardziej rockowy zbudowany na ciętych riffach i delikatnym, ale ważnym dla całości podkładem klawiszowym. W tym utworze spotyka się granie heavy metalowe z Anglii z lat 80tych z Ameryką rock metalową, a na koniec jeszcze wspaniałe lordowskie klawisze. Tylko dlaczego ta partia jest taka krótka i na końcu? Szkoda, bo zrobione wspaniale. "Moonlight After the Rain" to spokojniejsza kompozycja bardziej w japońskim stylu, nieco romantyczna, nieco smutna, ale Ozaki zaśpiewał to bez nadmiaru słodyczy. Drapieżnie zaś zaśpiewał w opartym na neoklasycznym gitarowym fundamencie, ale wykonanym z power metalową energią "Inside Story". Tu nieco mniej efektowne solo Shimy, ale ogólnie to kawałek bardzo ożywiający ten album. Balladowy początek "One and Only" tym razem nie myli i jest to wolny utwór melodyjny i uroczysty, trochę w stylu malmsteenowskich kompozycji tego rodzaju z zakończeniem długim pięknym solem Shimy. Niestety "From Father to Son" jak na utwór tytułowy niespecjalny z bardzo gładkim, a przy tym mało atrakcyjnym refrenem. Kontrastowe zastosowanie ostrych wokali w zwrotkach nieudane. Niezbyt atrakcyjny też "Somewhere in Time" głównie z powodu braku wyeksponowanego chwytliwego refrenu.
Gdy CONCERTO MOON wraca w klimaty melodyjnego metalu na kanwie neoklasycznej jest od razu lepiej i takim utworem jest "The Last Betting", bardzo japoński, bardzo delikatny i wysmakowany z niemal Jrockowym refrenem. Jednocześnie wyraźnie słychać echa grania późnego RAINBOW.
Najlepsze Shima zostawił na koniec. Siedem minut "Into the Fire" to nieustanne natarcie gitarowe i zamaszysty refren w stylu IMPELLITTERI oraz jeden z najbardziej udanych występów wokalnych Ozaki w nagraniach z 1998 roku. Bardzo ciekawa część instrumentalna z klawiszami na planie pierwszym i to użytymi progresywnie, a potem popis samego Shima. Tempo w tej kompozycji dobrane idealnie, a numer ten zagrany szybciej lub wolniej stracił by sporo. "Change My Heart" opatrzony pirotechnicznymi popisami gitarowymi Shimy to jeden z najlepszych utworów CONCERTO MOON. Mimo, że tempo jest średnio szybkie, czuje się wielką energię emanującą z tego numeru. Jasny, świetlisty, melodyjny power metal z wybornym drugim planem tworzonym przez klawisze i bas. Część instrumentalna porywająca po prostu także wtedy, gdy pierwsze skrzypce gra Koike.
Gdy CONCERTO MOON wraca w klimaty melodyjnego metalu na kanwie neoklasycznej jest od razu lepiej i takim utworem jest "The Last Betting", bardzo japoński, bardzo delikatny i wysmakowany z niemal Jrockowym refrenem. Jednocześnie wyraźnie słychać echa grania późnego RAINBOW.
Najlepsze Shima zostawił na koniec. Siedem minut "Into the Fire" to nieustanne natarcie gitarowe i zamaszysty refren w stylu IMPELLITTERI oraz jeden z najbardziej udanych występów wokalnych Ozaki w nagraniach z 1998 roku. Bardzo ciekawa część instrumentalna z klawiszami na planie pierwszym i to użytymi progresywnie, a potem popis samego Shima. Tempo w tej kompozycji dobrane idealnie, a numer ten zagrany szybciej lub wolniej stracił by sporo. "Change My Heart" opatrzony pirotechnicznymi popisami gitarowymi Shimy to jeden z najlepszych utworów CONCERTO MOON. Mimo, że tempo jest średnio szybkie, czuje się wielką energię emanującą z tego numeru. Jasny, świetlisty, melodyjny power metal z wybornym drugim planem tworzonym przez klawisze i bas. Część instrumentalna porywająca po prostu także wtedy, gdy pierwsze skrzypce gra Koike.
Wykonanie wszystkiego na tym albumie godne najwyższego uznania, już nawet pomijając samego Shima, którego pozycja jako czołowego gitarzysty światowego formatu jest niepodważalna. Może trochę mało słychać popisów klawiszowych Koike, a perkusja momentami w pierwszej części albumu zbyt prosta. Nie każdemu także odpowiadają mieszane japońsko-angielskie teksty.
Brzmienie jest dobre, ale do obecnych wypieszczonych produkcji japońskich jednak trochę brakuje. Melodyjny, nieco surowy album którym CONCERTO MOON ugruntował swoją pozycję jako czołowy przedstawiciel melodic power metalu w neoklasycznej oprawie.
Brzmienie jest dobre, ale do obecnych wypieszczonych produkcji japońskich jednak trochę brakuje. Melodyjny, nieco surowy album którym CONCERTO MOON ugruntował swoją pozycję jako czołowy przedstawiciel melodic power metalu w neoklasycznej oprawie.
Ocena: 9/10
3.03.2009
NIE JESTEM ATEISTĄ - WIERZĘ W HEAVY METAL
"Only The Strong Survive!"
"Only The Strong Survive!"